27.05.2013

O niewygodnych pytaniach i Jareckiej ludojadzie

-Mamo!- Trójka niecierpliwie klepie Jarecką w ramię- mamo! Jak się nazywa ten potwór, co pożera swoje dzieci?
Jarecka na chwilę zastyga w przerażeniu, ale tryby szybko zaskakują.
-A, ten, co połknął Zeusa i jego rodzeństwo? Nie pamiętam...
Wieczorem, tuż przed zaśnięciem dziewczynki słuchają audiobooków. Jarecka leży i słucha z nimi ale tylko do momentu, aż zaśnie Czwórka, czyli raptem kilka minut. Potem wychodzi i zostawia córki z głosem (na przykład) Piotra Fronczewskiego czytającego mity greckie. Jarecka ciągle się zastanawia, dlaczego pozwala im słuchać tych bredni o głupawych bohaterach, ale głos i interpretacja pana Piotra to wartość sama w sobie, nie mówiąc o tym, że gdy Jarecka mówi do córki; "kozo", a ona odruchowo dodaje "Amaltejo", to mile to łechce Jareckiej snobizm.

Wieczorem Jarecka upewnia się, że ten pożeracz własnych dzieci to Kronos i wychodzi z pokoju dziewczynek.

Na drugi dzień, gdy Czwórka zapyta:- mamo, mas w bzusku dzidziusia?- Jarecka się zawaha na myśl o Kronosie i wnioskach, jakie dziecko może wyciągnąć z tego zestawienia.

Ale odpowie prawdę, że tak.
:)




Francisco Goya, Saturn pożerający swe dzieci

30 komentarzy:

  1. Pytanie związane z niniejszym wpisem: spodziewamy się Piątki czy Jaśnie Panicza Drugiego? :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ojejuśku!!! Piąteczka w drodze??? Gratulacje! Gratulacje i jeszcze raz gratulacje!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No!!!
      Dziękuję i jeszcze raz dziękuję :)

      Usuń
    2. A czy wypada zapytać na jaki miesiąc przewidywane jest rozwiązanie?

      Usuń
    3. Wypada, ale plany sobie a życie sobie :)
      Czwórki spodziewaliśmy się w listopadzie a urodziła się w sierpniu... Podobno ma to być listopad, ja obstawiam grudzień.

      Usuń
    4. Aha, ale jeszcze ponad dwa trymestry przed Wami. Czego Wam życzyć poza oczywistym? :-)

      Usuń
    5. Poza oczywistym to już nic :)
      Ale przygotuję listę życzeń, więc zapytaj mnie o to za rok :)

      Usuń
  3. Ogromne gratulacje :)) U nas również mity królują, a to w związku z wątrobą Prometeusza. W końcu skończyliśmy układ trawienny i pojawiła się wyczekiwana ... kupa ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O matko! Czy w ramach tematu spożywaliście wątróbkę? :)

      Usuń
    2. taaak i inne części też ale zdjęcia wyszły makabryczne (na pierwszym planie mięcho a na drugim uśmiechnięte i zainteresowane stadko dzieci) więc daruję je szerszej publiczności.

      Usuń
  4. Najpiękniejsze, co dziś przeczytałam... Gratulacje!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, mam nadzieję, że przynajmniej widziałaś ładniejsze rzeczy niż moje dzisiejsze zdjęcie :)

      Usuń
  5. Amaranto, jakby tu napisac...ja Ci po prostu zazdroszcze! i ogromnie sie ciesze rowniez :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To bardzo mile, ale powątpiewam, czy jest czego mi zazdrościć :)
      Lada dzień popadnę w panikę :)

      Usuń
  6. Gratulacje ogromne! ależ też dzień wypiękniał i cieszę się ogromnie, to już druga taka wieść dzisiaj. Cuuudownie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Znaczy idzie wyż demograficzny :)

      Usuń
  7. o! to nieżle! myślisz, że takiego dzidziusia można by połknąć a potem szast- prast urodzić? bo moi ciągle mi prorokują, że mam H.( inicjał żeński) w brzuchu a tu nic i nic:) to może takie mitologiczne rozwiązanie... szczególnie , że rozmowy te prowadzone głównie są przy obiedzie...
    A tak poza tym sekunduję zza wielkiej wody!!! a i jeszcze jedno, że ośmiellę się zapytać, a Ty mnie osobiście znasz czy blogowi tylko?:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, sama byłabym zainteresowana urodzeniem szast-prast! :)

      Usuń
  8. Gratuluję i podziwiam... Dzielna Kobieto... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, uwielbiam jak ktoś myśli że jestem dzielna:)))

      Usuń
  9. !!! ;-))) !!!
    znamy się tylko wirtualnie, ale radość moja tak wielka, jakbyśmy razem niejedną kawę wypiły ;-) gratuluję z całego serca!

    OdpowiedzUsuń
  10. Czytam sobie zaległe posty o deszczowym domu od końca i najpierw mi się ukazał portret Jareckiej z brzuchem aż w końcu trafiłam na potwierdzenie moich przypuszczeń :) Wielkie gratulacje!!! Rośnijcie zdrowo i radośnie i rozdwajajcie się szczęśliwie i w terminie :) Ach, bardzo miło czytać takie wiadomości :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, to miałaś sporo tych zaległości, Ty, niedobra ;)
      Dziękuję za życzenia!

      Usuń
    2. Czy usprawiedliwia mnie fakt urlopowania bez netu? ;)

      Usuń
    3. Tak!
      Sama muszę sobie taki urlop zrobić :)

      Usuń
    4. Polecam! Ja się resetowałam i zbierałam siły (jednocześnie sporo tych sił tracąc ;) ) na tatrzańskich szlakach :)

      Usuń