25.02.2015

Ciężka dola listonosza

Pierwsza kartka była od Bebe.
Na kopercie stało: "nie otwierać przed 22.02".
Jarecka obśmiała się z ludzkiej naiwności, rozdarła kopertę, doznała wzruszeń, powiesiła kartkę na widoku i pośpieszyła w internety z dziękczynieniem. Nic a nic ją te życzenia nie zdziwiły, wszak Bebe przyjaźni się z Kaczką, a Kaczka świętuje w ten sam dzień - ot, się zgadało, jakże to ze strony Bebe uroczo.

Czwartek
Sąsiadka, pani Nestorka, wręczyła Jareckiej ogromną kopertę i jeszcze małą siateczkę z kilkoma kopertami.
- O, aż tyle? - zdziwiła się Jarecka. Zdało jej się, że w siatce są przynajmniej trzy koperty!
Pani Nastorka uśmiechnęła sie życzliwie i poszła, Jarecka zaś dostrzegła, że duża koperta jest od Kasi.
Nic dziwnego! Jarecka była umówiona z Kasią na wymianę. Cóż, w kopercie nie było jednak oczekiwanego bieżnika lecz...życzenia.
Musi to sprawka Jareckiego... - Jarecka tknięta tym przeczuciem zajrzała znów do siateczki i przekonała się, że zawiera ona nie trzy, lecz z dziesięć kopert. Wszystkie z życzeniami urodzinowymi.
Żebyż tylko! Kartki zrobione własnoręcznie, rękodzieła, czekoladki, zapachy, ochy i achy, biżuty, mamuty, brokaty i piernaty! A jakie słowa, rymy, literki, stempelki i naklejki! Nawet kupon totolotka!:))
Jarecka znów - hop w internety dziękować.
Kartki utykać na widoku.


Piątek
Jarecki chodził zły, bo listonosza nie było i coś mu chyba w rachubach ten fubrawiec popsował.


Poniedziałek
Jarecka wypatrzyła listonosza (tego, co głośno puka) przez okno.
Stał na ganku u Czesiuniów i grzebał w torbie. Po kwadransie Jarecka zaczęła się niepokoić. Czyżby nie słyszała pukania? Stojąc z uchem przy drzwiach?
Wyjrzała na korytarz, czy doręczyciel nie zostawił czegoś na szafce na buty a potem, kłapiąc laczkami, zbiegła do skrzynki na listy. Pusto.

Po południu zadzwonił dzwonek i Jarecka otworzyła natychmiast a oczom jej ukazał się ciekawski listonosz przyciskający brzuchem do szafki stertę przesyłek.
- Co pani ZNOWU NAZAMAWIAŁA?
Nie wiadomo, co bardziej zaskoczyło Jarecką - ilość poczty czy spontaniczne pytanie - dość, że zaniemówiła, listonosz zaś kontynuował:
- Tyle tego, że tamten nie mógł się zabrać i prosił mnie, żebym przywiózł (bo Ten, Drodzy Czytelnicy, jeździ samochodem a Tamten - na rowerze). Co to jest? Firmę pani założyła?

Ostatecznie stało się jasnym, że nie będzie możliwe dziękowanie każdemu osobiście - jak Jarecka zamierzała, oraz że braknie miejsca na ścianach pod ekspozycję kartek.


Środa
- Ile tej poczty do was! - wykrzyknął listonosz-rowerzysta, ten, co głośno puka - nie mogłem się z tym zabrać. Dużo tego jeszcze będzie?
- Myślę, że już nie... - uspokajała Jarecka.
- Cieszę się! - oznajmił listonosz szczerze a dobitnie.




Drodzy Czytelnicy (tę męskoosobową formę zawdzięczamy Kritykowi)!!!
Cóż powiedzieć?
Sprawiliście mi wielką radość!

Dziękuję!

Nie dam rady podziękować każdemu z osobna, pokazać zdjęć wszystkich Waszych arcydzieł, zacytować Waszej literatury ani nawet podlinkować Waszych miejsc w internecie.
Poniżej zdjęcia, które nie oddają skali zjawiska (poczta spoczywa w woku ;)), zresztą, nie ma na nich środowej porcji przesyłek -



A w tym szaleństwie udział wzięli (nicki w zupełnie, najzupełniej przypadkowej kolejności. Przy popularnych imionach podaję inicjał nazwiska lub, w nawiasie, nazwę bloga):

bebeluszek
Bee In Quiltsland
aeljot
W gniazdku na akacji
Tupaja
asiami
Sylaba
okruszki
My Crochet Privacy
Mamelkowo
Olga (O tym, że)
Kaczka
Krityk i Beti
Beti :)
Magda S.
Anna Szostek
-E.W.
Piegowata
Dorota (ta od naszyjnika!;))
Olusia P.
Alis
Anuk
Sandrynka
Lamia
Aga (w międzyczasie)
Magda (c)
Ola (Świat Oli)
Pies w Swetrze
Faustyna M.
Mery Selery
Sakurako
CudARTeńka
Silvarerum
Mruwka
Addicted to Crafts
Justyna MDMX
Misiura
Katarzyna (Retro Blue)
Grażyna B.
Happy Alimak
Alcydło Kr.
Anutek
Kamila N-L
Avrea
PandeMonia
Polka w Monachium
Anette 196
Elżbieta Ł
Marta G.
Kalipso

Oraz Mama CałkiemInna, do której nie dotarły wici Jareckiego, która jednak co roku wysyła życzenia pocztą 

Ta lista robi wrażenie, przyznajcie!

