Kiedy KATI coś zamawia, np. torebki z poprzedniego wpisu, przysyła takie zdjęcia, i takie linki, że nie da się obok tego przejść obojętnie.
I tak, od inspiracji do inspiracji, uszyłam dziewczynkom sukienki.
Wyobrażacie sobie? Jak się ma trzy córki nie można jednej uszyć a innej nie.
Proste, raglanowe, z cienkiej dresówki. Radziłam sobie jak mogłam bez owerloka - mam stopkę do dżerseju, specjalne igły (może ktoś mi wytłumaczy, czym różnią się od zwykłych?) i ściegi owerlokowe; jakoś poszło.
Do roli kropki nad i zatrudniłam kolorowe dziergane rozetki, i proszę państwa, nosimy się na desigualowo.
Żółta dla Czwórki, różowa dla Trójki. Dla Dwójki też różowa ale bez rozetek, bo Dwójka gardzi nazbyt księżniczkowym lookiem. Dla niej tylko dekoracyjne wykończenie dekoltu i przypinka.
Naszywka "tył" tak naprawdę maskuje partactwo, ale postanowiłam wykorzystać ją do oznaczenia, gdzie tył - dziewczynki nazbyt często noszą się tył naprzód ;)
Dodam jeszcze, że tak jaskrawe mundurki sprawdzają się "na mieście". Łatwo wypatrzyć w tłumie swojego motyla :)
Przy Jareckiej to mój projekt sukienek pada...
OdpowiedzUsuńSukienki rewelacyjne :) napatrzeć się nie mogę...
moja jedyna córka nie nosi się w sukienkach.... leginsy i dżinsowa mini są na topie ;)
spódnica (np. dżinsowa mini) i sukienka to to samo.
UsuńKażdy facet Ci to powie ;)
rewelacyjne sukienuchy :)
OdpowiedzUsuńO kurczę, fantastyczne...!
OdpowiedzUsuńJak pomyślę, że miałabym w takim zbliżeniu pokazywać moje ściegi... brrr.....
Czy Ty nie jesteś perfekcjonistką? ;-)
Bynajmniej! Wiesz co tam się chowa pod tym "tyłem"? ;))))
UsuńNo dobra, nie mam pojęcia co to desigual, ale jeśli to to, co widać, to już go kocham! ;))
OdpowiedzUsuńBoskie sukienuchy!
P.S. Czy Czwórka ma mocny sen? Jakby tak się kto zakradł do jej szafy w celu uprowadzenia desiguala - usłyszałaby?
;))
Nie wiem czy ona mam mocny bo ja - mam :)
UsuńUmieram za każdym razem kiedy tu wchodzę....
OdpowiedzUsuńA tą kropką na i to już mnie dobiłaś absolutnie!
Niech no już ta bawełna dotrze do Ciebie! Rach ciach i machniesz sobie desiguala :)
UsuńDisigual przy Jareckiej wysiada! Cóż, moi chłopcy byliby z tego różu i wzoru bardzo zadowoleni - wszak róż to ich ulubiony kolor...
OdpowiedzUsuńJP miał kiedyś piękną różową koszulę. Ubrałam mu ją do zdjęcia w przedszkolu. Jego wychowawczyni zadzwoniła, że chłopina źle się czuje, żeby przyjechać. Jak przyjechałam, leżał na materacu a jego grupa w sali obok cykała sobie foty. Zapytałam, czy chce zdjęcie ale nie chciał.
UsuńI wiesz co ja myślę? Że on wolał dostać gorączki niż dać sie sfotografowć w różowym!
Serce roście!!! :D Cuda :D
OdpowiedzUsuńA igły do dzianin mają minikuleczki na końcu, żeby nie haczyć o nitkę i nie "puścić oczka" ;)
Czy te kuleczki trzeba oglądać przez mikroskop czy lupa wystarczy?
Usuńchyba wystarczy nadziać nań palec ;) Nie sprawdzałam, zawierzyłam na słowo i kupiłam ;) Po czym każdorazowo zapominałam ich użyć ;)
UsuńSzyć nie umiem w ogóle (tylko ręcznie) i nie umiem docenić ściegów, ale za te kolorki i za te piękne szydełkowe rozetki, za cały projekt - biję Jareckiej pokłony!
OdpowiedzUsuńZdradzę, ze nie ma co doceniać w kwestii szwów ;)
UsuńWyglądają bardzo ciekawie :)
OdpowiedzUsuńprzepiękne! lepszej jakości (nie spiera się nic :P ) no i da sie dobrać polskie rozmiarówki i style (te hiszpańskie dekolty są nie do przejścia dla mnie, a w ich spodnie nigdy nie wlezę...)
OdpowiedzUsuńZobaczymy jak to będzie po praniu...;)
Usuńekstar sprawa !
