11.11.2014

Zabawa

Zaproszono Jarecką do blogowej zabawy.


Ponieważ zaś pytania nie dotyczyły rozmiaru buta, preferencji kulinarnych i innych, lecz blogowania, i ponieważ Mamelkowa bardzo ładnie zaprosiła TU, a co tam! - zakrzyknęła Jarecka - czemu by nie?

Mamelkowa, znana Czytenikom DD jako pogromca konkursów, detektyw na rowerze, prawdopodobnie podwójna agentka polsko-brytyjska, być może wygląda tak (okulary z lup, by śledztwa prowadzić nieustannie i zawsze w ruchu, i zawsze z uśmiechem!):



Czasem podobno dokleja wąsy (kto mówi, że sobie?) a czasem ubiera sweter tył na przód.


A oto pytania. I odpowiedzi.
Przy mikrofonie Jarecka.

Nad czym obecnie pracuję?
Większość aktualnych wytworów skrywać musi tajemnica, bo jak wiadomo wszystkim rękodzielnikom, Gwiazdka za pasem, pora na prezenty ;) Niemniej - co się odwlecze, to nie uciecze, zdjęcia i relacje z placu boju Czytelników nie ominą. Oto mała zajawka:




W wolnych chwilach mozolnie i z bólem rodzi się amarantowy kardigan.
A w mniej wolnych zabawki i girlandy na pewien kiermasz...
W chwilach euforii zaś szyję sobie ubrania :)

Czym moja praca różni się od innych w tej branży?
Prawdopodobnie niczym. Może poziomem chaosu wokół? Ale i nad tym pracuję - mój kącik (namiastka pracowni) jest coraz wygodniej urządzony.

Dlaczego piszę bloga o tym, co tworzę?
Bo każdy, kto coś tworzy tak naprawdę chce się tym dzielić, chce to pokazać światu - tak mi się wydaje ;) Potrzebuję akceptacji dla moich wytworów; czasem także tej wyrażonej zapłatą za wykonaną pracę! Doceniam też potęgę inspiracji - sama czerpię ją z Waszych blogów i miło mi, jeśli uda i mnie się dostarczyć jej Wam :)

Jak odbywa sie mój proces tworzenia (pisania)?
Chaotycznie. Jedną ręką, na jednej nodze, tu kilka oczek, tam szew. Zawsze mam na podorędziu kilka koszyczków i skrzyneczek - tu pluszaczki, tam ptaszki, tu szydełko, tam druty. Zawsze  mam kilka zaczętych robótek - robię je symultanicznie, w zależności od tego, na co akurat mam ochotę, lub od tego, za co akurat MOGĘ się wziąć, np: jeśli Piątek śpi, nie mogę szyć na maszynie, jeśli nie śpi - nie mogę robić na drutach/szydełkować, bo szarpie mnie za nitki, rozrzuca kłębki. 
Jedyne stałe punkty w moim dziennym harmonogramie, to pory rozpoczęcia/ zakończenia lekcji dzieci - wtedy muszę jechać do szkoły. Reszta - w tym także prace domowe i praca zawodowa - jak się uda. Bez planu.


I tyle.
Na koniec trzeba zaś przekazać zabawową pałeczkę dalej - w dwa miejsa.

Drodzy Państwo!
Zapraszam Was do pracowni Ireny, do Gniazdka na Akacji KLIK - to dopiero będzie zwiedzanie!



Irena robi ceramikę (świeczniki i ceramiczny żołądź na zdjęciu autorstwa Ireny właśnie - Jarecka wygrała!) A trzeba Wam wiedzieć, Drodzy Czytelnicy, że Jarecka zaliczyła w życiu dwa upojne semestry zajęć z ceramiki i mało brakowało, a robiłaby w pracowni ceramiki aneks do dyplomu. Pani doktor już była zgodzona do objęcia pieczy nad tym przedsięwzięciem, jednak Jarecka stchórzyła a raczej wykazała się roztropnością (kilka razy w życiu się jej udało) - i z bólem musiała zrezygnować z tej przygody.
Tym chętniej zaprosiła do zabawy właśnie Irenę i zaciera ręce na to wirtulne spotkanie :)
A poza pracą z gliną Irka szyje jeszcze kołderki i aż żal, że się takich Irek nie ma bliżej.

