11.10.2013

Kolorowa jesień 2. Totalny odlot!


Jesienną porą nieco zapóźnione ptaki szykują się do odlotu w Deszczowym Domu.
Sejmik, formowanie klucza i odlot!!!!













Wzór znany wszystkim buszującym w sieci w poszukiwaniu inspiracji. Nawet Jarecka już kiedyś popełniła kilka takich ptaszków- TUTAJ.
Uczciwość każe jednak Jareckiej wskazać bezpośrednie winowajczynie tego odlotu- oto one:  najpierw ASIAMARYSIA a potem ANUTEK.
I jak tu przejść obojętnie wobec takiej porcji koloru?

Szydełkując te cudeńka Jarecka bujała się w koronach bananowych gajów Macondo, a gdy już ściągnęła na ziemię spojrzała za okno a tam... gołębie. Gołębi w otoczeniu Deszczowego Domu jest tyle, że Jarecka mogłaby się poczuć jak na rodzinnym Śląsku!
Poniżej więc girlanda gołębia:







I zrobiło się naprawdę gęsto!





A oprócz gołębi Zaogonie obfituje w sójki, sroki, wróble i sikorki.
Oraz kaczki na leśnych bagienkach, dudki, słonki, bażanty i drapieżniki, które ignorantka Jarecka określa po równo myszołowami. 
Tedy ptasi temat pozostaje otwarty!



P.S. Takiego etno-ptaszka robi się łatwo, szybko i niezwykle, ale to naprawdę, niezwykle przyjemnie. Jeśli znajdą się chętni, będzie ściągawka!
Tymczasem, niech kolory będą z Wami!

33 komentarze:

  1. Jakie śliczne! No naprawdę świetne ptaszyska!
    Ja bardzo chętna na ściągawkę! Tylko będę musiała zaopatrzyć się w więcej kolorów włóczek, bo mam tylko biały, niebieski i różowy...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To już trzy przyjemne kolory! Będzie z tego ptak! :)

      Usuń
  2. Czytam i oglądam i myślę, z żalem: "szkoda, że Jarecka nie pisze tutoriali" a tu na koniec taka niespodzianka! Czekam na ściągawkę i kupuję włóczki :-)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzy chętne to już tłum! ;)
      Praca nad tutorialem w toku! :)

      Usuń
  3. Ach jakie kolorowe! Właśnie planowałam zamówić kolorowej bawełny i utwierdzam się w tym zamiarze. A jak będzie ściągawka, to na pewno będę miała ptaszka, bo to zawsze jakaś motywacja ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dudki, powiadasz... Hm... Znaleźć się w zagajniku z dudkami to byłby raj dla Kozy...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A co dla niej oznacza "dudek"? ;)
      Bo ja na widok tego pięknego ptaka naprawdę byłam wniebowzięta!

      Usuń
  5. Super ptaszorki.
    Mam wydziergane niemal identyczne (chyba 3 lata temu mnie wzięło i wydziergałam). Do dziś latają pod sufitem w dziecięcym pokoju.
    Lubię je właśnie za to, że są takie różnokolorowe.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, te kolory sprawiają, że chce się dziergać i gapić na toto non stop :):)

      Usuń
  6. Jarecka!!! toż te ptaszyska są tak piękne jak meksykańskie kapelusze! No brawo!! I tak mi się przy okazji przypomniał film: "Fasolowa wojna" - w reżyserii Roberta Redforda, sama byłam zaskoczona, że wyreżyserował taki film!
    Wracam na górę strony, bo pięknie, energetycznie, a co najważniejsze takie ptaszki nie brudzą ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fasolowej wojny nie widziałam!
      A ptaszory też wywołują u mnie skojarzenia z Meksykiem :) nawet w tym ptasim szale zaczęłam rozważać kupno papużki albo kanarka... Albo lepiej je sobie wyszydełkuję... ;P

      Usuń
    2. Wyszydełkuj! Kiedyś, w bloku, mieliśmy papużkę, Gucio się zwał ten papug. Gucio lubił latać po pokoju, ale tylko przy świetle. Kiedyś, ktoś przez nieuwagę zgasił światło i Gucio przydzwonił w ścianę i padł. Następnego Gucia już nie było.

      Usuń
    3. a i Fasolową wojnę polecam, śmieszna jest!!!! i lekka!!!

      Usuń
    4. Ty to masz historię na każdą okazję! :DDD

      Usuń
  7. I jeszcze do tego ornitolog z Jareckiej. Respect normalnie.....
    A może sowy Jarecka potrafi przypadkiem? U mnie na zapupiu ostatnio w nocy sowy się aktywizują, piękne odgłosy....
    Pozdrawiam i też będę robić ptaszki z tutoriala..
    Pozdrawiam Asia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sowy są na bank, ale my mieszkamy w tej nieleśnej stronie Zaogonia, więc tu się może nie zapuszczają... Ale, właściwie, są pola, myszy, może sobie tu polują nocami...
      Sowy są cudne, ale temat zdaje mi się tak kraftowo wyeksploatowany, że nie wiem, co bym mogła jeszcze zdziałać. Choć właściwie te tutaj ptaszki to też żadna nowość a cieszą :)

      Usuń
  8. Fajowe, szkoda, że szydełko to nie moja bajka.

    OdpowiedzUsuń
  9. Cudne ptaki. Kolory jak zawsze idealnie dobrane :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi to czytać :)
      Miałam wielką frajdę z łączenia kolorów :)

      Usuń
  10. Jejciu, jakie one piękne!!! Nie mam pojęcia, czemu je przeoczyłam :). W tej girlandzie wyglądają po prostu fantastycznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło to słyszeć (czytać :)) od Ciebie! Jak widzisz rozkminiłam jak zrobić ów sznureczek, który dodaje robótkom tyle uroku! Mam nadzieję, że nie masz mi za złe, że zdradzam jego sekret w kolejnym poście! :)

      Usuń
    2. To nie sekret, ja po prostu nie mialam pojęcia, jak go opisać, nie moge wyjśc z podziwu, ze da się tak prosto, jak Ty to zrobiłaś :D!
      I ogonki dodalaś! Ogonki (te frędzelkowe) wymyślilam własnoglownie, bo mi się kuperki zbyt gołe wydawały, ale z takimi szydelkowymi też spróbuję :).

      Usuń
  11. Jakby Jarecka napisała, że z jakiegoś odległego kraju je przywlokła to by uwierzyła:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyznam nieskromnie że i mnie urzekły swoim latynoskim urokiem! A one, o, z Zaogonia...

      Usuń
  12. Piękne! Zwłaszcza gołębie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, jak się cieszę, że doceniłaś gołębie! :)

      Usuń
  13. Genialne!
    Gołębie przeurocze, zaiste :)

    OdpowiedzUsuń
  14. świetnie dobrałaś kolory nitek , wydaje się ,że przyleciały z meksyku hi hi , bardzo mi sie to podoba.

    OdpowiedzUsuń