6.09.2017

With love

Prawie pięć lat temu zaczęłam pisać bloga.
Tylko pięć lat!
Zdaje mi się, że sto, bo gdy widzę siebie - nas te pięć lat temu, ledwie poznaję.

Na blogu miałam pokazywać swoje szydełkowe wytwory; tylko tyle.
Co z tego wyszło - sami wiecie.
Taka była potrzeba chwili.
Trudno mi dziś uwierzyć, że po dniu pracy w przedszkolu, z własnymi dziećmi w wieku 2-8 miałam jeszcze siłę, by klecić zdania.
Zdania, które mnie - a potem także i Wam, wreszcie NAM - sprawiały dużo radości.
Było mi to wszystko bardzo, bardzo potrzebne. DZIĘKUJĘ.

Nie ma powrotu do tamtej formuły bloga, tak jak nie ma powrotu do tamtego czasu w moim życiu.

Dziś pisząc o dzieciach czuję, że popełniam nielojalność (tak się w ogóle mówi?;)). To ich życie, ich sprawy - a przecież wciąż zajmują w moim grafiku i głowie tyle miejsca, że nie sposób tego wypikać.


Deszczowy Dom pozostanie tym, czym miał być w złożeniu - galerią moich prac.
Fanpejdż Deszczowego Domu pewnie odżyje, zapraszam >KLIK<
Na koncie instagramowym można nam nawet czasem zajrzeć w kąty albo i w garnki :) (deszczowy.dom)



Z dedykacją dla Nas wszystkich: >KLIK<




Dziękuję


Brakuje JP, naszego fotografa :)
Jarecka




P.S. Obiecuję, że odpowiem na każdy komentarz, jaki zostawicie!

68 komentarzy:

  1. Gratulacje. Z całego serca.

    OdpowiedzUsuń
  2. Więc tak to się sprawy mają... ( jak mawia moja Dwójka )
    Jarecko,tylko Ty nie znikaj całkowicie, bo sama nie wiem....
    P.S.
    Na każdy? czyli mogę jutro jeszcze jeden?;)

    Czajnik

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mam w planach znikania, bynajmniej :)

      Spróbuj ;)

      Usuń
  3. zabrzmiało jak pożegnanie... chlip, chlip;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zmiany zmianami, ale zabrzmiało jak "hasztag//życiebezbloga.hej"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Blog zostaje, okrojony o wątek "obyczajowy". Na ile mi się to uda, się zobaczy ;p

      Usuń
  5. Jakie piekne zdjecie :)))
    prosze czasami cos napisac jak czas pozwoli.
    grtulacje tych pieciu lat,do uslyszenia za nastepne piec ;
    zleci szybko :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niech nie leci zbyt szybko! Delektujmy się tym co TERAZ! :)

      Usuń
  6. Rozumiem doskonale. Tez sie tak wlasnie czuje, jak czasami przychodzi mi ochota wspomniec na blogu Dziecko Zpieklarodem - ograniczam sie. Nie odslaniam za duzo.

    With love,
    Diabel :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja i tak zawsze uważałam na to, co o nich piszę, ale kto odgadnie, czym można zrobić obciach nastolatkom? Wolę nie ryzykować :)

      Usuń
  7. O NIE!!! Wątek obyczajowy był równie ciekawy, jak same prace! Pisz o czymkolwiek, ale pisz!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A wiesz, jak mnie cieszy wracanie do tych wątków obyczajowych sprzed lat? Ale to se ne wrati :) będą gawędy o szydełku :)

      Usuń
    2. Rozumiem decyzję Jareckiej i szanuję choć łezka się w oku kręci i mam nadzieję, że nie wytrzymasz. Może na ten moment nie wygodnie z tym Wam wszystkim, ale zobacz jaką piękną pamiątkę dzieciństwa im tworzysz na tym blogu. Co z dzieciństwa pamiętamy? A każdy wraca do niego najchętniej. Jeszcze będą kiedyś miały pretensje, że się wątek urwał. Te dzieciory to najgorszy sort ludzi;)

      Usuń
    3. No bo przecież nigdy ich nie kładłaś obok kremu na rozstępy z kubkiem kawy między pulchnymi nóżkami wygniatających pupinami kocyk marki KOCYK. IG to nowy ląd, który odkrywam z szeroko rozdziawioną gębą:)

      Usuń
    4. Teraz doczytałam, że odpowiesz na każdy komentarz. To czekaj Ty! Właśnie odkryłam funkcję mowy pisanej w telefonie. Na pewno się to tak nie nazywa, ale powiem Ci tylko tyle, że dzięki temu mogę dużo pisać bez używania rąk.

