13.01.2015

Ale ten czas bieży!


Miało być tak pięknie!
Najpierw Jarecka szyła radośnie i potajemnie - bieżniki pod choinkę.
Jak już uszyła czekała na lepsze światło, żeby zrobić zdjęcia.
Potem była Gwiazdka i można było wreszcie pokazać światu doręczone już prezenty.

I wtedy się okazało, że zdjęcia zniknęły, wsysło, dizapir.
Jakimś cudem ostały się trzy zdjęcia trzech bieżników :(


Pierwszy - uwierzcie na słowo - składa sie z trzech gwiazd w kolorach czerwonym, zielonym i białym.


Drugi, choinkowy - Na jednym z dłuższych boków ma ornament z takich oto drzewek.
Siostra Drumla z powodzeniem używa go jako lambrekinu.




I gwiazda betlejemska.





Bardzo to była przyjemna robota.


PS. Dziękuję KASI za inspirację. Chciałam dobrze a wyszło jak zwykle ;)
Na szczęście też jak zwykle miałam z tego szycia kupę frajdy!


W bonusie: zdjęcia ze spektaklu jaki dzieci Jareckie przygotowały na okoliczność Trzech Króli.
Pobieżeli do Betlejem




24 komentarze:

  1. Moim zdjeciom tez sie zdarzylo dizapir i to calkiem niedawno. Podejrzewam Trolla.
    Podziwiam robote Jareckiej. Piekne te biezniki.
    I klaniam sie Trzem Krolom:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na zdjęciu trzej królowie, w tym jeden zły, Herod. Trzeci Mag ze Wschodu dał nogę na widownię :)

      Usuń
  2. Bieżniki superowe ;) Mój faworyt to ten choinkowy ......a zdjęcia czasem znikają.....mówię Ci !!! Mnie też się to dwa razy zdarzyło i do tej pory .....choć minęło juz parę miesięcy......nie mam pojęcia co stało się z tymi fotkami. Zaczynam dumać, że może te zdjęcia wcale nie chciały być pokazywane i tak zwyczajnie się schowały przed blaskiem fleszy .... A kto zdjęciu zabroni ?!
    No a przedstawienia zazdroszczę ....na pewno było przednie!
    Pozdrawiam!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. BYć może ze zdjęciami jest tak jak ze skarpetkami w pralce albo z zakrętkami od pasty do zębów, hm...

      Usuń
  3. Jeszcze nie raz i nie dwa czary się będą dziać... :) Choineczki cudne :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj się Jarecka napracowała przy bieżnikach... wyszły pięknie:)
    A dla bonusa warto było czekać tak dłuo na wpis ;) oj wesoło macie w Deszczowym Domu :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najlepsze w całym tym teatralnym zamieszaniu jest to, że próby trwają całyyymi dniami. Wszystko odbywa sie za zamkniętymi drzwiami wiec mogę leżeć i nicnierobić ;) Dopiero jak przyjdzie do kostiumów wołają mnie żeby wyjąć pudła z szafy. Pokoju za to czasem nie poznaję.
      Montaż kurytny trwał cały dzień. JP wypróbowywał różne sznurki i szmatki, w końcu na drucie zawisło to co widać - bo okazało sie najlżejsze :)

      Usuń
  5. Przy bieżniku do Betlejem, pasterze!
    Grają słodko dzieciąteczku na tarczy!
    Chwała dla Jareckiej, Chwała dla Jareckiej,
    że bieżnik na stole!


    Heeeej!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chałwa, chałwa! Chałwa dla Jareckiej!!!

      Usuń
    2. No to wiadomo, co u Rosjan Kaczki można Jareckiej zakupić w prezencie ;p

      Usuń
    3. Kocham chałwę a uczucia tego nie podziela żaden z moich domowników - i to jest wspaniałe! A bo za słodka, a bo włazi w zęby. Mnie tam może włazić, wydłubię i rozkoszuję sie dalej ;)

      Usuń
  6. Bieżniki super! Gwiazda betlejemska wymiata! A co do przedstawienia - szkoda, że już po rozdaniu Złotych Globów :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. WItam Psa w Swetrze!

      Usuń
    2. Och, och! Pies w Swetrze czuje się powitany i zaszczycony (tu skromnie spuszczam oczęta...)

      Usuń
  7. Ale pięknie wyszły, wszystkie trzy. Ale Wam zazdroszczę tych zdolności, ja bym się pewnie zszyła z takim bieżnikiem w jedną całość ;). Dzieci w roli królewskiej bardzo autentyczne :). Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Gwiazda na pewno piękna! :) A przedstawienie prywatne - bajka :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Urządzać przedstawienia moje dzieci kochają od zawsze a dodatkowo w okresie okołoświątecznym naoglądały się trochę domowych przedstawień (niebanalne jasełka u rodziny, Opowieść Wigilijna u znajomych) - grunt to inspiracja! :)

      Usuń
  9. Jarecka, respect... do tej pory nie wiem, jakim cudem ludziskom wychodzi proste zszycie małych fragmentów patchworka, takie bez marszczenia... rodzinki pozazdrościć! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Oj Jarecka, Ty to umiesz posmarować moje ego miodem, dżemem i nutellą w jednym :))))) Jestem prawdziwie wzruszona, że mogłam stać się inspiracją do powstania aż 3!!!! bieżników. WOW! Tylko Ty tak potrafisz, nie żartuję :)
    Gwiazda betlejemska jest uniwersalna! W okresie około-świątecznym pasuje na stół idealnie, a po świętach może z powodzeniem uchodzić za tęczową kometę :)) Bieżnik w choinki ma piękne "przydymione" kolory i wcale się nie dziwię że zawisł na oknie. Choć trzeciego gwiezdnego bieżnika niewiele widać, moje pedantyczne oko dostrzegło jak idealnie wszystkie szwy się zeszły!!! Szacunek dla Jareckiej, kłaniam się w pas i uśmiecham się od ucha do ucha!!! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze widzi Twoje oko! Ten bieżnik był pierwszy, bloki proste i za cel postawiłam sobie coby szwy zeszły się IDEALNIE. No i to się udało, dzieki ograniczonej kolorystyce bieżnik wygladał też świeżo czysto i śiwątecznie. Doprawdy, załuję, że nie udało się go zaprezentować w pełni :)
      Jeszcze tylko sobie muszę uszyć bieżnik, bo jak zwykle - szewc bez butów...

      Usuń
  11. Wspaniałe dzieci ma Jarecka. Mam nadzieję, że moje, jak podrosną, też będą dostarczać nam takich wzruszeń.

    OdpowiedzUsuń