1.12.2013

Jareccy na świąteczny stół, czyli DIY na cztery ręce







Oto, Drodzy Czytelnicy, dwa świąteczne przepisy, za pomocą których Deszczowy Dom przyłącza się do akcji ratowania Rudolfa KLIK
Jeden Jareckiej - jak uszyć koszyk na pieczywo.
Drugi, Jareckiego - jak zrobić pieczywo do koszyka.

Do uszycia koszyka potrzebne będą:

  • forma z papieru 34x34cm z zaznaczonymi tak jak na zdjęciu liniami, zwanymi dalej pomocniczymi.




  • wycięte za pomocą powyższego szablonu kwadraty z adamaszku (mogą być w różnych kolorach i wzorach) - 2szt., fliseliny - 1szt. i ociepliny 1szt.

  • 8 kawałków koronki lub tasiemki długości ok.18cm.
  • Przydadzą się oczywiście nożyczki, linijka, centymetr krawiecki, szpilki, żelazko i maszyna do szycia :)


Jeden z adamaszkowych kwadratów podprasowujemy fliseliną - to będzie spodnia część koszyka.




Następnie składamy adamaszkowe kwadraty prawą stroną do siebie i spinamy szpilkami.
Przykładamy szablon i w miejscach, gdzie kończą się linie pomocnicze wpinamy koronki - wiązadła. Kawałki koronki wpychamy pomiędzy kwadraty zostawiając na zewnątrz końcówki. Spinamy szpilkami.




Zszywamy kwadraty naokoło zostawiając miejsce na wywrócenie koszyka na prawą stronę.
Potem do środka wkładamy kwadrat z ociepliny.




Otwór zszywamy ręcznie i pikujemy całość "po liniach pomocniczych". Zawiązujemy koronki na kokardki i gotowe.





Koszyk wypełniamy domowym pieczywem, małymi bułeczkami do przegryzania karpia, sałatki jarzynowej i kapusty z grochem.
Jarecki szykuje się do tego zajęcia jakby był Robertem Makłowiczem. A przepis buchnięty Jamiemu i regularnie stosowany w Deszczowym Domu.
Ale do rzeczy - mamy porządek, wyszorowany blat i składniki w gotowości:
  • mąka (dobra!) 1kg
  • woda (letnia) ok.600- 700 ml
  • drożdże 30g
  • sól - 2 płaskie łyżki stołowe
  • miód 1 łyżka
  • oliwa



Sporządzamy rozczyn z dodatkiem miodu - ciepła woda, drożdże, miód.




Do dużej miski przesiewamy mąkę, dodajemy sól. Wlewamy rozczyn (Jarecki nie czeka aż urośnie) i zagniatamy ciasto - porządnie!
Wyrobione ciasto zostawiamy do wyrośnięcia, o tak:




Z podanej ilości Jarecki piecze albo dwa bochenki albo jak na zdjęciu poniżej: jeden chlebek i blachę bułeczek wielkości mandarynki.



Chlebek można posypać sezamem albo czarnuszką.
Smacznego!






Na zdjęciach występuje także "wieniec" adwentowy. 100% recykling - świece zrobione przez Jareckich ze świec z zeszłorocznego wieńca adwentowego, słoików po nutelli, musztardówki i słoiczka po przyprawach. Knotki z kawałków bawełnianych nici. Literki wydrukowane, wycięte i naklejone. Dla lepszego efektu trochę pachnących olejków, ziaren kawy i anyżowych gwiazdek.
Jak zrobić świeczkę - radzi Sylwia TU
O cukrowych laseczkach, które także wzięły udział w sesji zdjęciowej - AniaN TU

P.S. Korzystając zaś z okazji, że być może w związku z akcją ratowania Rudolfa trafi tu więcej osób, Wszechwiedzący Narrator oznajmia, że Deszczowy Dom pisze w tym roku kartkę do Niegowa, do czego i Was, kochani, zachęca!
Szczegóły tu: KLIK, można też kliknąć w baner z prawej strony, na samej górze.

I tak świąteczne przygotowania w Deszczowym Domu przenoszą się w kuluary, sama zaś Jarecka ląduje boleśnie na .... w codzienności.
Do następnego!

