16.02.2014

Bleblo ciecio

Oprócz SMUTNEGO, jagód i kilku kilogramów taniej odzieży rodzina Jareckich przywiozła z wakacji słowo.
BLEBLO CIECIO.
Bleblo ciecio znaczy byle co, byle jak, fuszerka, prowizorka - a tak naprawdę nie jest synonimem żadnego z tych słów. Bleblo ciecio to bleblo ciecio i już.

Przychodzi Trójka mocno nadąsana i mówi: - ja już nie sprzątam! Ja sprzątałam ładnie a one tak (tu wymowny młynek rękoma) bleblo ciecio!
Jarecka przy zwijaniu rogalików: - ach, jakie ładne są wasze rogaliki! A moje takie bleblo ciecio... (to niestety prawda)

Razu pewnego w porze fajf o'kloku Jarecka postanowiła usmażyć ziemniaki, co zostały z obiadu, coby jej dziatwa do kolacji nie sczezła. Pokroiła kartofelki w talarki i smażyła roztrząsając zagadki wszechświata.Na przykład: Co ten Tyrmand? Fabuły do kupy sklecić nie potrafi!* Pisze tak, że człowiek mlaska z lubości czytając, ale rzeczonej kupy się całość nie trzyma! I tym podobne sobie Jarecka roiła, trochę o literaturze, trochę o kupie, sypnęła kartoflem na talerze i zasiadła.
- Tata robi pyszne ziemniaczki - zaczęła niewinnie Trójka.
- I trzej królowie, i trzej królowie, od wschodu przybyli! - wtrąciła Czwórka.
Jarecka dalej o zagadkach wszechświata.
- Tata robi jak...jak cukierek - rozmaśliła się Trójka i do mózgu Jareckiej powoli zaczęło wwiercać się podejrzenie, że się do niej mówi.
- A mama - ciągnęła Trójka wracając na ziemię ku talerzowi z rozciapcianymi ziemniakami - bleblo ciecio.


Czy się Jarecka obraziła, żachnęła a może zrobiło jej się przykro? Bynajmniej! Obok robienia zakupów, pucowania sanitariatów, zagniatania ciasta na pizzę, parzenia kawy, i wielu innych zajęć, kolejna rzecz, której Jarecka nie musi! No bo skoro Jarecki robi coś lepiej, to po co ona ma bleblo ciecio?





*To podejrzenie, którego Jarecka nabrała kończąc Złego potwierdziła lektura Filipa.

29 komentarzy:

  1. Ano...dokładnie!
    Dlatego ja nie biorę się za szycie na przykład, bo spod mojej igły tylko bleblo-ciecio....:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ach wesoło tam u Jareckich, wesoło!!:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Coca cola i szara strefa nie wyświetliły mi się w Ty mi się w bloglovinie : ( A to czemu? Bóg raczy wiedzieć...
      Ale dobrze, że już wszystko ok :)
      I tak trzymać! Niech robią lepsi :)))))))))))) Gorsi mogą odpoczywać, "kontem plując" Tyrmanda :))))))))) A to pewnikiem całkiem całkiem Jareckiej wychodzi, bo predyspozycje ma i kształcona :)

      Usuń
    2. Jesteś drugą osobą, która sygnalizuje mi taki problem z bloglovinem. Prawdopodobnie DD został ocenzurowany jako nieprawomyślny ;P

      Usuń
    3. Ja już na wszelki wypadek nie ufam maszynom, tylko sama sprawdzam, co tam w DD słychać... A podejście masz doskonałe;).

      Usuń
  3. Trza było cukrem posypać- by były jak cukierek :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słusznie! Zapamiętam sobie to na przyszłość.

      Usuń
  4. Ja się dziś mam bleblo ciecio.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To się właśnie bardzo często zdarza z poniedziałku :)

      Usuń
  5. Za to pisanie Jareckiej - bleblo ciecoi-nie jest.;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Hihi :D
    I genialnie! Niech tata robi :P Nie ma co się obrażać :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Nic tylko wszystko coraz gorzej robić i obowiązki na Jareckiego przerzucać :)
    Tylko co na to powie Jarecki jak odkryje sprytny plan Żony ? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jarecki już dawno wie co i jak ;) Niestety, wciąż pozostaje parę rzeczy które Jarecka robi lepiej/szybciej. A choćby nie wiem jak była bleblo ciecio nie zmieni to faktu, że Jareckiego nie ma w domu przez większość dnia i ktoś te wszystkie rzeczy musi robić, ech.

      Usuń
  8. Ja wychodzę z założenia, że każdy ma swoja wysoką specjalizację. Moja mam miała kotlety mielone, mój ojciec lenistwo, ja gotowanie ogólnie dlatego np za sprzęty mechaniczne typu samochód nawet się nie biorę :)

    OdpowiedzUsuń
  9. i w ten sposób nie smażę omletów ;) Za to jestem mistrzem w puzzlach w lodówce!
    :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem co to puzzle w lodówce, ale podejrzewam, że też jestem w tym dobra...

      Usuń
  10. ... I dary Panu, i dary Panu kosztowne złożyli... Czwórka ma zdrowe podejście do ziemniaka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ona tak ni z gruchy ni z pietruchy wstawia te kolędy wszędzie :))

      Usuń
    2. Ja to bym się z Czwórką dogadała, też tak mam :)

      Usuń
    3. Hehe, wiesz że już wcześniej przyszło mi to do głowy? ;)

      Usuń
  11. a etymologia bleblo ciecio???

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O to należałoby zapytać pewną Marysię lat 5. I ja ją nawet zapytałam, ale ona nie potrafiła mi powiedzieć, skąd jej się to wzięło :))

      Usuń
  12. Szalenie pojemne wyrażenie, i jakże soczyste w wymowie;) Nie dziwię się, że tak szybko weszło do rodzinnego słownika:) A co Jarecki robi bleblo ciecio? Że tak zapytam dla równowagi;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Długo myślałam nad tym, co napisać (nie CZY napisać, tylko co Jarecki robi bleblo ciecio; bo on jest solidna natura, jak już coś robi to jak najlepiej). A jednak - wiesza pranie bleblo ciecio! Totalnie beznadziejnie! Teraz już mogę robić to sama ale jak byłam w ciąży i Jarecki wieszał to byłam bliska płaczu ściągając je z suszarki :)

      Usuń