W pewnym biurowcu, gdy czekałam na windę, dopadła mnie jakaś pani.
- Gonię panią - wyjaśniła - bo chcę popatrzeć na te kolory.
To był bardzo miły dzień :)
Dawno, dawno temu, zamieszczałam na DD instrukcję zrobienia takiej zamotki, ale tutek ów jest tak brzydki, ale tak brzydki!
Że zrobię nowy.
Wkrótce.
Więc czekam :)
OdpowiedzUsuńByle cierpliwie ;)
UsuńJestem bardzo cierpliwa :))
UsuńFaktycznie, warto zawiesić na nich oko :-D
OdpowiedzUsuńNaprawdę, ta pani zrobiła mi dzień :)
UsuńJa bym (ten pierwszy) zerwała z szyi i próbowała uciec, nawet pod groźbą więziennictwa czy cuś.
UsuńNiby tylko szalik, a sprowadza człowieka ku zdrożnym myślom i kryminalizuje, eh ;)
Inwentaryzacjo, daleko nie uciekniesz!
UsuńJa przy takich kolorach dostaję turbodoładowania, lepiej zrezygnuj po dobroci;)
Cud i błękitnowrzosowy miód !
Bardzo możliwe, że ta pani gnała ku mnie z takim zdrożnym zamiarem ale w windzie, której wrota akurat się rozwarły stali dwaj młodzieńcy.
UsuńPewnie się speszyła.
Ja bym się tam nie zawahała, jeszcze bym młodzież zbałamuciła, co by pomogli;)
UsuńOdpalisz SZOPA!
OdpowiedzUsuńWolałabym szopping
UsuńJarecka, ja to wszystko wiem. Że piękne, że misterne, że dobór kolorów przecudny. Jednego tylko nie wiem - KIEDY?!
OdpowiedzUsuńSama się zastanawiam. Musi po DD rozsiane są jakieś czasowe dziury. Ale gdzie był Piątek? Bo cokolwiek bym nie robiła, on pociąga za sznurki
UsuńPozwoli Jarecka że i ja skorzystam - zawieszę się na chwilę, wpatrzę i uprzyjemnię sobie wieczór :))))
OdpowiedzUsuńCudowne kolory!!!!
Takie włóczki dostałam, to grzech żeby leżały bezczynnie :)
Usuńteż bym Cie goniła :)
OdpowiedzUsuńZróbmy wyścig - Goń Jarecką!
UsuńZnacznie zabawniej jest gonić Jarecką, niż ją złapać, serio.
Widze te secene:))) I sie pani nie dziwie:)
OdpowiedzUsuńA dosłownie dziesięć minut wcześniej sama dopadłam w miejscu publicznym pewnego pisarza. Taki klimat w Metropolii!
UsuńKolorki pikne! Ale słyszałam, że ładnemu we wszystkim ładnie :)
OdpowiedzUsuńZapraszam ciociu do mnie :)))
slavesinner.blogspot.com
Idę! Już tam trochę podejrzałam i nie umiałam wejść w posty! Stara ciotka, ech
UsuńOba zestawienia kolorystyczne się mi bardzo podobają, zatem pozostaje mi czekać na instrukcje wykonania... Też się pytam: KIEDY? Kiedy ona to wszystko robi?! Pozdrawiam serdecznie - silvarerum :-)
OdpowiedzUsuńTrochę w niedziele mi się udaje. W niedzielę gotuje JP :)
UsuńJarecko niedosyt mam:-) zamotki piękne. Czekam niecierpliwie na kolejny wpis. Pozdrawiam Aga
OdpowiedzUsuńTakie pytanie mnie nurtuje - jak ja to robiłam wcześniej, że pisałam posty co dwa dni???
UsuńOrganizacja. Taką, jak nic, Jarecka sprawność posiada.
UsuńOd razu wiosna tej jesieni! I piękne wspomnienie lata :)
OdpowiedzUsuńLato było sto lat temu, tak mi się zdaje :)
UsuńO tak, ja też się zawieszę... Dzięki :D
OdpowiedzUsuńFantastyczne kolory :-) Cudne zamotki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Ja tak się tej pani nie dziwię :)
OdpowiedzUsuń...ale za to szal tak ładny, tak ładny, że hej!
OdpowiedzUsuńHura! Kolorowa jesień wróciła. Jesień będzie cudna :-)
OdpowiedzUsuńJuż jest i dlatego tak do komputera nie po drodze :)
UsuńTo ja poproszę o instrukcje do zrobienia tego :-) marze o czymś takim na szyję :-)
OdpowiedzUsuńLada moment!
Usuń