51 komentarzy:

  1. Klaszczemy wszystkie w rączki z radości,że się tyle w DD nadziało, a Rudolf do tych klasków jeszcze stukot kopytek dodaje.
    Dziękujemy, że o nim pamiętaliście, kiedy wszystko to się szykowało.
    PS. W to, że Jarecki cisto porządnie wygniótł to my nie wątpimy... :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To wszystko przez Was! Przegonicie człowieka po blogach, że tchu złapać nie można a roboty przed Świętami to tyle nadałyście, że Adwent musiałby trwać ze cztery miesiące, żebym zdążyła wszystkie te diye choćby przejrzeć!
      Tymczasem zapisuję przepis na lukier :)

      Usuń
    2. Po wizycie w DB dzisiaj i po tym co mi tam kazali robić to ja nie wiem czy tydzień tego adwentu wytrzymam, a Jarecka mi mówi o 4 miesiącach:)
      A na diyee to sobie Jarecka dla relaksu ma popatrzyć, żeby odpocząć widząc jak się inni narobili. Jarecka wszystkich dijejów wykonywać nie musi:D Choć jak ją znamy to pewnie by chciała. Wyrywne to takie:)

      Usuń
    3. Jarecka, na Zaogoniu Kościoła nie macie? Dom Boży hahahaha

      Usuń
    4. no tak, kto się obijał przez cały rok , to w adwencie musi nadrobić zaległości.
      A Jareccy teraz mają czas na diyee ;)

      Usuń
    5. Lepiej się obijać, niż bezbronne zwierzątka...
      PS. Jarecki, a co Ty bloga swojego uruchamiasz?

      Usuń
    6. Ja bloga, a skąd ten pomysł ? dwa blogi w domu Jareckich, to chyba musiałby byście nasze dzieci adoptować, więc lepiej nie ryzykować ...

      Usuń
    7. A co? Źle by miały?10h plastyki dziennie, to chyba lepsze niż przedmioty ścisłe. No może nie dla Panicza...:)

      Usuń
    8. Byłyby zachwycone, Panicz też. Tylko czy zupę potrafią ugotować?

      Usuń
  2. ale bym wszamała takie ciacho .... mmmmm

    OdpowiedzUsuń
  3. Hmm...moje zdolności krawieckie jak i kulinarne tak sobie się przedstawiają... :) Ale chyba piszę się bardziej na buły :))) Koszyk jakiś krzywy może kiedyś w przyszłości popełnię :) Bo Ty idealny stworzyłaś! :) Pozdrawiam! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze, że nie możesz wziąć tego koszyka do ręki i się lepiej przyjrzeć :):):)
      Magia fotografii ;)

      Usuń
  4. Jarecka, samo słowo "adamaszek" brzmi "jakby luksusowo" ;) i jeszcze tego chleba powszedniego tyle!!! Spróbuję, spróbuję wg instrukcji Jareckiego :) I ogromne dzięki za namiary do akcji bebeluszkowej!!!! Coś wspaniałego, wchodzę w to!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Adamaszku dostałam mnóstwo! Uszyłam wielki obrus, ten koszyk i jeszcze pościel dla Piątka mi się marzy... Bardzo szlachetna materia!

      No to nasze listy spotkają się w Niegowie :)

      Usuń
    2. Jarecka zapyta Jareckiego w jakiej temperaturze piec te bułeczki, żeby się nie sfajczyły? Bo jak ustawię na oko, to jak znam siebie, to polegnę ;)

      Usuń
    3. My Robótkę też zrobimy jak trzeba:) Dzięki Jarecka za cynka. A co tam Piątek porabia?

      Usuń
    4. 220°¢ ok 15-20 ale najlepiej “na oko" będzie widać gdy są gotowe ;)

      Usuń
    5. Piątek śpi, je i brudzi pieluchy. Pachnie dzidziusiem i jest najpiękniejszy na świecie :)

      Usuń
    6. Dzięki Jarecki, bo dałabym na maksa do pieca i dopiero by był bal ;)

      Usuń
    7. Jarecki!!! upiekłam chleb wg Twoich wskazówek!!!!! udał się!!!
      to już mój drugi Wasz sprawdzony sposób na wykorzystanie kostki drożdży, co to tak sobie leży w lodówce i czeka :))))) Dziękuję!

      Usuń
  5. Skoro Wasze drożdżowe i mi się udało to i tych pysznych bułeczek muszę spróbować :) a za przepis na koszyczek pięknie dziękuję bo czegoś tak prostego właśnie szukałam :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No cieszę się, że się toto na coś przyda :)

      Usuń
  6. Już czuję, jak pachną te bułeczki - fajny kurs - pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  7. ło matko Jarecka, dopiero co o laskach solnych, teraz już chlebak, Jarecki piekarzem.
    Człowiek dzieci na zajęcia rozwozi dzień cały, a u Was tyle dobra powstaje :-).
    Do Niegowa napiszemy. Mamy szczęśliwie mini wersję Jareckiej w domu wytwarzającą coś z niczego z dużym natężeniem to i kartki popełni. Obiecała. Pozdrawiam AA
    Pozdrowienia AA