      Usuń
    5. Jołaśka kocham Cię Ty wariatko.
      Z tymi kremami masz rację jak cholera. Przerzucę się na pamiętnik do szuflady. Albo nie, lepiej jakąś mową pisaną się posłużę, bo nie rozczytają.

      Usuń
  8. Dobrze, że blog zostaje :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Gratki , szkoda fajnie było czytać , ale fajna pamiatka/nik

    OdpowiedzUsuń
  10. Ogromną przyjemnością zawsze było, jest i cieszę się, że będzie czytanie o tym co się w deszczowym domu dzieje i jak się plecie. Obie sfery zawsze były inspirujące. Gratuluję ��i dziękuję��.
    Ps. Jak któreś chce zostać gwiazdą, to rozważ piasnie choćby do szuflady. No wiesz na scenariusze, pamietniki i takie tam;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozmarzyłam się w temacie "jestę matką gwiazdy".
      No to nie, na wspomnienia dla gwiazd muszę spreparować coś bardziej chwytliwego ;)

      Usuń
  11. A ja Jarecko dalej to drożdżowe środowe co to się Piątek rodził a Jarecka przepis umieszczał piekę. Dziekuje Jareckiej. No żal mi Jarecko ze zmiana formuły. A radość ze Jarecką spotkać jednak w wirtualu nadal będzie można. Pomacham dzisiaj wieczorem Jareckiej mijając ten wiadukt w środku niczego, z podziękowaniem za te lata gościny w Jareckiej progach. No i do zo ba cze nia w nowej odsłonie. No będę tęsknić za opisami codzienności ;)Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też często korzystam z tego przepisu zwłaszcza śliwkową porą :)

      A wiadukt radzę dziś omijać, piątek wieczór, sakreble. Dopiero co do domu wróciłam - sunęłam w dostojnym ogonku lubelską, a jakże :/

      Usuń
    2. pamiętam ten dzień/post.....
      już tu zaglądam szmat czasu...
      Jarecka o wełnie, o motkach, o kolorach, o świerszczyku pisz!
      o dzieciach pomijaj...
      O jareckim coś napisz bo dobry chłop z niego (a małż pewnie jeszcze lepszy...- żartobliwie z pozdrowieniami podsyłam ... :0)hej :)

      Usuń
  12. Nie szydełkuję pasjami, ale i tak, ciumkając biszkopty, będę czytać Cię Jarecko kolejne 50 lat.

    OdpowiedzUsuń
  13. zmiany, zmiany... tak to już jest... nic nie jest wieczne i jeszcze kilka innych frazesów ;) pozdrawiam i czekam na coś... cokolwiek... ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Jarecko, czy to jakiś wiatr zmian, który owiał i mnie? Za około miesiąc oficjalnie się pożegnam, jest stosik książek na biurku i jeszcze kilka wpisów się pojawi, ale potem otymze nie będzie aktualizowane. Cieszę się, że Deszczowy dom, choć (aż!) w formie portfolio zostanie, choć trochę będę chlipać za czytaniem o Twojej codzienności...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale jakże, w ogóle bez otymże?
      Myślałam, że pust wsiegda budiet otymże! Dobra, mądra rzecz o książkach, myślałam, że... Chyba muszę napisać maila.
      Może i wiatr zmian a może po prostu biologiczny cykl. Pora na coś nowego, innego ...? :)

      Usuń
    2. O rany! To jak? Sama bede o tych dzieciach i wiewiorkach i oborach pisac? :PPP

      Usuń
    3. Olga?! Rozumiem, że można mi blogowej dziekanki pozazdrościć, ale żeby aż tak?!

      Usuń
  15. Oj oj oj... a może tak chociaż czasem... jakiś wątek obyczajowy ku pokrzepieniu serc matek (i nie matek) czytających?

    Gratulacje tych 5 lat :)

    Ja tam sobie czasami archiwum poczytuję jak postów brak ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też sobie czasem wracam do przeszłości i tym bardziej widzę, że nie ma szans na takie sypanie cytatami z naszych rozmów jak kiedyś :)
      A ku pokrzepieniu serca można wychylić kielich wina, na przykład ;))))

      Usuń
  16. Tak jest, potwierdzam! Najpierw ma być dla zabawy, wpis raz na jakiś czas, żeby pochwalić się swoją pasją, obracamy się i bum! Pięć lat mija nie wiadomo kiedy :D Następnych pięciu!

