Zaczęło się bardzo niewinnie, Jarecki nie mógł się spodziewać, co go czeka. Przyjechali Pysiakowie i tak sobie miło gawędziliśmy o tym i o...

Trafiło mi się jak ślepej kurze ziarnko. W zaogońskim lumpeksie, upiornej grzebalni, znalazłam dwa próbniki z jakiegoś sklepu z wystrojem ...

Tak się złożyło, że w wigilijny poranek Dwójka dostała ostrą reprymendę. Obraziła się spektakularnie, trzasnęła drzwiami swojego pokoju; ...

14 grudnia, godz. 15.00 Jasełka u Piątka O znienawidzona, rokroczna torturo! W gąszczu tabletów, telefonów i innych nagrywarek, pośród ...

- Mamo, co to znaczy "miejscowość rodzinna"? - Nnnnoooo - kombinuje Jarecka - taka, w której się urodziłaś, z której pochodzą two...

Ileż to razy po zebraniu rodziców Jarecka zasiadała do pamiętniczka, żeby utrwalić te niewiarygodne wrażenia! Tyleż razy zamykała go z hu...

Na czym polega trudność bycia matką wielodzietną? No jakże! - powiecie - to oczywiste. Rano kilka śniadaniówek do zapakowania, kilka kursó...

To niewiarygodne, jak pogoda wyszła naprzeciw koniunkturze! Wczoraj odebrałam przesyłkę, dziś na Zadniej Górze spadł śnieg i na tym podwójn...

Tę robótkę zaczęłam zaraz po tym, jak skończyłam  <TEN>  pled, który też nie robił się bardzo szybko. Miał to być drugi koc, koc-ne...

To będzie smutny post, choć się tak wcale nie zapowiada. Oto Jarecka na czystej podłodze w salonie rozkłada swoje zabawki. Pudełko pełne t...