OdpowiedzUsuńO mamo! Dwójka zbyt dorosła na takie looki,a ja właśnie kombinuję jakby się tu sama ukwiecić :o)
OdpowiedzUsuńHa, ja też! Ale to ta druga młodość... ;)
UsuńDobrze wiecie, ze dorosłość tu nie ma NIC do rzeczy. Wyobrażacie sobie, że ona (Dwójka) na odpuście wzgardziła pierścionkiem? A jak na wakacjach wybierała sobie chustę, spośród tęczy kolorów wybrała ciemny brąz.
UsuńJedyna w swoim rodzaju :)
Cos Ty! Desigual przy Tobie to rien du tout!
OdpowiedzUsuńWiem, bo dopiero co bylam w ich sklepie.
Lece pisac do Ciebie na priwa.
Ja znałam D z internetów, ale ostatnio zdarzyło mi się być w sklepie. Nosiłabym. Jakbym mnie było stać :)))
UsuńKurcze, jakie oryginalne! Oczy wychodzą z orbit;)))
OdpowiedzUsuńTo przez te kolory ;)
UsuńŻe niby same się dobrały..? ;)
UsuńWoW!!:) Jarecka to baaardzo zdolna Kobieta jest!! Podziwiam!:)
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam i serdeczności dla Twych Motyli posyłam:)
kurcze, tez musiałam posilić się wujkiem G. żeby sprawdzić cóż to jest "Desigual" ;-)
OdpowiedzUsuńteraz już wiem :P
sukienki wyszły superowo :-)
pozdrawiam
ivonesca
też się zawsze zastanawiałam czym ta igła się różni od zwykłej - wiem że do dzianiny ma być złota.....przyglądam się jej za każdym razem i nie widzę tej kuleczki :/ ;-)
Ivonesca! Czy nie sie śniło, czy dostałam od Ciebie maila? Szukam go w skrzynce i ni ma - znikł!
UsuńA pamiętam, co w PSie było ! :))
KUleczki też nie stwierdziłam. Za to stopka ma taki fajny pędzelek, któym omiata igłę :)
a wysłałam maila, wysłałam ;-)
Usuńzaraz podeślę raz jeszcze, bo nie wiem czy pamiętasz o co pytałam nie w PSie :P
muszę sprawdzić czy ja posiadam stopkę z pędzelkiem???? ;-)
ivonesca
Aleś naszyła fajne sukienki Jarecko. I cudnie je przyozdobiłaś, a naszywki tył całkiem mnie rozczuliły... Może uszyję podobne moim dużo starszym córkom? Są takie radośnie wiosenne.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia - silvarerum
PS. Podziwiam Cię nieustająco, chyba Twoja doba rozciąga się jak nie przymierzając guma. Albo jesteś tak dobrze zorganizowana, ja nie wiem kiedy Ty te cuda produkujesz.
Odkąd Piątek stanął na nogi - wszystko inne stanęło na głowie. Jestem permanentnie sfrustrowana brakiem satysfakcji w pracach domowych.
UsuńAle tym razem przesadziłam. Zaszalałam w hurtowni tkanin i kupiłam jeszcze dżersej na dżeginsy dla wszystkich trzech! Rozumiesz - trzy pary gaci... (a może i dla mnie starczy...) I jeszcze tych kolorowych dzianin mi trochę zostało, jakieś topy im uszyję. Przesadziłam, przyznaję.
Alcydło ma teorię, do której coraz mocniej się skłaniam, że "Jarecka" to sztab marketingowców, specjalistów od PR, konsultantów, projektantów, uzdolnionych dziewiarek, gospodyń, krawcowych, które tutaj wicie rozumiecie mydlą nam oczy tą niby realną a przecież NIEMOŻLIWĄ JARECKĄ!
UsuńNie ma to jak dobry PR! Już prawie sama wierzę, że jestem tą superjarecką!
UsuńCudnie się noszą Twoje dziewczyny :)
OdpowiedzUsuńKolory super, właśnie takie na wyjście z dzieckiem i jego łatwe odnajdywanie wzrokiem .
Jarecko, to prawda, że jesteś lepsza niż desigual - u nich zazwyczaj wszystko przecudowane i w ogóle "zbyt" jak dla mnie, a Twoje sukienki są idealne! Mają w sam raz tyle ile trzeba, żeby patrzącym szczęki opadły w niemym zachwycie.
OdpowiedzUsuńAleż ależ! Żółta mnie oczarowała! Chętnie bym sama w taką wskoczyła :) I cóż że bez owerloka, kiedy wyszło tak zacnie! "Zaślepka" TYŁ zaś w rzeczywistości ozdobą w pełnej krasie. Niechby tak wywinęła się zawadiacko jak wywinie się czasem brzydka metka i lezie z nią człowiek jak z tym "liściem na głowie, i nikt go nie poratuje, nikt mu nic nie powie ..." ;)
OdpowiedzUsuńNa taką zaślepkę to dopiero by się każdy gapił! :D
Brawo Jarecka!