    OdpowiedzUsuń
  17. Dziękuję za te 5 lat uchylania drzwi do Deszczowego Domu i zaznajamiania z mieszkańcami. Z przyjemnością nadal będę obserwować Jareckiej dzieła, bo to są majstersztyki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapraszam niezmiennie :) i dziękuję za komplementy :)

      Usuń
  18. Moja droga Ty pisz ale pod innym pseudonimem nowego bloga załóż no weź nam przeslesz adres i my nikomu nikomu że Ty to Ty a Twoje dzieci to Twoje itp... ale pisz plis ... buziaki :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak by to musiało być :)
      Co nie zmienia faktu, że przydałyby się na to dodatkowe dwie godziny w czasoprzestrzeni ;))))

      Usuń
  19. Bardzo fajny blog. Uwielbiam blogi tego typu stronki są bardzo inspirujące.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obiecałam, że na każdy komentarz odpowiem ale co odpowiedzieć temu robotu?

      Usuń
  20. zmiany to naturalna kolej rzeczy :) a Piątek już taki duży! ehhh kiedy ten czas zleciał!
    Buziaki i mnóstwa blogowych inspiracji!

    OdpowiedzUsuń
  21. Zdjęcie było zrobione w maju, teraz jest jeszcze większy! To już poważny przedszkolak :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Pięć lat? Tylko pięć lat? Mnie się wydaje, że do deszczowego domu zaglądam od zawsze!
    Dziękuję za każdy post, każde zdjęcie i każdą inspirację jaką od Ciebie dostałam. Uściski :)
    magda(c)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda? Jakie pojemne jest pięć lat! I ja Tobie dziękuję.

      Usuń
  23. I ja dziękuję za środowe drożdżowe,które mnie do Deszczowego Domu przywiodło :) i za najmniej skomplikowane tutki w całej sieci :) i przepis na paczłork, tylko dzięki Tobie Aniu dałam radę :D
    Pozdrawiam całą Rodzinę:)
    Olusia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na coś się przydałam :)
      A ja Ci Olu dziękuję za tyyyle życzliwości <3

      Usuń
  24. Gratuluję i życzę jeszcze wielu lat blogowania, spełnienia marzeń i wielu inspiracji:)

    OdpowiedzUsuń
  25. Świetny blog. Bardzo podoba mi się szata graficzna tego bloga. Chętnie tutaj zaglądam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję robocie :)) ta szata graficzna Cię zdradziła :)

      Usuń
  26. Widzę Jarecko żeś krok do przodu, decyzję podjęłaś. A ja wciąż dumam....
    Buziakuję!

    OdpowiedzUsuń
  27. Boze, Bozenko, czlowiek w oborze sie zasiedzi, na placek do Jareckiej przyjdzie w gumowcach, a tu... GALERIA!
    A filcowe nakladki dostane, gdy bede tu szurac po katach i nacierac sie kolorem?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Musowo! Jak bez filcu, w gumiakach? I niech niczego nie dotyka!

      Usuń
  28. Zamawiam kukułczankę na żywo na tę okoliczność. To trzeba przegadać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chetnie bym sie zalapala:)

      Usuń
    2. Kaśki, jak nie będzie kukułczanki to wypijemy co inszego, wbijajcie. JA tu będę, czekam ze szkłem.

      Usuń
  29. Piec lat??Juz nic nie mowie, bo ten czas nie leci, tylko wiesz co.
    I moze sie Jareckiej cos wymsknie czasem;)
    Takie z Was kolorowe Jaskolki na tych schodach toskanskich;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co to była za cudna wycieczka do Arezzo! Puste, surowe Arezzo. Najfajniejsza wycieczka na tym urlopie.

      Usuń
  30. Będę tęsknić!!! robótki - jak zawsze - majstersztyki, ale bardzo, bardzo, bardzo będzie mi brakowało historyjek z Zadniej Góry.
    Dziękuję za te pięć lat!
    Ewa

    OdpowiedzUsuń
  31. Smutkiem powiało... Rozumiem, owszem. Ale smutno i tak...

    OdpowiedzUsuń