13.07.2014

Pobite gary!

Ubrać się odpowiednio do okazji - to rzecz niezwykłej wagi.
Wiedziała to Kreska, ulubiona Jareckiej postać z Jeżycjady (ale od razu dodajmy, że lekturę Jeżycjady Jarecka skończyła na Noelce. Nie powaliła jej ta Noelka i wysnuła wówczas - może zbyt pochopny -wniosek, że może jest już na tę Jeżycjadę za stara. Teraz ze spokojem czeka na nadrabianie zaległości z córkami; jedna z nich nosi zresztą kreskowe imię).

Jarecka uszyła sobie bluzkę na finałowy mecz mundialu, jakiś czas temu.
Zupełnie nieświadoma masakry, jaka rozegra się w Brazylii za sprawą etatowych czarnych charakterów świata.

Jarecka Canarinhos:






Wykrój z Burdy, ale żeby uszyć takie cóś, wykrój tak naprawdę nie jest potrzebny. 
Wystarczy chusta-szal (tę kupiła Jareckiej jedna z metropolitalnych cioteczek u ulicznej handlarki. Za pięć zeta), metr lamówki i dwa szwy.



Gotowe.



Potem już, już zaczęła Jarecka kombinować na pomarańczowo, bo Marco van Basten to był pierwszy dorosły mężczyzna, w którym się zakochała, więc ma sentyment do oranje.

A teraz wychodzi na to, że trzeba by się ubrać na czarno.
Jak czarne charaktery :)




29 komentarzy:

  1. Produkt wstepny przypomina mi wyroby z Milanowka, ktore zreszta lubialm bardzo.Produkt koncowy tez lubie;)
    Tak, jak Jezycjade.
    Fszystkie czesci przeczytalam, ale prawda jest, ze zadna z czesci nie dorownuje Opium w rosole..


    Mozna sie ubrac na czarno-czerwono- zolto. W sumie moze to i dobry pomysl, bo od poczatku kibicowalam Belgom;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Milanówek, powiadasz. Cioteczka mówiła, że przekupka narodowości cy...romskiej ;)
      Ale jedno drugiego nie wyklucza a wręcz przeciwnie :)))

      Ja bardzo lubiłam Kłamczuchę i Szóstą klepkę, muszę to sobie odświeżyć...

      A co do meczu, nie mam ochoty pojęcia komu kibicować! Chyba pozostaje trzymać po prostu za lepszym. W takim razie wypada się ubrać w barwy gospodarzy, nie sądzisz? ;)

      Usuń
    2. Nie mam pojęcia, skąd się w tym komentarzu wzięło, że nie mam ochoty?! :)))
      Te edytory robio co chco ;)

      Usuń
  2. Świetna bluzka! Ale wychodzi na to, że musi się Jarecka ubrać na czarno...Ja na meczu czarne charaktery-Brazylia uciekłam spać po 5 bramce...wymiękłam, chlip! P.S. Ja szczególną słabość żywię do Idy sierpniowej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja zwinęłam się po 30 min, już wtedy było pozamiatane a patrzeć jak kopią leżącego- nic przyjemnego ;p
      Wychowawca kolonijny JP (na oko czternastolatek) doniósł, że nasz syn głęboko przeżył tę sromotę :))

      Usuń
  3. Jareckiej i w czarnym będzie do twarzy :)
    Cudne kolory, tak letnio i zwiewnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ...powiedziała Aeljot, która Jareckiej na oczy nie widziała :)))
      Niech Ci będzie policzone! :*

      Usuń
    2. Na to też liczyłam ;)

      Usuń
  4. Gospodarze będą dziś kibicować, zapewne ogłuszająco, czarnym charakterom. Strój jak najbardziej adekwatny jest więc.

    A ja bardzo lubię Brulion Bebe B.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo niewiele pamiętam już z "brulionu..."
      Do odświeżenia, jak reszta serii :)

      Usuń
  5. Ja też chcę!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czy Ty jesteś tą Kamą którą mam na myśli ? ;)

      Usuń
  6. Niech mi Jarecka rozjaśni ten szkic z ostatniego zdjęcia, bo bluzka szalenie mi się podoba anie mam pojęcia jak ją uszyć...
    p.s. W trwającym w chwili obecnej meczu ja kibicuję niebieskim koszulkom... są ładniejsze ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To są dwa romby - przód i tył, różnią się tylko (niewiele) rozmiarem dekoltu. Zszywasz je po bokach, jak na rysunku a górą łączysz lamówką dekoltu. U mnie lamówka jest z tyłu zapinana na guzik ale to zbyteczne, bo głowa przechodzi bez problemu.
      Mruwko, to jest dla Ciebie dziesięć minut roboty :)