Pięknie Deszczowy Dom się nosi!
Czasami, zwłaszcza u dzieci, te metki mają formę książeczki albo naprawde, są tak dlugie, że opadają na łopatki :p
UsuńPrawda :)
UsuńMetka w formie książeczki najbardziej mnie porusza brrr...
A ileż satysfakcji z wycięcia takiej wielostronicowej zmory! :D
Sukienki prześliczne i szacun, że bez overlocka dałaś radę i nie wyszły na ściegu rozciągnięte falbanki. To wyższa szkoła! :)))
OdpowiedzUsuńIgły do dżerseju są chyba z innych stopów. W każdym razie mają samą końcówkę inną - kulkową, żeby nie zaciągnąć lub przeciąć splotu. Przy cieńszych dzianinach szycie zwykłymi igłami jest ryzykowne - mogą pójść oczka.
Czyli to naprawdę są jakieś mikro kuleczki.
UsuńA szwy lekko falują ale po prawej stronie nie widać ;P
Nie widać :))) Super!
UsuńNaprawdę. Zwłaszcza jak cienka dzianinka to można sobie zwykłą igłą zepsuć całą pracą. Kiedyś oglądałam taki filmik - antyprzykład. Uszyty był cały t-shirt z jakiejś takiej cienkiej, zwiewnej dzianiny i ładnie wyglądał, a potem dziewczyna wzięła i przed kamerką lekko naciągnęła jeden ze szwów - i ziuuuuuuu! Dziury i oczka!
Jarecko, a jakim ściegiem szyłaś?
UsuńHm, nie wiem jak CI to powiedzieć... Taki zygzak podkreślony z obu stron ;) I szyłam brzegiem materiału, tak że zapasów nie ma żadnych.
Usuńkolorowe szaleństwo!!! niesamowita mama z Ciebie! a dziewczynki jak barwne motyle... buziaki wiosenne :)
OdpowiedzUsuńPiekne ! Zdolniacha z Ciebie 😃
OdpowiedzUsuńWyszły ekstra! Ja właśnie myślę nad szydełkową łatą zasłaniającą plamę na środku bluzeczki Młodej :)
OdpowiedzUsuńŻółta sukienka miała być usiana rozetkami po całości, ale pomyślałam o przedszkolnych posiłkach - i skupiłam wszystkie kwiatki na gorsie, w celac praktycznych ;)
Usuń"Tył" mnie urzekł! Mój Tomek do dzisiejszych majtek by takie coś potrzebował :) bo przy trzeciej próbie ubierania wyraził głośny sprzeciw i niezadowolenie z powodu braku metki!
OdpowiedzUsuńPrzy trzeciej próbie wpadłabym w furię i pocięła te cholerne gacie!!
Usuń:D
kce takom, adoptuj mnie, bede nosić, z uśmiechem:-). Desigual za marno podrobke ewentualnie może robić. I kropeczki - Jarecko co nowy project;-) to piękniejszy. CO BĘDZIE JUTRO, A CO PO JUTRZE!!!!??? (poza tym, że czwartek)No wielbię .
OdpowiedzUsuńJeszcze nie jutro i nie pojutrze, ale sukienkę sobie szyję - tyle powiem ;)
UsuńI torebki będą, dwie.
Ale sie ze mnie paniusia zrobiła, ludzie złoci!
Gdyby my w jednej małej wsi były lat temu ?dzieści, to by Jarecka Koło Gospodyń kierowała. I w izbie zamiast przed ekranem skupiała Baby. A wieś ta paniusiami by stała. Wycieczki by przyjeżdzały - jak nie przymierzając do Zalipia, paniusie oglądać.
UsuńNie uwierzysz- ja pochodzę z Zalipia :)
UsuńNosiłabym! Adoptujcie mnie! Mnie! Mnie!
OdpowiedzUsuńKwiatki Ci zrobię i sobie naszyjesz na te tam Twoje kiecki do karmienia. Ale za słowo na razie mocno mnie trzymaj, okej? :)
UsuńSuperaśne!!!!! już widzę Hankę jak w takiej biega...:) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńCzwórce zazdroszczę najbardzie... och!
OdpowiedzUsuńA mnie się ta trójkowa podoba, oj, nosiłabym. Ale materiału zostalo może na czapkę :/
UsuńORAZ ZBIOROWO DZIĘKUJĘ WSZYSTKIM KOMENTUJĄCYM ZA PRZEMIŁE SŁOWA!