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wożenie dzieci na zajęcia znam. U nas tylko w poniedziałek, i tylko do szkoły (zajęcia dodatkowe tylko w szkole) trzeba zrobić pięć kursów! Czyli pięć razy ubrać siebie i Czwórkę... Chwilowo kursuje Jarecki, ale lada dzień i Piątka trzeba będzie za sobą wlec :(

      Usuń
    2. Mnie rozbawiło, może Jareckich też uśmiechnie , zagadka: "czym różni się kura od rodziców? - kura znosi jaja a rodzice muszą znosić wszystko :)))"

      Usuń
    3. Trochę bawi a trochę nie. Bo co znaczy "wszystko" to się dopiero okaże... Przecież ciągle jeszcze nie mam nastolatka w domu ;)

      Usuń
    4. Z dziećmi obowiązuje zasada walizki, ile włożysz tyle wyjmiesz, a Jarecka wkłada i dużo i jakościowo dobre. To wg mnie Jarecka może się pośmiać. :-)

      Usuń
  8. Piękne! Ja myślę jednak, że jeszcze pół roku poczytam blog Jareckiej i jednak wrócę do rękodzieła....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobra, dobra! Nic a nic Ci nie wierzę! :)
      Jedni są stworzeni do wyższych celów, inni nadrabiają rękoma ;)

      Usuń
    2. Elu, Ty pół roku, a ja już, po pierwszym czytaniu, idę bułki piec. A co?!
      Pewnie się sfajczą, jak znam się.

      Dzień dobry Jareckim.
      Można u Was trochę dłużej zostać?:)

      Usuń
    3. Co do rękodzieła - Jarecka nie podpuszczaj!!!
      Ta...moimi bułkami żywią się właśnie kury znajomych, u których kupujemy jajka... Ale i tak uparcie próbuje. Ale kapusta kiszona się je. Naleweczki się piją, dżemiki znikają, ogórki kiszone (fuj-za mało soli) znikają... Więc uznaję, iż swoje cele osiągnęłam:-)

      Usuń
    4. Aha!! I Jarecka - czy Ty wiesz, że te wszystkie moje "dzieła" wydawnicze - sylabkowe, miały kiedyś swoje prototypy!!!!???? Nazywałąyśmy je: "te nasze wydziergane"....

      Usuń
  9. Jarecka tam zaraz "adamaszek" - toć ja w ogóle nie wiem co to? Adam i aszek, to rozumiem (taki mały Ach lub och, który się wyrwał z piersi Adasia:)))) No, ale przyjmę na słowo, że to jakiś materiał. Cudne te Wasze wspólne dzieło!
    Aż by się chciało choć na jeden dzień wpaść do Deszczowego Domu:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To sobie Gosia w gugla ten adamaszek wklepie i wiedzę swoją poszerzy :)
      A za komplementy dziękuję w imieniu całej ekipy DD :)

      Usuń
  10. ale suuuper ja bym tak nie umiała, co to za głowy i ręce pełne talentów???
    Pyszota. Jeszcze wszytsko takie ładne :)

    OdpowiedzUsuń
  11. pięknie pięknie po prostu pięknie!!! koszyk cudny choć u mnie maszyny brak, tzn niby jest ale jeszcze jej nie oswoiłam, więc nie poczynię :( a bułeczki pysznie pachną z monitora!
    u nas wirus jakiś szaleje i temperatura z kaszlem więc dziś zamiast lecieć do zerówy od rana laseczki i nie tylko lepiliśmy trójcą całą :) kolorowo było u nas a efekty niebawem będą widoczne na blogu którymś :) Dziękujemy za inspirację :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo proszę ;)
      Jak czytam wirus od razu myslę: rota! To już lepszy kaszel... Zdrowia dla Was!
      A my dziś bombki produkujemy :)

      Usuń
  12. Zapachniało tym chlebkiem...ach
    piękne przepisiki - kursiki ;)
    Pozdrawiam
    M.

    OdpowiedzUsuń
  13. No i trafiłam do Deszczowego Domu:) a tyle tu inspiracji i ciepła, że zostanę na dłużej:)

    OdpowiedzUsuń
  14. no i jak zwykle: pomysłowo, pachnąco i smacznie.... agaT

    OdpowiedzUsuń
  15. This piece of writing will assist the internet viewers for building
    up new webpage or even a blog from start to
    end.

    Feel free to surf to my web site - KSW 28 online transmisja

    OdpowiedzUsuń