Trwam w szoku, że Wam się chciało - a jakość kartek, życzeń i załączników świadczy o tym, że Wam się bardzo chciało! 
Co miał na Was Jarecki?
Co Wam obiecał? ;)))

Listonosze z Zaogonia pozdrawiają listonoszy z Niegowa KLIK

A do Was, kochani spiskowcy, niech ta radość, którą mi sprawiliście wróci zwielokrotniona!!!




PS. Nie mam pewności, że to już wszystko ;) Jeśli, wzdychając, fukając i przewracając oczami listonosz doręczy coś jeszcze, niechybnie się pochwalę w kolejnych postach :)

142 komentarze:

  1. A moj Wu chodzi patrzy na mnie dziwnem wzrokiem, bo ja czytajac smieje sie w glos:)
    "Mamu ty i brokaty"-kupuje:)
    I sciskam Jarecka delikatnie, bo wiem, ze nie lubi;)
    I usmiecham sie jednakowoz do Listkowego:)
    I klaniam sie Jareckiemu:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A listonoszowi, widzisz, nie było do śmiechu :D

      Usuń
  2. To preludium Jarecko zagrało nam się przypadkiem zupełnie przez ten wypadek losowy, co dotknal Wiewiora. Jarecki bowiem kategorycznie zabronil mi udzialu w akcji, alem go ublagala o dyspense obiecujac, ze nie bede wychodzic na mroz ze swiezo upieczona bulka Potomki. Na poczte ruszyl wiec Wiewior, a mogl tylko przedwczesnie. I tak oto wyskoczylismy przed cudowna blogowa orkiestre.

    Najlepszosci raz jeszcze!
    Jarecki na Swietego Mikolaja!

    p.s. Jak to dobrze, ze wasz listonosz nie pracuje w Niegowie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już mi Jarecki rzecz wyłożył :)
      Ale ani cień podejrzeń sie w mum mozgu gładkim nie ulągł, że to forpoczta jakiejs grubszej intrygi. Jak sie jutro okaze, że Jarecki ma równoległą rodzine i drugie pięć dzieci z kim innym to nic się nie zdziwię. Albo że jest murzynem a przed przyjściem do domu smarował się tylko pastą do zębów - wszystko byc może :)))

      Usuń
    2. Oj, ile błędów :/
      Tak się pisze z telefonu.
      Tak, listonosze zaogońscy nawet nie wiedzą,że może być gorzej...

      Usuń
    3. Ja tak sobie właśnie myślę, czy to wypada, jak w moim cyklu wpisów blogowych LOWAM wpiszę Jareckiego... ;)
      PS Sto lat! Jeszcze raz :)

      Usuń
    4. No ja Ci lować Jareckiego nie zabronię :)))

      Usuń
    5. Bebe, a ja zeby zmylic tropy wyslalam w kopercie w bawarskie precle :-)

      Usuń
    6. ...na widok których od razu pomyślałam: Kaczka!! :)

      Usuń
    7. Coś tu w takim razie nie działa, skoro kaczkę konotują z preclami. Czas na ofensywę!

      I ja lowam Jareckiego...
      Wiewiór się ucieszy, bo się już bał, ze mu blogo-czytacze doprawia aureolę - a tu Jarecki w konkurencji się pojawił! Alleluja!

      Usuń
    8. Powiem ci, co nie działa: moja wiedza o Niemcach.
      Dla mnie Niemcy z góry na dół wycinają hołubce w krótkich portkach na szelkach, piją piwo i jodłują, i wszyscy oni, wąsate grubasy, zagryzają wurstem i preclami ;))
      A.... co na to żona Niemca...?

      Usuń
    9. Bebeluszek jak ogarnie Grudke na pewno odpowie, ale ja, choc z polskim Mezem, ale na codzien
      widzaca i slyszaca Niemcow-przyjedz i aktualizuj wyobraznie. m.

      Usuń
    10. Bebe nie za Niemcem, Kaczka - tak. Ale co, nie mają wąsów?? Portek na szelkach też nie???

      Usuń
    11. Dopiero Jarecka poznaje. Kaczka i Bebe czekaja ...do poznaniaczytania. Mezow pozamienialam.Entschuldigung.
      N. jodluja w... dlugich spodniach. m.

