Czas: przedpołudnie.
Osoby: CZWÓRKA, JAŚNIE PANICZ, JARECKA i PIĄTEK wycięty z tektury (tzn. nie odzywa się)
CZWÓRKA (do Jaśnie Panicza): - pobawmy się w rodzinę...
JAŚNIE PANICZ: - eeee....
JARECKA: - Pobawcie się. Czwórka będzie tatą a ty mamą... (nagle jakaś myśl rozjaśnia jej oblicze) O tak! Pobawmy się! Ja będę tobą!!!
Jarecka podchodzi do lodówki, otwiera ją i zamyka nie przestając powtarzać:
JARECKA: - jestem głodny, co mogę zjeść? Co będzie na obiad? Mogę dokładkę? Co jeszcze mógłbym zjeść? itd..
JAŚNIE PANICZ (machając rękami, z wybałuszonymi oczyma, piskliwym głosem): - aaaaaaaaaaa!!!! Aaaaaa, sam sobie zrób!... Aaaaaaaaa...!!!!
Kurtyna
Koniecznie, koniecznie pobawcie się ze swoimi dziećmi w rodzinę.
Następnym razem Jarecka tak oczu nie będzie wybałuszać:)
OdpowiedzUsuńNo właśnie, no właśnie!
UsuńAż strach pomyśleć jak by mnie zagrano:)))
OdpowiedzUsuńAle wiesz, jakie to terapeutyczne? Pośmialiśmy się i po porannej scysji nastała sztama aż miło :)
UsuńOj Jarecka. To było bardzo odważne przedsięwzięcie :-)!
OdpowiedzUsuńJa bym się bała ;) Prawda w oczy kole :P
OdpowiedzUsuńMówią też, że lepsza najgorsza prawda niż... coś tam;)
Usuńo tak! te zabawę moje dzieci, szczególnie starsze, "lubią" najbardziej szczególnie kiedy dotyczy tematów drażliwych czyli właśnie tematu "jestem głodna"...
OdpowiedzUsuńU Ciebie to też drażliwy temat? U CIEBIE?? Ktoś bywa u Ciebie głodny? ;p
Usuńotóż tak! po 20 minutach po zjedzonym obiedzie pojawia się u Córci "mami jestem głodna!" i awantura o to, ze przecież jadła przed chwila i nie może być głodna... a ona, że jest itd.
UsuńRozumiem. Znam.
UsuńUwielbiam zamieniać się z Julką rolami :) a najbardziej uwielbiam jej minę jak widzi "siebie" robiącą fochy :)
OdpowiedzUsuńCiekawe, jaką Ty masz minę!
UsuńTaak, jak słyszę Julkę w roli mamy zabawek zapodającą moje własne teksty to skóra cierpnie..
OdpowiedzUsuń;)
O, u Mruwki też Julka! Piona! :)
UsuńJulki są extra :) a ja mam w pakiecie Julkę i Julka ;)
UsuńJulia to najpopularniejsze imię w Polsce dla dziewczynek od dekady. Byłoby dziwne, gdyby obie Nie miały na imię Julka. ;)
UsuńMInely lata...Jasnie panicz otwiera lodowke i powtarza kwesite
OdpowiedzUsuń-jestem glodny co moge zjesc?;)
Tak to wlasnie u nas wyglada. A Panicz ma lata dwadziescia czy;)
Czyzby za malo zabaw w rodzine?;)
Nie strasz mnie proszę. Nie wytrzymam jeszcze czynastu lat takich pytań!
UsuńBardzo często bawimy się w rodzinę :)))
OdpowiedzUsuńNajczęściej odgrywamy "scenki samochodowe". Wspólnie z Poślubionyn genialnie odgrywamy nasze kłócące się panny, One z kolei świetnie zapamiętują ojcowskie zwroty znad kierownicy, zarówno te skierowane do Nich (córek), jak i te skierowane do innych uczestników ruchu (haniebne niestety! ).
Przeważa ubaw po pachy :)))) Jednak i uczucie wstydu jest nam nieobce.
Na scenki samochodowe bym się nie odważyła. W samochodzie zdarza mi się wypowiadać słowa, co to nawet nie wiedziałam, że takie znam! :)))
UsuńJa często próbuję moje "lustereczko" - pozwala wrócić na właściwy tor... A jak nie to samo sie włącza w wersji mówionej: " To jest beznadziejne!" "no już! natychmiast!" "no! I to zaraz!" "no nie wytrzymam!"...
OdpowiedzUsuńAle powiem Ci - jak Czwórka tuli swoje lale to serce rośnie! No gdzie to podpatrzyła, jak nie w domu :)
UsuńNa odtrutkę przyjrzyj się, jak dzieci tulą swoje lale. To jednak krzepiące, a to też efekt obserwacji :)
UsuńOj, ja chyba też bym nie chciała się oczami dzieci obejrzeć... Za bardzo bym się bała, że zobaczę nadąsaną minę, zaciśnięte usta, zmarszczone brwi... "Co, znowu nie jesz obiadu? Ty byś się tylko słodyczami odżywiał, od słodyczy wcale nie urośniesz!". Brrr...
OdpowiedzUsuńJak sądzę zobaczyłabyś to, czego się akurat nie spodziewasz ;)
Usuń