Dym z kominów elektrowni zastygał w różowe obłoczki.
Jarecka patrzyła na te cuda nieobojętnie ale i nieuważnie, bo życie dorosłych pełne jest szumu i zakłóceń, jak jaśniepańskie radio.
- Sierra Alfa coś tam coś tam - recytuje JP prosto w eter. Z kakofonii trzasków wyłaniają się głosy, ponoć z bardzo daleka, i recytują swoje kwestie - kod za kod, połączenie zaliczone. Są nawet zawody w krótkofalarstwie i JP bierze w nich udział. Mówił, na czym to polega ale Jarecka nie pamięta, mówił wiele razy a ona wiele razy zapomniała, coś jej przeszkodziło pamiętać.
Raz w tygodniu Jarecka jeździ do Metropolii na zajęcia plastyczne w małym przedszkolu.
Rano zabiera się z Jareckim i spędza u niego w pracy jakąś godzinę gapiąc się w okno. Za oknem jest trochę trawników i trochę drzew, zajawka parku na blokowisku. Chodzą tamtędy młode mamy z małymi dziećmi i wszyscy oni są tacy ładni! - ja też kiedyś byłam taka ładna z małymi dziećmi, myśli Jarecka.
Dzieci nadal są ładne - widzę, kiedy na nie spojrzę, ale jakoś rzadko patrzę, o czymś myślę i nie wiem o czym.
Połączenia zaliczone, w zawodach matek ciągle jeszcze trzymam się peletonu.
***
Poniżej relacja z pracy nad ilustracjami do podręcznika muzyki dla wydawnictwa Nowa Era.
Oto dlaczego kategorycznie odmówiłam pieczenia pierników na Święta Bożego Narodzenia.
- Zrób nam tylko ciasto, my zrobimy resztę - negocjowała Dwójka.
Tak też się stało.
Musicie uwierzyć mi na słowo - to ilustracje do piosenki "Z popielnika na Wojtusia".
Efekt końcowy zobaczycie w podręczniku.
Tymczasem odmeldowuję się do bliższych memu sercu technik.
Stay tuned!
Jarocka, wielkie łał, w podręcznikach będą Cię drukować. Super.
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę :)
UsuńDopiero zobaczyłam jak Cię moja autokorekta z komórki nazwała.
UsuńJarocka też fajnie ;) Irena to taka ładna babka była...
Usuńszacun i gratulacje:) szkoda, że nie widać efektu finalnego, ale w sumie to będzie fajna zabawa przejść się za jakiś (jaki, wiadomo?) czas do księgarni i poszukać :) a to Nowa Era wymyśliła, że ma być w piernika czy to Ty? :) no bo jak to, Jarecka i nieszydełkowe ilustracje?! kto to wymyślił?! :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńTo nie był mój pomysł! Daleka jestem od cukierniczych zapędów :)))
OdpowiedzUsuńOch, nareszcie taki piękny tekst.Proszę częściej.Poczułam klimat Muminków:)
OdpowiedzUsuńPatrz Pani, bo ja właśnie świeżo po lekturze Muminków ;)
UsuńA po jakiego piernika ta iskierka na Wojtusia mruga? ;))
OdpowiedzUsuńJarecko! Czapki z głów, szalona Ty! Za co się nie weźmiesz, to w skarb obrócisz!
Toż o Tobie powinni bajki pisać! Chyba zacznę ))
Zacznij, ja upiekę do tej książki ilustracje. Potem je zjemy z kawką :))
UsuńOj, dawno mnie tutaj nie było. A proszę Jarecka coraz bardziej sławna. Gratuluję :)
OdpowiedzUsuńHihiiii!
UsuńWyglądają przepięknie!
OdpowiedzUsuń