      Usuń
    12. Norweski nie ma wąsów, ale shorty lubi! Co jest jedynym punktem od Wiewióra odróżniającym :)

      Prostuję Wam wiedzę: Bawaria to nie Niemcy, to kraj w kraju, oddzielna Wyspa na teutońskim morzu i tylko tu na co dzień, a tym bardziej od święta krótkie spodenki ze skóry zobaczycie okraszone wełnianymi ogrzewaczami łydek oraz kraciaste spódnice z gorsetami (tak biznesmeni, przedszkolaki jak i młodzież na dyskotekach - siary nie ma. imaginujcie sobie, jakby to było, gdyby w Warszawie chodziło się do klubów w strojach łowickich), precle-giganty (bo precle normalne to w całej republice) i piwo w kuflach wielkości arbuza.

      Usuń
    13. Gdyby Jarecka chciała się kiedyś na własnej skórze przekonać, jak to ci Niemcy jodłują, wycinają i żłopią piwsko, to zapraszam do Monachium! Choćby z całą piątką i Jareckim! A co, Niemcy to gościnny naród! :)
      Jarecko, żyj na sto lat!!!

      Usuń
  3. :)
    Pozazdrościć tylko Jareckiego bo bez niego toby nic a nic nie było :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudnie było być drobinką tego pięknego spisku :)
    Ze szczerego serca, z radością pozdrawiam!
    i niech Jareckiemu nigdy nie brakuje fantazji, choćby i ułańskiej:)
    <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja ze szczerego serca dziękuję. Śmiejemy się, bo magnesik trafił na lodówkę: "tu mieszka miłość" - czyli w lodówce ;))))

      Usuń
  5. weź Ty męża dzisiaj mega wycałuj, masz wielkie szczęście, bo jest Bombowy :D
    cieszę się, że znalazłam się w tym zaszczytnym gronie:D

    Najlepszego!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jarecki padnie jak to przeczyta. Dzięki dziewczyny, odwaliłyście za mnie głaskanie ego męża za cały miesiąc, albo i dłużej :))

      Usuń
  6. Jarecki nic na nas nie miał... raczej każda chciałaby mieć takiego pomysłowego męża jak ma Jarecka.... a sprawić Komuś radość, to sama przyjemność :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) Może Jarecki chce mnie uśmiercić i taki tu sobie zorganizował casting?....

      Usuń
    2. A nową wybrankę serca znajdzie po kartce pocztowej???? ;)

      Usuń
    3. Ojaciez! To ma nawet sens! Jarecka dosiegnie zemsta zwiazku zawodowego doreczycieli pocztowych! Uprowadza, upchaja w paczke i posla do Timbuktu. A Jarecki - CASTING! Jarecko, na wszelki wypadek kraz po miescie w prochowcu, domalowanych wasach i okularach w rogowej oprawce i unikaj kontaktu wzrokowego z przedstawicielami Poczty!

      Usuń
    4. Już się boję, że mi tu dzisiaj zapuka. On wie, gdzie mnie szukać! Wie, kiedy wychodzę z domu, bo przecież zawsze czeka za winklem aż wyjdę, i dopiero awizo zostawia pod kaloszem...

      Usuń
    5. Do tego zaraz ludnosc okoliczna skonstruuje plotke. 'A ten listonosz to tak do Jareckiej dzien w dzien z pelna torba... a czy te dzieci to na pewno do Jareckiego podobne?' :-)))

      Usuń
    6. No właśnie nie podobne - jeden jedyny Piątek zdradza fizyczne podobieństwo do Jareckiego. Reszta z kosmosu, do wyboru, do koloru...

      Usuń
  7. :)))))))))))))))))))))
    ♥>>>>>>>>>♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. PandeMonia, weźże sie do roboty! Blogi odłogiem leżą!

      Usuń
    2. No tak. Wszystkim na balu uśmiechy, lukry i brokaty, a pandeMonia do roboty! Jako ten Kopciuch!

      Usuń
    3. Nahajem po białych plecach!

      Usuń
    4. Jak na tym obrazku - ja się ślinię za płotem a Ty na foteliku wyplatanym siedzisz i nie wpuszczasz przez furtkę :)))

      Usuń
  8. :) cieszy mnie bardzo Twoja Radość :))) ..bardzo ciekawą minę miałaś zapewne przy otwieraniu tych "kilku" listów ;) Pozdrawiam cieplutko!!! :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, ze sposób "otwierania" tych wypieszczonych kopert mógłby budzić wasze wątpliwości.
      One były po prostu rozszarpywane :)

      Usuń
  9. Jarecki obiecał nam zwrot kosztów.

    Obśmialyśmy Jareckiego solidarnie :D :D :D.

    Raz jeszcze najlepszego, kochana Jarecko, niech Ci sie spełni, i jeszcze raz przepraszam, że ja tak banalnie i na zwykłej, kupnej karteczce, aż dziw, że nie zanikła wśród tej góry artystycznego rękodzieła.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście przeczytałam "co Jarecki DLA was ma", a nie "NA was ma" :).