OdpowiedzUsuńja, to bym chciała jakas instrukcje szycia takich cudeniek:)
OdpowiedzUsuń,duuuzo fajniejsze niz Desigual. Desigual jest pstrokaty i papuzi, a Jareckowe sukienki kolorowe i sliczne!
Ja wykorzystałam wykroje, które zrobiłam jakiś czas temu szyjąc dziewczynkom zimowe sukienki (wrzucę link, jak siądę do laptopa)
Usuńtym razem dół jest lekko poszerzany ale na ostatnich centymetrach (10?) "prostuje się", dzięki czemu sukienki są lekko bombkowate. Na tych różowych lepiej widać. Wiesz co? Postaram się dodaćido posta jakieś zdjęcie/rysunek wykroju
Mistrzostwo!
OdpowiedzUsuńJa też chcę taka sukienkę!!! Żółtą! Z dużą iliścią kropek nad i! Jarecka - jesteś GENIALNA!
OdpowiedzUsuńPowiedz to jeszcze raz! :)))
UsuńAle sliczne! Az mnie to zmotywowalo, zeby wreszcie cos napisac! (bo zawsze tak se myslalam, ze eh, tyle tu luda, co jeszcze bede swoje 3 grosze wtarabaniac...)
OdpowiedzUsuńNo ale tym raze musze bo sie udusze!!! Genialne te kiecki - i nie takie przeladowane jak desigual. On ma jednak przewaznie troche za duzo "dekoracji".
Witam diabołku! Jakże mnie cieszy Twój komentarz! Już pal licho komplimenta, ale że w ogóle!
UsuńNo dobra żarty żartami ale gdzie Jarecka kupiła te sukienki, co???
OdpowiedzUsuńMateriał w hurtowni, kordonki w pasmanterii, nici w biedrze - były takie zestawy, chyba 16 szpulek w kolorach wszelkich. Spodziewałąm sie, że są kiepskie (i wiele sie nie myliłam) ale bardzo mi się przydają
UsuńNo wkurzasz mnie, Jarecka!
OdpowiedzUsuńA myślisz że Ty mnie nie?
UsuńI teraz powinien pojawić się ktoś kto powie bardzo , bardzo ponuro:
UsuńOBIE JESTEŚCIE DOBRE!
No to się pojawiam :o)))
Też nas wkurzasz, Ela!
UsuńJeszcze jak!
UsuńWłosy rwę głowy! Tyyyle mnie ominęło.... obiecuję już nigdy więcej nie opuszczać wpisów - to dla mojego dobra, bo taka dawka na jeden raz grozi moim kalectwem - oczywiście z zazdrości :))))) Jarecka - te kiecki są odjechane!!! Nie wiem jak sobie poradziłaś bez overlocka, nie wiem jak w ogóle sobie poradziłaś z dzianiną bo ja z overlokiem bym nie dała rady! A może bym tak jednak spróbowała?? O rany..... chyba się skuszę. Ale koniecznie z takimi kwiatuszkami. Bossskie! :)))
OdpowiedzUsuńSpróbuj i się podziel wrażeniami!
Usuń(Ty byś nie dała rady! - błagam :))))
Witam. Ja zawsze tylko czytam, czytam i podziwiam. No, ale dzisiaj to już muszę coś napisać, bo normalnie nie wytrzymam. Kiecki są zajefajniaste i też takommm chcemm. He he... Chętnie bym po prostu uszyła taką dla córy i dla siebie, ale brak mi takiego dobrego ducha jak Jarecka, co to podpowie jak szyć. Maszynę mam też bez overloka i do tej pory to używam jej tylko przy przeróbkach dziecięcych ubranek. Ale teraz chcę sukienkę. Byłabym więc wdzięczna za jakiś post w temacie wykroju takich sukienek i wskazówek przy szyciu zwykłą maszyną. Coś mi mignęło, że taki post już obiecany, no to czekam. Aaaa i jeszcze zapisuję się na tutorial jak robić takie szydełkowe kwiatuszki, rozetki etc.
OdpowiedzUsuńJa na mojego męża w domu mówię Jarecki, więc też po trosze jestem jakby Jarecka, ale do tej tu to się nie umywam, ot co ...
Buziaki, Kochana :)
Czy ja obiecałam post o szyciu sukienek? Nie wierzę ;) Na rozetki nada się pierwszy lepszy wzór na serwetkę, pierwsze pięć rządków, każdy w innym kolorze (na przykład).
UsuńTutki to ogrom pracy a mnie ostatnio nawet zwykłego posta trudno sklecić do kupy ;)
fajne...
OdpowiedzUsuńEch...... ręce mi opadły. Super są!
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńJarecka, Desigual jest Twoją podróbą (bo chociaż wzory ma fajne, to tkaniny gorsze)! Skąd taki fajny, kolorowy dżersej?
OdpowiedzUsuńZ hurtowni nieopodal.
Usuń