"Pomarańczowa, z kwiatkiem fioletowym z żółtym środkiem i z motylkiem."
Oraz "różowa, z takim to guzem i kwiatkami, żeby pasowały."
Wcale to nie było tak łatwo!
Ten pomarańczowy, który pewna mama (czy można pokazać palcem?) kazała przysłać wprost na Zaogonie, okazał się bardzo trudnym towarzyszem. Ni to cegła, ni koral, ni pomarańcz - i weź dobierz coś, żeby pasowało. A jeszcze musi być żółty, i fiolet!
Ale w gruncie rzeczy to krzepiące, gdy młody człowiek wie, czego chce :)
Wiadomo jak jest z dziewczynami: jedna ma, to i druga chce.
Córki mają, to i matce się zachciało, o:
A jak już tę torebkę zrobiłam od razu zapragnęłam podobnej dla SIEBIE!
Należy się więc spodziewać:
1. Sweet torebuś dla dziewczynek,
2. i wieczorowej torebko-"porponetki" dla mnie.
(Już siedzę w internecie i dumam nad kolorem :))
Też mi się zachciało takiej torebki. Śliczne są! Chyba też podumam nad kolorem :)
OdpowiedzUsuńJa już mam ten proces za sobą - letko nie było :)
Usuń"Porponetka" wymiata!!!!!
OdpowiedzUsuńBędę miała podobną, tralalala;)
UsuńLudzie, ludzie! Cuda w tej budzie! No, ale, Jarecka, nie za dużo?! Ile Ty masz rąk? Czyli czarna kwiecista, rozumiem, na zbyciu! :>
UsuńNo przecież rąk mam dziesięć!
UsuńA poza tym, jak przekonywała moja córka Czwórka, torebki muszę mieć dwie, bo buty też przecież mam dwa!
Zawsze mam dwie. Jedną mini mini, taką przenośną kieszeń a druga jest torbą Mery Poppins - WSZYSTKO tam jest.
Nooooo! To teraz wiem, dlaczego kupiłam płaszczyk bez kieszeni! Żeby druga torebkę nosić!!!! <3
UsuńJasna sprawa! :)
UsuńSlodkosci same:) A motylek i kwiatecki-miszczostwo;)
OdpowiedzUsuńBył taki dialog - w filmie (?) Skeczu (?) - rozmawiali dwaj, jeden radził drugiemu, żeby wręczając kwiaty na dzień kobiet (?) powiedział: kwiatek dla kwiatka.
UsuńLecz on wręczał pomarańcze i rzekł: torba dla...torby :)
słodkie kwiatecki dla słodkich kwiatecków ;)
O ja! ale piękne! ta różowa skradła moje serce :) "porponetka" boska!
OdpowiedzUsuńJarecka takie cuda dzierga a ja tylko te swoje sukienki szyję i planuję ;)
p.s. te cuda to wydziergane z tego co koszyczki dla Jareckich córek?
Z trochę innego. Zpaghetti Hoooked.
UsuńDziewczynowe - ribbon xl (taka długa sznurówka ;)) , porponetka - przędza włókiennicza. Ale wiesz - ci kolor to troche inny rodzaj. Dla mnie to trochę feler tych włóczek - ale to pono tak ma być, bo to recyklingowe....
przepiękna ta matki, tez bym o takiej marzyła! :) i kolory ma idealne! ehh...
OdpowiedzUsuńNo mówiłam. Jedna ma to i druga chce ;)
UsuńZapięcie porponetki też w pytkię!
OdpowiedzUsuńA ja sie nie mogłam zdecydować na kolor kulek i moje zapięcie będzie zwykłe, srebrne. .. i już mi szkoda że nie wzięłam żółtego, zielonego i czerwonego :/
UsuńNo pięknosci wydziergalas! :)))
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że właścicielkom też się podoba ...
UsuńCzaderskie :) :) :)
OdpowiedzUsuńAle fajne - różowa z guziolem jest cudna, ale porponetka cudmiódmalyna. Te kulki... Pozdrowienia - silvarerum :-)
OdpowiedzUsuńWspaniałe torebki :-) Cudne aplikacje i piękne kolory.
OdpowiedzUsuńPortmonetka doskonała!
Pozdrawiam serdecznie.
Patrzę i myślę, że poszłabym z torbami.
OdpowiedzUsuńZ takimi torbami.
Świetne są i faktycznie zaraźliwe :) Też chętnie bym taką przygarnęła ;) Muszę sobie coś uszyć na otarcie łez...
OdpowiedzUsuńSZYJ!! :))
UsuńJa też pragnę całym sercem takiej portmonetki Aniu!!! Da się zrobić? :-)
OdpowiedzUsuńDa! Zejdźmy się poza kadrem ;)
UsuńTorebki też supgitowe, ale ja z braku córki wolę ich dłużej nie kontemplować.
OdpowiedzUsuńnormalnie fabryka jakaś, to już jest produkcja masowa. Ja już nie pytam kiedy, jak i się nie dołuję faktem, że ja to pasożyt jaki,taki że się wyrażę nierób. ja szczerze Jarecką podziwiam. Piękne działa rąk. porponetka cut mjut jest i srebrne będą piękne te kulki, wg mnie :-)
OdpowiedzUsuńNajwięcej czasu zajęło mi zdobienie tej pomarańczowej. Dobrać żółć do tego odcienia nie było łatwo, Ratowałam się akrylem
Usuńteż sobie chyba machnę torebko-portmonetkę. jeszcze zbieram siły, ale już jestem na dobrej drodze z odwyku wprost w ramiona szydełka
OdpowiedzUsuńOdwyk od szydełka? Po co?? :D
Usuńpocom to siem nogi nocom ;)
Usuńprzed bożym narodzeniem naszydełkowałam się za cały kolejny rok, ale już się zbieram do dzieła. możesz się mianować samozwańczą inspiracją mą :D
Pełne uroku są te torebusie, ale i portmonetka niczego sobie:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam wiosennie:)
Świetne :)
OdpowiedzUsuńDZIEWCZĘTA! W GARDLE ZASYCHA OD POWTARZANIE "DZIĘKUJĘ"
OdpowiedzUsuńALE
DZIĘKUJĘ ZA WASZE MIŁE KOMENTARZE! :*
Cudne - dobór kolorów super - energiczne.
OdpowiedzUsuńPorponetka boska!
OdpowiedzUsuńPorponetka boska!
OdpowiedzUsuńsłodziaśnie ale z charakterem :) świetne!
OdpowiedzUsuńTeż od razu nabrałam ochoty na podobną, ale muszę się powstrzymać...córce sweterek obiecałam...i ogród czeka...
OdpowiedzUsuńTorebeczki świetne:) Muszę sama o czymś takim pomyśleć.
OdpowiedzUsuńNo ładnie, ładnie. Ostatnia zwłaszcza!
OdpowiedzUsuńsuper portmonetka z pięknym zapięciem :-)
OdpowiedzUsuńi torebusie pięknie dziewczęce :-)
pozdrawiam
ivonesca
Urobek cudny, szczególnie ta boska portmonetka!
OdpowiedzUsuńsama bym maminą przygarnę ła :)
OdpowiedzUsuńAniu, uwielbiamy nasze torebeczki!
OdpowiedzUsuń