      Jeśli o to chodzi, to na Koleżanki to się nie wypowiadam, ale na mnie Jarecki nie ma nic a nic. Nic kompletnie, co można miec na nudną Wielodzietną Patologię z Dziczy!

      Usuń
    2. Karteczka karteczką, ale co w karteczce (chlip)

      Już ja Was znam, Wielodzietne Patologie! Z miejsca by się na Was znalazło: że łąkę oskubaliście z mlecza, krzaki z kwiatów czarnego bzu, a i zabawy w uciekające żelki też zapewne nie w ciszy sie odbywają!

      Usuń
  10. Cmokam listonoszka w spracowane piętusie;)
    Jest mi niezmiernie miło, że znalazłam się w tym gronie!
    Jarecki na prezydenta:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O fuj, w piętusie?... ;))))
      Donoszę, że Piątek oskubał mnie z czekoladek. Jedną wyrwałam mu z paszczy narażając siie na odgryzienie palców.

      Usuń
    2. :))Qrka, myślałam, że się z nimi oddalisz choćby do WC-ta co by SAMODZIELNIE spożyć;)
      No ale Piątkowi mogę wybaczyć:)
      Z listonoszkiem to metafora była:)

      Usuń
    3. Taki miałam zamiar ale Piątek to jest Piątek. Zrobił to z zaskoczenia. Wiesz, to jest piąte dziecko - on MUSI byc lisem i lwem :)

      Usuń
  11. Moje życzenia nie załapały się do torby listonosza. To w tym miejscu życzę wszystkiego co naj naj dla Ciebie i jeszcze wielu niespodzianek. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Mysiu!
      Niespodzianki, powiadasz... Poziom stresu, jaki im towarzyszy...czy ja wiem ;)))
      W tym wypadku stresu nie było, tylko wygladanie listonosza:przyjedzie czy nie przyjedzie?

      Usuń
  12. Piękny gar kolorowego bigosu upichcony pod chochlą Jareckiego;-)
    Niech Ci siądzie nieco nad żołądkiem i rozgrzewa przyjemnie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo kolorowego, bardzo!!!! Co tam sie w Twojej tęczy zmieściło! Nawet napoje rozgrzewające! :)

      Usuń
  13. Jarecko 100 lat z Jareckim :-) Nudy nie będzie! Jareccy na piątkę są, że się wyrażę.
    No nic nie rozumiałam o co z listonoszem biega, a tu kolejny spisek stulecia w głowie Jareckiego się wykluł.
    Już umieram z ciekawości co będzie za rok.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to jeszcze 89 przed nami :)
      A widzisz. Muszę coś tam w tekście wyjaśnić, bo pisząc ten post miałam wrażenie, ze wszyscy wiedzą więcej niż ja :)

      Usuń
  14. Jarecko droga, ja Ci piernatów nie poślę, ani mamuta żadnego na zbyciu nie mam, jednakowoż życzę Ci dobra wszelkiego, którego sobie zamarzysz, a przede wszystkim, żeby się kupiec na DD żaden nie znalazł, dopóki się z własnej woli do willi z basenem nie zechcecie przenieść :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli, od razu niech ta willa z basenem zamajaczy a kupcy na DD mogą się wtedy pchać drzwiami i oknami :))

      Usuń
  15. Jarecko, żyj 100 lat albo i dłużej!!! Ale wiedz, że wszyscy mieliśmy (i to przed Tobą!) kawał konspiracyjnej radości i chyba lepszą zabawę niż sama Zacna Jubilatka - bo my wiedzieliśmy na co czekamy :))) A Jarecki nie dość, że pomysłowy to jeszcze bardzo solidny. Poproszony, uczciwie pisał sprawozdania, w krótkich acz regularnych odcinkach, z szacunku dla naszego zdrowia - żeby tam której pypeć z ciekawości i niecierpliwości na języku nie wyskoczył :) Dlatego Jareckiemu również 100 lat!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Musze sie dobrać do tej konspiracyjnej korespondencji, choć Jarecki uprzedził, że lektura to na kilka dni.
      Oto, czym Jarecki zajmuje się w pracy! Korespondencją z obcymi babami!

      Psie, jaka kartka!! jaki wiersz!!! :)))

      Usuń
    2. Fajnie, że Ci się podoba. Jaki to musiał być tort dla tej całej arki Noego :)))
      Myślę, że czytanie korespondencji Jareckiego da Ci Jarecko jeszcze więcej frajdy niż czytanie kartek :))) A że to lektura pokaźnej objętości, przeto dzieci rozdaj dziadkom i znajomym, zrób sobie morze herbaty i Kilimandżaro kanapek i baw się dobrze!
      Na Jareckiego zaś spójrz, jak na bohatera. Zebrał się na odwagę (może nie wiedział biduś malutki, co czyni) i dzielnie, przeżegnawszy się przelotnie, rzucił w internety kamyczkiem pomysłu, który uruchomił lawinę. Jako pierwszy front dał odpór nawałnicy maili i - na własne życzenie - stawił czoła hordzie rozentuzjazmowanych konspiracyjnie bab! Obserwuj Jareckiego teraz uważnie, podścielaj mu podusię pod plecki i sprawdzaj czasem dyskretnie temperaturę, kładąc - niby przypadkiem -rękę na czole, bo takie coś mogło się biedakowi na zdrowiu odbić ;)))

