3.12.2012

Życie jest pełne niespodzianek

Jarecka ma nadzieję,  że sąsiedzi się nie dowiedzą.
W porządnym domu takie rzeczy? Deszczowym, w dodatku...
Co prawda ciągłe najazdy obcych kotów mogły się wydawać podejrzane, ale Jareccy składali wszystko na karb bujnego życia towarzyskiego Przytulasa.


Wszystko się wydało, gdy w pewien śnieżny dzień w Deszczowym Domu pojawił się Don Pedro.








Jego wygląd nasunął Jareckiej skojarzenie z Ameryką Południową a konkretnie z Kolumbią i  Jarecka struchlała na myśl o kłopotach, w jakie Przytulas się wpakował...Gość nie mówił po Polsku więc Jarecka wykonała telefon do przyjaciela, a ściślej mówiąc do koleżanki, Kati, która zna hiszpański bo urodziły jej się hiszpańskojęzyczne dzieci i musiała się nauczyć. Kati podpytała Kota i okazało się... że adres Deszczowego Domu figuruje w międzynarodowej internetowej bazie kocich hosteli i że Don Pedro (bo tak się nazywał przybysz) trafił tu dzięki owej bazie. Podobno Deszczowy Dom ma świetną opinię i mnóstwo pozytywnych komentarzy (Przytulas nie chce się przyznać, ile na tym zarobił a także czy odprowadzał podatki).

Teraz Jareckiej wstyd za tę nielegalną działalność, napływające koty nocuje i karmi za darmo, kazała też Przytulasowi wycofać ofertę z internetu, ale fama poszła w świat i Jareccy mieli już także gościa z Niemiec (ale nie był zbyt rozmowny, choć Jarecki coś tam po niemiecku szprecha).

Dodaj napis
Don Pedro okazał się być bardzo miłym kotem, przyleciał aż z Meksyku. Zostawił swój adres i w podzięce za gościnę zapraszał serdecznie do siebie na Cinco de Mayo. A potem hop na koń i pięknie odjechał. Jarecką zatkało na widok wierzchowca- czyżby przyleciał tu samolotem z Don Pedro? I tu kolejna niespodzianka- okazało się, że na Zaogoniu otwarto niedawno "rent a horse", i wierzchowiec właśnie stamtąd.
Zaprawdę, zaprawdę, życie pełne jest niespodzianek!


  Do zobaczenia Don Pedro!

7 komentarzy:

  1. Jak lekko bajki wymyslasz! Gratuluje!

    OdpowiedzUsuń
  2. Niestety śnieg jest prawdziwy :'(

    OdpowiedzUsuń
  3. No właśnie, powinnaś bajki dla dzieci napisać, opatrzyć ilustracjami i może "dwie siostry" wezmą! Buziaki od Kati

    OdpowiedzUsuń
  4. :))) Don Pedro ma niesamowity charakter :))) To chyba taki... Macho :)))
    Tak sobie spaceruję po Twoim blogowym domku i się odspacerowac nie mogę:))) Każdy wpis (a przeniosłam się rok wstecz:) czyta się niczym rozweselający fragment z Krainy...Deszczowców:)))) Przytulowców:)))
    Cieszę się, że Tu trafiłam:)
    PoZdrówki!:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Chyba mi zjadło komentarz , a napisałam ,że te zabawki sa takie ,że chciało by się je mieć !

    OdpowiedzUsuń
  6. Don Pedro ma się dobrze, poderwał baletnicę i mimo oferty wyjazdu do Holandii został w Polsce... Tak to bywa jak Meksykanin zakocha się w Polce i postawi na miłość 💗 a nie karierę 💻

    OdpowiedzUsuń