1.04.2013

Ab ovo II

Na warsztatach w jaśniepańskiej szkole Jareccy nauczyli się pisać jaja woskiem.
Te czerwone zrobili Jaśnie Panicz i Dwójka, to zabarwione w łupinach cebuli- Trójka.




Dwójka zrobiła w zerówce (Jarecka ma nadzieję, że sama ;))  żółte kurczątko z czerwonym ogonem i zabarwiła to obłędnie błękitne jajo.
Jaja zdobione haftem, muliną i pasmanterią to dzieło Mamy Całkieminnej, podobnie jak te szydełkowe.





I zrobiło się tak banalnie, jak na świątecznej pocztówce z kiosku Ruchu.
Dla równowagi można więc zerknąć za okno, gdzie zaspy śniegu i odśnieżający sąsiedzi.
:)

6 komentarzy:

  1. Jeśli wiosna się u Was za chwilę nie wykluje na widok tych "jajec", to się zdziwię...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wykluje się. To jest wiosna- mutant :)

      Usuń
    2. No właśnie wieść niesie, że idzie w rodzinne me strony kolejny śnieg. Ja nic z tego nie rozumiem...

      Usuń
    3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    4. Ta wypowiedź była obelżywa pod adresem zimy, dlatego została usunięta :)

      Usuń
  2. E tam. Jest wszędzie i nie ma zamiaru nigdzie się ruszać i iść...

    OdpowiedzUsuń