      Usuń
    3. Psie w Swetrze, Twój komentarz zawiera treści wywrotowe. Poduszki pod plecki? :)))

      Usuń
    4. Tylko do czasu, aż się upewnisz, że Jarecki pomieszania zmysłów po akcji JB nie dostał ;) Potem ciupasem twarda rzeczywistość może go osaczyć na powrót :)

      Usuń
  16. o to, to zabawa była przednia - a jako przedstawiciel organów ścigania, potwierdzam nic na nas nie miał :)
    ciesz się i baw :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Organy ścigania.
      Eeee... Nie wiem co powiedzieć, żeby nie było to użyte przeciwko mnie... ;)

      Usuń
  17. A to ci listonosz się nachodził :) Dołączam się do życzeń: wszystkiego, wszystkiego najlepszego! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki! Nie ma co żałować listonosza, taka praca :))

      Usuń
  18. A ja będę interesowna: ŻYJ NAM JARECKO 100LAT!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I jakiż pożytek będziesz miała z moich stu lat? Wiem! Jak dzieci odchowam będę Ci ołówki strugać, koraliki nizać i odkurzać pyłek polarowy!

      Usuń
    2. Zamierzam tu bywać po swojej szychcie.

      Usuń
    3. W moim rodzinnym mieście fascynującym zjawiskiem byli górnicy wychodący z szychty. Wszyscy malowani w smoky eyes, jak jeden mąż szli pić piwo. A byli tacy z odległych wiosek, których odwoził specjalny autobus, i ten autobus zatrzymywał sie po drodze na piwo właśnie. Święty kufel piwa w świętą fajrantu porę - zawsze będzie na Ciebie czekał w DD :)

      Usuń
    4. No i bach! Wyobraziłam sobie kufel z pienistym piwem , wielkości naturalnej, wydziubany na szydełku.

      Usuń
    5. Byle nie w bawarskim rozmiarze! takimi kuflami można sie stukać do woli i nic sie nie wychlapie :)

      Usuń
  19. zabawa była wspólna, to i moja odpowiedź w komentarzu.....
    jak ja się cieszę, że mój adres w Deszczowym pozostał...
    pomysł Jareckiego przedni, zabawę zapewnił Jareckiej, a przy okazji i mnie. Już dawno nie ubawiłam i uśmiałam się tak cudownie, w pełnej napięcia atmosferze.......
    Bardzo dziękuję za zabawę Jareckiemu, a najmilszej Autorce bloga ciepłe myśli posyłam, łapiąc serdeczności od Jareckiej.

    pozdrawiam serdecznie, życząc aby omijały Was burze i wichury, do napisania :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że i dla Was była to miła zabawa!
      Ale zaraz mi tu proszę przepis na te cz..?.cz... z kaszy gryczanej :))

      Usuń
    2. "JB" to zamieszczę fragmencik korespondencji z Jareckim, myślę, że już żadnych tajemnic nie ma :)
      "Na początku musze stwierdzić, że zazdroszczę Jareckiej tak wiernego grona czytelniczek, nie przypuszczałem, że będzie tak duży i entuzjastyczny odzew na mojego maila. Dostałem od Was blisko 80% zwrotnych maili z akceptacją mojego pomysłu, a co najważniejsze z chęcią uczestnictwa w tej mojej małej, konspiracyjnej akcji pod kryptonimem „(JB) Jarecka`s Birthday” (propozycja nazwy z samego Mamelkowa¡) ) , oznacza to, że do Jareckiej trafi blisko 50 kartek pocztowych* !!! "

      niech pozostanie wspomnienie miłej zabawy na blogach.

      czy chodzi o ciszki, bo nie domyślam się o co chodzi?

      Czy Jarecka widziałaś u mnie post z 12 lutego, "jesteś fajna"?
      To informuje Cię, ze wykonałyśmy 8 plakatów zainspirowanych Twoim pomysłem i są poprzyklejane taśemkami do ścian, szaf i boazeri
      Dzięki wielkie za inspirację. Zawsze podziwiam Twoje pomysły :)

      Usuń
    3. Tak, ciszki! Bo dla nas kresowych śląskich górali z Mazowsza Twoja książeczka to prawdziwe wyzwanie!
      Nie widziałam! W te pędy lecę!