      Usuń
  7. Co też Jarecka opowiada?Jestem dwa razy starsza od Jareckiej i z wielką przyjemnością,a powiedziałabym nawet z dziecięcą radością,przeczytałam całą Jeżycjadę,bardzo lubię SPRĘŻYNĘ,polecam uwadze Jareckiej.A piłkarzy nie oglądam,wolę kolarzy.A!bluzeczka świetna,doskonale leży,zazdroszczę umiejętności szycia,pozdrawiam serdecznie Małgosia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, wiem, że teraz jestem w odpowiednim wieku do J, ale mając lat naście może i byłam za stara ;)
      Wszystko przede mną :))
      A mecz był bardzo owocny. Wyszydełkowałam parę ptaszków ;)

      Usuń
  8. Witaj,
    podobają mi się etatowe czarne charaketry swiata :)
    ja kibicowałam Argentynie, bo ponieważ:
    - przynajmniej warszawy nam nie spalili
    - niemcy mnie zniesmaczyli ilością goli sterzelonych B - uważam, że od 5 bramki to już była niegodziwość :)
    poozdrawiam
    Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przebóg! Myślisz, że to CI chłopcy spalili nam Warszawę?? ;D

      Masz rację, to, co zrobili Brazylii było okrucieństwem! Nikt im nie bronił wygrywać, ale tak zdeptać, opluć i wytrzeć buty? Nieludzkie. ;p

      Usuń
  9. ha! widząc co się dzieje na tym i innych blogach postanowiłam odkurzyć moją maszynę i nawet zakupiłam Burdę ;-) po jej obejrzeniu stwierdziłam, że ta właśnie bluzka będzie dobra na moje zdolności :P
    teraz tylko znaleźć jakąs chustkę :D
    pozdrawiam serdecznie
    ivonesca

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że Twoja chusta nie będzie tak wredna do szycia jak moja ;)

      Usuń
  10. Ja poszłam spać po 60 minutach meczu, moje serce nie było za żadną drużyną, więc ciężko było by o emocjonalne zaangażowanie które przewalczyłoby zmęczenie. Acz życzyłam zwycięstwa czarnym charakterom - za całokształt MŚ się im należało. Z tego co pamiętam Jarecka, w naszym rodzinnym domu nie kibicowało się Niemcom NIGDY :P a swoją drogą Van Basten? dośc specyficzny gust.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację- NIGDY!
      Nawet jak JP oznajmił, że będzie kibicował Niemcom powiedzieliśmy mu, że w takim razie będzie oglądał u sąsiadów :p
      dopiero po chwili pomyślałam "a właściwie czemu by nie?..."

      Zapewniam Cię, że te dwadzieścia parę lat temu van Basten mieścił się idealnie w kanonie. A zresztą, czego Ty od niego chcesz??? :)

      Usuń
  11. na koniec tamtego postu miała być ta buźka ";)", brak możliwości edycji zaostrzył wymowę ;) Ja van Bastena nie mogę pamiętać, on skończył karierę w 1995, ale ze zdjęć, archiwalnych z neta taki sobie, zwykły. Rozumiem jednak, że sukcesy i prestiż dodają mężczyźnie uroku ;) ja z kolei miałam za dzieciaka spory sentyment do błękitnej włoskiej drużyny, to zawsze była ciastkarnia ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Hmm, ja jakoś nigdy nie byłam za stara na Jeżycjadę i nadal czekam na kolejne tomy z niecierpliwością. Od zaprzyjaźnionej bibliotekarki wiem, że Jeżycjadę pożyczają czytelniczki w naszym wieku - młodzież już nie...
    A tak jak wyżej Małgosia, polecam Jareckiej "Sprężynę" - z nowych części zdecydowanie moja ulubiona.
    A bluzka Jareckiej wymiata!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli to taki eliksir młodości dla nas, starszych nastolatek? ;)
      No to sobie zaklepię tę sprężynę :)

      Usuń
  13. W tej bluzce to upały Jareckiej nie straszne! Zdolniacha!
    A mnie ze względów rodzinnych zwyciestwo czarnych charakterów cieszy :)

    OdpowiedzUsuń