Oraz.



Addicted to crafts KLIK, znane już Czytelnikom DD trio. I co z tego, że znane? I tak zawsze nas czymś zaskoczą, czyż nie?
Albowiem - UWAGA! - już 15 listopada, w Warszawie, Jarecka w blond peruce i na obcasach (względnie na podeście, dla dodania sobie centymetrów), będzie udawać Edytki na świątecznym kiermaszu, dosłownie w roli żeny za pultem (szczegóły wkrótce).
Przybywajcie tłumnie!
Zapraszajcie znajomych!

Do zobaczenia w sobotę!

14 komentarzy:

  1. :)))) padłam Jarecka, padłam. Poza długością włosów - wszystko się zgadza - hi, hi. Dziękuję zostałam rozszyfrowana niczym Czesiuniowa:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Włosy zawsze można zapuścić (wydłużyć, bo tak szybciej)/skrócić :)

      Usuń
    2. Słusznie, włosy rosną! :)

      Usuń
  2. Portret Mamelkowej jest rewelacyjny :) teraz zaglądając na Jej bloga zawsze będę miała go przed oczami :)
    Do Gniazdka na Akacji lecę zwiedzać :)
    Co Jarecka robi z materiału w krokodyle?

    pozdrawiam
    Mruwka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czwórka ma marzenie - żółtą poduszkę w krokodyle. Od pół roku albo i dłużej. Udało mi się zdobyć taka fq, jutro jadę nabyć coś żółtego.
      Niestety, nieprędko będę mogla się za to zabrać a juz nie mogę się doczekać!

      Usuń
  3. Gratuluje..A ja wlasnie chcialam Jareka podpytac o to czy by sie nie zgodzila przyjac nominacji..:)A tu masz;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytało się Jarecką jak zawsze przednio :) ale dziś uwagę mą przykuły te intrygujące zajawki, co to się na mikro zdjęciach czają! Zaiste - conajmniej dwa quilty widzę i jeszcze jakiś odjechany materiał w krokodyle.... no już się doczekać tych świąt nie mogę!!! Kibicuję zaciekle! :))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te quilty to wina Twojego ostatniego posta :)
      A krokodyle - po raz pierwszy zdecydowałam się na zakup porządnej tkaniny. Nie mogę się doczekać, kiedy go wezmę na warsztat :))

      Usuń
    2. To zupełnie tak jak ja! Też się nie mogę doczekać, kiedy go weźmiesz na warsztat :))))
      I uwielbiam Twoje wariacje na temat - deszczowy domek z sową, kołderkę i poduszkę z economy blocks, a teraz... no właśnie, tego też się nie mogę doczekać :))))

      Usuń
  5. Kiermasz w Warszawie....hm....kusząca propozycja... U Joasi z Addicted zjawiamy się zawsze to odwiedzić Jarecką przyjedziemy z przyjemnością, czekamy na dalsze informacje, co, gdzie, jak, z czym przybyć, żeby Jarecka z głodu nie omdlała ;)
    Do zobaczenia:) Olusia P.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W Pałacu Prymasowskim to będzie, na Senatorskiej. 10-17.
      Więcej jeszcze napiszę

      Usuń
  6. Aaaaale fajnie czytać o sobie, hehe:) A projektami kusisz Jarecka, chę tu potem obejrzeć wszsytkie co do jednego! p.S. trzymam kciuki za krokodyle!

    OdpowiedzUsuń
  7. Nadzieję mam że się zjawię w miejscu sobotnich występów Jareckiej. Jarecka w blondzie to nie lada gratka.

    OdpowiedzUsuń