      Usuń
    4. To i ja się przyznam do podebrania plakatów - wiszą u mnie i czekam tylko kiedy dziewczyny zaczną produkować swoje ;)

      Usuń
  20. Ja tam zapraszałam Jareckiego do Wrocławia. Żeby Jarecką zabrał i nawet opiekę nad Piątkiem oferowałam. Nic poczekam , może w następnym roku.......
    Kartka moja w zieleni , no bo i liczby urodzinowe zielone.... ;-)
    I mimo że dreszcz emocji i mnie nie ominął , to i tak ciasteczko i kawkę sprzed roku wspominam ;-) Ku-Ku!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, jeszcze mam przed oczyma, jak tniesz dziobem powietrze!! I jak nosisz Piątka - jaki on był wtedy malutki...
      Pomysł z Wrocławiem przedni, tak zaznaczam, bo Jarecki pewnie będzie czytał komentarze :)

      Usuń
  21. Radość to wielka eśli można komuś też dużo radości sprawić!! :))) Nawet jeśli to spisek był... ;) - z tym, ze na pewno nie niecny! ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. i ja niosę spóźniony bukiet baloników wypełnionych helem i składam życzenia naszej drogiej Jareckiej- stu lat w zdrowiu i szczęściu oraz uśmiechu, spokoju ducha i słońca na codzień! :* A także przestrzegam- Jarecko trzymaj się Ty mocno tego Twojego kochanego męża,bo jak puścisz to ja tu widzę rząd kandydatek,które stoją już w blokach startowych aby ruszyć w bój o Jego względy ;)

    Ściskam!
    anulka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję za życzenia! A kandydatki może nie wiedzą, że jako aneks do Jareckiego jest pięcioro dzieci? ;)

      Usuń
    2. A Jarecka nie wie, ze sa szkoly z internatem? Tak w ksiazkach zawsze robia zle macochy! :-)))

      Usuń
    3. Tylko te macochy brzydkie są. I źle kończą...

      Usuń
    4. anulka, ja myślę, że Jarecka, niechby i puściła, to Jarecki trzymać będzie. Ma chłop krzepę, to i da radę ;)

      Usuń
    5. Szkoły z internatem? Ale że podstawówki? Wiem, ze w Toruniu jest uniwersyteckie gimnazjum z internatem - Jarecki, wstrzymaj sie z tą macochą jeszcze rok!

      Usuń
    6. A jakby tak Jarecki kandydatkę wybrał a ona też z 5 pociech...to by się działo :P

      Usuń
    7. Heloł! Apeluję o powściągnięcie wyobraźni! :))) Myślę, ze Jarecki aż tak szalony nie jest :))

      Usuń
    8. Na Wyspach to nawet Piatka by przyjeli do zlobka z internatem :-)

      Usuń
    9. teraz już wiem o czym zapomniałem....życzeń ze zdjęciem czytelniczek ;)

      Usuń
    10. Kaczko, wiem, że takie internaty były w PRL, myslałam, że to straszne historie z gatunku "czarna wołga".
      Ale żeby w wolnym kraju? Z własnej nieprzymuszonej woli?
      Wot' zgniły imperializm.

      Usuń
    11. Taaa... mnie ta wizja Jareckiego z piątką drobiazgu na progu ("Piąteczek, ukłoń się pani!") skutecznie studzi i pozostawia w kręgu platonicznego uwielbienia dla Jareckiego :)))

      Usuń
    12. Jarecki widzi jeszcze jeden problem...psy !;)

      Usuń
  23. Gdzie ja bym z woli nieprzymiszonej na pocztę poszła?!Jarecki za przystąpienie do JB obiecał mi pralkę!Jakby Jareckiej AGD zaczęło w DD ubywać,to Jarecki z tych kartek pewnie jakie atrapy pocznie budować.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na psa urok, zaczęło ubywać!

      Usuń
    2. Tylko proszę nie na Psa!!! Ciarki mnię przeszły... ;)

      Usuń
  24. Piekny pomysl Jareckiego.
    Jako, ze ja cichutko i anonimowo wielbie Jarecka, to pierwszy raz pozalowalam, ze nie moglam dotykalnego prezentu urodzinowego poslac.
    Wirtualnie, ale juz jawnie, serdecznosci urodzinowe najserdeczniejsze. m.

    OdpowiedzUsuń
  25. Kochana grunt ,ze niespodzianka się udała :) i Toja radość i nas cieszy ,a listonosz niech się wypcha i nie marudzi...taka jego praca ...

    buziole

    masz fajnego meża

    OdpowiedzUsuń
  26. Jarecka, ja z zasady typ skandynawski jestem, więc z rezerwą do ludzi podchodzę, ale jako że odlogłość spora nas dzieli i internet wszelkie "faux pas" asekuruje... z okazji niedawnych urodzin ciepło po hiszpańsku uściskuję i przede wszystkim życzę zdrowia i miłości, bo to najważniejsze!
    Niech się Jareckiej wiedzie!

    OdpowiedzUsuń
  27. Dziękuję wszystkim zaangażowanym w akcję pod kryptonimem "JB".

