Kalendarz adwentowy dla leniwych matek i ciekawskich dzieci.
Wisi wysoko a kolejne "zadania" leniwa ta matka produkuje z dnia na dzień, nocą, żeby nie było falstartu.
Jedno wszelako jest przesądzone.
Któraś koperta będzie kryła zaproszenie do <ROBÓTKI!>
Znacie?
Znajcie!
W tej prostocie jest COŚ :) Dobrego adwentu, Jarecko...
OdpowiedzUsuńAnonimowy Czajnik Blogowy
Bajkowy pomysl :-)
OdpowiedzUsuńA czemu po 20 masz 22, a dopiero potem 21? Bo spodziewam się, że w tym jest jakiś plan😊.
OdpowiedzUsuńA to bystre oko:))
UsuńDetektyw Panie Dzieju:))
UsuńTo proste, bo się machnęłam :)
UsuńNastępnym razem pomieszałabym te liczby w ogóle, bo tak po kolei to nudno ;p
Ale fajny pomysł! Ciekawa jestem, co kryją koperty:) Robótkę znamy i w tym roku po raz pierwszy Nieletni członkowie rodziny sami wybrali Obdarowywanych i sami przygotowują upominki:)
OdpowiedzUsuńCudo!
OdpowiedzUsuńJa w tym roku trzy różne poczyniłam...
OdpowiedzUsuń1. dla Najstarszej... choinka z dobrych uczynków.. ze słoika losuje zadania po czym karteczki z teymi które wykonała nabija je na "pieniek choinki". Im więcej tym ładniejsza choinka :)
2. dla Średniego... ocal chionkę na święta :) jako że dziecko zaczęło przechodzić bunt to za każdy wybryk w zachowaniu odrywamy z choinki zielone paseczki... zadaniem Szymka jest nie ogołocić choinki :)
3. dla Najmłodszego... miłość do nożyczek ogromna wię odliczamy dni do świąt ścinając Mikołajowi brodę :)
A koperty to świetny pomysł :) też już u nas był :)
Genialne pomysły!
UsuńFaktycznie fajne! Pozwolisz, że skorzystam na przyszłość..?
UsuńMrówka bardzo mi się podobają. Najbardziej - ocalić vjoinke☺
UsuńOczywiście :) korzystajcie :)
UsuńNo z brodą! Genialne!!
Usuńłał, jaki świetny pomysł ;)
OdpowiedzUsuńja na łatwiznę poszłam i gotowca kupiłam....aż głupio się przyznać w tak szacownym gronie :P
pozdrawiam
ivonesca
Za rok pewnie zrobię to samo :)
UsuńU Ciebie to nawet kalendarze z tęczy się rodzą! :D
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś na jej końcu znajdę garnek pieniędzy?
UsuńHehe, jak u mnie :D Tylko u mnie szczyt lenistwa osiągnął zenit i nawet zrobienie kopertek powierzyłam Starszemu w pierwszym zadaniu :p
OdpowiedzUsuńNie, kupienie ich w sklepie było łatwiejsze :)
UsuńPiękny. A nam życie zafundowało zupełnie inne zadania kalendarzowe niż proponowane przeze mnie. 😐kolega młodszy wylądował na stole operacyjnym. A mieliśmy iść do kina, pięc Pierniki. Jeść czekoladę podziwiać rozswietlony trakt królewski. Odpalimy kalendarz po powrocie do domu. Trochę zmodyfikujemy. I będziemy oczekiwać dziękując ze w tym oczekiwaniu możemy uczestniczyć. Uściski dla mieszkańców i radosnego oczekiwania. Agnieszka.
OdpowiedzUsuńTo będą piękne Święta :)
UsuńŚciskam!
A jak zobaczyłam to pomyślałam, co Jarecka tam powsadzała!?
OdpowiedzUsuńale potems ię uspokoiłam...
;-) u mnie też - wycinam zagadki rano i wsadzam jak dwie głowy staerczą i już chcą!!! "jeszcze nie ! jeszcze nie dołożyłam!" Całuję!!!
Taaa. Poranne czekanie na to, aż wypiszę karteczkę weszło nam w zwyczaj :/
UsuńDonosze, bosz, jak to brzmi..
OdpowiedzUsuńZe Ciasto Blyskawica jest pyszne. Mimo braku konfitur domowych;) Dorzuce orzechowi bedzie piernik na Wigile. w peic minut. Dziekuje!!!
Jakże miło uczynić czyjeś życie prostszym :)
UsuńU mnie również błyskawiczne ciasto zrobiło furorę :) Już dwukrotna konsumpcja za nami:) Nawet konfitura wiśniowa znalazła się w spiżarni:)))
OdpowiedzUsuńSuper! :)
Usuń