    Słowo wyjaśnienia:
    Nie dałem rady wysłać maila do wszystkich czytelników Deszczowego Domu, a było kilka takich osób, które nie ujawnili się z mailem, dlatego mogło się zdarzyć - i pewnie się zdarzyło -, że nie wszyscy wierni czytelnicy otrzymali zaproszenie do akcji , z co z góry ich przepraszam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jarecki, przeczytaj ten komentarz jeszcze raz. Za karę :)

      Usuń
    2. że niby co???... bez sensu ?? może i tak być... gdyby Jarecki pisał z sensem to pewnie prowadził by bloga, a Jarecka ogarniała by korespondencję od wiernych czytelniczek.

      Nic nie poradzę, że nie da się edytować komentarzy na blogerze, a inteligentni czytelnicy i tak wiedza co Jarecki miał na myśli ;)))

      Usuń
    3. JB.....
      James Bond
      Jason Bourne
      Jack Bauer
      Jarecka Birthday :)

      Jarecki Bloger!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
      <3

      Usuń
    4. Się szanowny Jarecki teraz nie tłumaczy, bo tu nie kilka, a zapewne kilkadziesiąt osób by się jeszcze znalazło, co by chciały Jareckiej te mamuty posłać, a nie miały możliwości. Tyle, że wtedy to by pewnie poczta Jareckiej jedną jedyną kartkę dostarczyła z informacją, żeby sobie ona własny transport tych ilości na Zaogonie zorganizowała ;)

      Usuń
    5. Szanowna Apaczowa nie chwali się mailem, więc Jarecki nie poinformował.

      Usuń
    6. Wstyd mi teraz, ale na swoje usprawiedliwienie mam tyle, żem jeszcze świeżynka w tym blogowym świecie i wydawało się mię, że wystarczy gdzie tam kliknąć, przejść, przekierować się po stronach i maila do mnie można słać, a się okazuje, że jednak nie. Skruchę niniejszym okazuję i informuję, że w razie co już poprawione ;)

      Usuń
    7. Jarecki, zacnyś chłop jest. Ale to nie dziwne, Jarecka zacna to i chłop inny być nie może :-)

      Usuń
  28. Sto lat!!!
    Zainspirowana pięknymi zdjęciami na blogu Jareckiej, nadziergałam miliony szydełkowych kwadratów (no dobra, 32, akurat na poduszkę) i głowię się teraz, jak je połączyć. Czy szanowna jarecka zechciałaby coś podpowiedzieć? Szydełkiem? Złożyć dwa kwadraty i szydełkiem na lewej stronie? Półsłupkami? A może po prostu zszyć igłą i wełną? Będę dozgonnie wdzięczna.
    Podczytująca od jakiegoś czasu agazpoznania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, uważam, że złożyć prawą stroną do prawej i połączyć półsłupkami będzie najlepiej :)

      Usuń
  29. :)
    Najlepszy prezent dla Ciebie to taki Jarecki co kręci takie przyjemne deele :)
    A listonosze- zawsze narzekają; )
    pozdrowienia z ogarnietego grypą okropną Tupajowiska

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, i u nas choróbsko zawitało. Nawet mnie złożyło. Może Ruskie nam tu co nakadzili... ;))))

      Usuń
    2. Ja myślę, że już dziś Jarecka powinna zacząć przygotowania do przyszłorocznego świętowania,bo analiza poczynań Jareckiego- Głównego Konspiratora pozwala wysnuć przypuszczenia, że w przyszłym roku nie bedzie siebie i nas narażać na "pocztowe fochy" a co za tym idzie.... może jakieś urodzinowe garden party na mrozie wspólnymi siłami poczynimy..... My czekamy na sygnał :D
      PS. Pozdrowienia dla szczwanego Piątka ;)
      Olusia P.

      Usuń
    3. Byle nie garden zimą! :)))

      Usuń
  30. Ha! Niech się teraz te wszystkie życzenia spełniają sukcesywnie przez cały rok!:-)
    Wygląda to na bardzo zasobny czas:-)
    Pozdr z gromkim "sto lat!"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Rzeczywiście, na trochę wystarczy :)

      Usuń
  31. Ja się przyznam, nawet gdybym nie lubiła Jareckiej tak jak lubię, to i tak na prośbę Jareckiego bym odpowiedziała pozytywnie - wszak dzięki jego poplecznictwu mamy w domu przedszkolaczka. Jareckie niech nam żyją! Jarecki na prezydenta pod żyrandol!

    Pozdrowienia i różne wyrazy - silvarerum :-).

    PS. No ale z tym listonoszem to ja wiedziałam, że tak będzie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. PS2: Widzę, że w Poznaniu Jarecka może otworzyć fanklub ;-).

      Usuń
    2. Jarecki! Ty mnie na następne urodziny wyślij do Poznania! Koleżanki mnie oprowadzą po Jeżycach. Nigdy nie byłam w Poznaniu :)

      Usuń
    3. A inne, co Jezyc nie widzialy dojada z winem :)

      Usuń
  32. Na początku życzenia! :* Najlepszego!
    A dalej żale - I zła jestem jak cholera i smutno mi i w ogóle foch na samą siebie - jak ja mogłam akcje przegapić??? a no tak ja ostatnio nie korzystam z dobrodziejstw blogowych ;( buuuu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki! A Jarecki działał po omacku, totez nie wszystko zmacał ;p
      Zdaje się, że idziemy w Wasze ślady. Dziś odebrałam ze szkoly chorego JP, i wychodzi nam, że już tylko Dwójka jest zdrowa :(

      Usuń
    2. o mamuniu nie zazdroszczę :( my już zdrowi, ale Gabrysię przetrzymałam jeszcze w domu, bo w przedszkolu druga fala choróbska ;/ za to w domu cyrk na kółkach mam :D Bielicka to cienki Bolek przy mojej latorośli :P zaopatrzyłam się w najlepsze stopery - a i tak gadzinę słychać :P

      Usuń
    3. BTW moja mama też z 22.02 :D <3

      Usuń
    4. tak dobra, że nawet imieniny też tego 22.02 wypadają ;)

      Usuń
  33. Droga Jarecka. Spóźnione (bom nie wiedziała) życzenia urodzinowe. Gratuluję wspaniałego Grona Czytelniczek-Przyjaciółek oraz wspaniałego Męża-Przyjaciela, który lubi robić niespodzianki. Dopiero się doczytałam 2 dni temu do urodzin Jareckiej rok temu - po takiej niespodziance jak rok temu, to ja bym na miejscu Jareckiej w tym roku już była czujna :) Ciekawe, co będzie za rok?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tylko prosiłam Jareckiego, żeby mnie nie wmanewrował w żadne występy bez makijażu i stylizacji. Obiecał, że mi tego nie zrobi ;)))

      Usuń
  34. A szkoda, szkoda, Jarecka. Po prostu na wszelki wypadek na cały dzień urodzin naszykuj sobie co roku stylizację, makijaż, fryzurkę, ciuszki atłasowe ;)) i trzymaj się jej od 6.00 rano do północy :)))))
    Po prostu - to wchodzi w zakres Twoich obowiązków jako Jubilatki - raz na 365 dni :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Cieszę się , że wszystko dotarło i trochę dodatkowych emocji u Jareckich było, choć nie wątpię w to, że emocji u Was cała kup codziennie ;) Ja choć trwam w mega przeprowadzce , wielkich remontach , z nowym psem.......do tego z brzuchem większym z dnia na dzień , zdążyłam ;)
    Jeszcze raz wielkie całusy !!!! Miło było przystąpić do takiej konspiracji ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cała przyjemność po mojej stronie, tym bardziej, że przeprowadzka, remonty, pies i ...brzuch! Gratulacje! :)

      Usuń
  36. Nie dałam rady przeczytać wszech komentarzy... A Jarecki miał na nas Jarecką! Całuję!!! (Jarecką jak na razie;)

    OdpowiedzUsuń
  37. Cała przyjemność po naszej stronie :)))))))
    Niech Ci się Aniu spełni choć połowa z życzeń!!
    Jarecki to zuch! Mój mąż wprawdzie stwierdził, że wszystkich chłopom zrobił krecią robotę... :))) ale ja jestem pewna, że duma Cię (i słusznie) rozpiera! :)

    Zdrówka Wam życzę! Choć nas też powoli dopada - ja już smarkam, prycham.... eeee, dobrze, że na poczcie wczoraj byłam :) Ściskam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki raz jeszcze!
      O tak, zdaje się, że Jarecki nie jest ulubieńcem mężów blogerek :)
      Też się cieszę, że zdążyłaś na pocztę przed chorobą... ;) Zdrowia!

      Usuń
  38. Niechaj te życzenia się spełniają :) Koniecznie zajrzyj do korespondencji Jarecki - Baby Spiskujące w akcji o kryptonimie JB. Fajnie było, oby takich akcji jak najwięcej, no i te głosy uwielbienia dla Jareckiego...
    (mój mąż miał trochę żal, bo jak tu dorównać a nie powtórzyć)

    OdpowiedzUsuń
  39. ano spóźnione bardzo.....ale życzenia ślę piękne :-)
    żyj nam długo i szczęśliwie ku uciesze rodzinki i czytaczy ;-)
    pozdrawiam
    ivonesca
    nie wydaje Ci się, że "teściowa" to takie brzydkie słowo ???
    ale mamą zięcia też nie będę....hmmmm.....

    OdpowiedzUsuń
  40. Jarecka, Twój mąż jest urodzonym spiskowcem. Pozdrów go ode mnie! :-)

    OdpowiedzUsuń
  41. Jarecka, wszystkiego najlepszego! No jak ja mogłam przegapić i datę i akcję taką :( No to chociaż wirtualnie Cię pod sufit popodrzucam, osiemnastkowym zwyczajem ;) Zdrowia, cierpliwości i czasu dla siebie życzę Ci :*

    PS. Jarecki, felis.immanis@gmail.com - gdybyś uczynił mi ten zaszczyt i na przyszły rok zechciał włączyć w akcję (na pewno już masz jakiś chytry plan)... ;)

    OdpowiedzUsuń