Szafirkowa.
Portfel, choć cienki, nie zmieścił się do środka. Telefon dał radę, i ulubiony krem do rąk; najlepszy na świecie, z Lidla :)
Myślicie, że to koniec?
Niestety nie.
Jest jeszcze melanżowa torebka dla pięcioletniej jubilatki.
I czerwona, dla Trójki.
Po co Paniusi porfel, jak Paniusia opuszcza swe progi to do portfela towarzysz paniusiowy sięga, torebka znaczy idealna dla Jareckiej. ładne są wszystkie
OdpowiedzUsuńSłusznie.
UsuńJak Jareccy idą gdzieś wypicowani to Jarecki zawsze pyta: masz torebkę? I upycha mi te swoje portfele i telefony żeby sobie nie deformować sylwetki wypchanymi kieszeniami. To ja mu tak!
Hue hue, skąd ja to znam... A potem się dziwią, że ja nie zaposiadam małych torebusi, tylko wory torebne w których jest wszystko - włącznie ze scyzorykiem i kompletem śrubokrętów. Pozdrawiam - silvarerum :-)
Usuńcuuudeńka! a portfelik prześliczny :)
OdpowiedzUsuńTo jest taki...trochę większy portfelik ;p
UsuńA tam portfel, najważniejsze, że zmieściło się centrum sterowania wszechświatem (w sensie, że telefon) ;))
OdpowiedzUsuńWszystkie piękne, ale ten szafir...! Toż kolor jakby żywcem z mojej sukienki wzięty.
Jarecka czy Ty wiesz, że ja przez Ciebie idę dziś po szydełko? Co prawda jeszcze nie 12-tkę, ale może kiedyś... ;))
Bardzo się cieszę! Niech mnożą się szydełka! Niech świat będzie miękki, ciepły i puchaty!
Usuńszafirkowa! ohhhh :)
OdpowiedzUsuńKolor mnie powalił jal wyjęłam z pudełka. Ma moc :)
UsuńCzerwona, ja cie... A już taka byłam z się zadowolona, że przez tydzień dziergnęłam kilkanaście rządków szydełkowej chusty. Przy Tobie to ja zdechły ślimak jezdem. Pozdrowienia - silvarerum :-)
OdpowiedzUsuńTe trzy torebki razem nie mają kilkunastu rządków :)) jesteś górą!
UsuńEj nie wierzę... Ale miło, że tak mówisz ;-). s-um
UsuńTa czerwona jest cudowna!! I też mam słabość do guzików ;)
OdpowiedzUsuńSame mi w ręce wpadły i długo tam nie zostały :)
UsuńAaaa... niebieska bez podszewki? Bo biorac pod uwage nocne kum rozmowy myslalam, ze sie wypowiesz perlami slow eksperta, czym wypychasz takie torebki. A tu patrz, nie wypychaczem, a dolarami i telefonem :-)
OdpowiedzUsuńCzerwona! Lowam!
Bez. Torebka jest BARDZO sztywna a przez perforacje przeciśnie sie najwyżej komar.
UsuńA w torebce, o której pisałaś musiało być takie piankowe cóś, skoro przeobraziło się w proch. Ja bym usztywniała cienką owatą albo filcem.
ale pieniędzmi zawsze najlepiej.
Auć auć! Szafirkowa zazdrość boleśnie w oko kole!
OdpowiedzUsuńNiechby i pustą pięknotkę nosić! Byleby oko nią radować i po mieście bezczelnie z nią paradować ;)
szafirkowe-love!!!!!
OdpowiedzUsuńJa też :)
UsuńKoleżanka Jarecka szaleje! same cuda :)
OdpowiedzUsuńZabierzcie mi to szydełko!
Usuńa odda po dobroci czy nim zaciuka??? :)
UsuńPiękności. Jak telefon się zmieścił to i karta płatnicza wejdzie. : )
OdpowiedzUsuńTak, ale będzie to karta Jareckiego ;)
UsuńCudowności stworzyłaś :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńNo idziesz z torbami.
OdpowiedzUsuńJak burza! :)
Zebyś wiedziała, ze Jarecki mnie wkróótce wystawi z tym majdanem za drzwi
UsuńTeraz mam dowód! Jeśli doba ma w Deszczowym Domu 24 godziny - jak wszędzie - to Jarecka ma dodatkową parę chwytnych kończyn jak Stich! CUDA!
OdpowiedzUsuńIle bym tych kończyn nie miała, zawsze mało, o cyzm ostatecznie przekonałam się obsługując Piątka.
UsuńCudne. Ten niebieski jest po prostu piękny.
OdpowiedzUsuńKolor cud miód :)
Usuńpiękności :-)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
ivonesca
PS. w wiadomej sprawie czekam na ofertę ;-)
Pochwal się jak sfinalizujesz transakcję :)
Usuńnie omieszkam ;-)
Usuńczekam na próbny wydruk ;-)
ostatecznie zamówiłam w innej firmie bo wyszło deko taniej, ale niestety też 1000 szt!!!
pozdrawiam
ivonesca
Tę melanżową czarno- biała warto by przepuścić przez czytnik kodów - możliwe że Jarecka przy okazji jakiś sonet Szekspira tam wzięła i wpletła!
OdpowiedzUsuńNie, to kolejny dowod, ze Jarecka jest obca cywilizacja! Ona tak pisze raporty z Ziemi! Wyplata w torebkach!
UsuńNaprawdę, w tej torebce jest coś tajemniczego. Jak się na nią patrzy to w oczach się mieni i ukazują się patrzącemu rzeczy tajemne - składają się słowa i są to słowa... zupełnie bez sensu. Nawet kolory sie jakieś pokazują! Nie używać po spożyciu.
UsuńO Jarecka! Mizerna próba odwrócenia uwagi od FAKTÓW. Przekazujesz obcym cywilizacjom informacje na temat Ziemian. Tylko jakie?!!!
UsuńOraz, pragnę wyrazić zachwyt dla dwóch tkanin, które jakoś tak mimochodem są w tle- tę w zielone pitaszki i ogórasy i tę łąkową z mniszkiem lekarskim. Śliczne.
Czujne oko! Ptaszki to obrus z Ikei, który może bywać też zasłoną u dziewczynek. Mniszki - zasłona u dziewczynek. Kupiłam jeszcze obrus w maliny i obawiam się, że moje córki wolałyby je zamiast chwastów. A mnie tak odpręża ta tkanina!
Usuńmam tez takie ptaszki - kupiłam jako obrus, ale po przyjeździe do domu stwierdziłam że będą z tego zasłonki.....tylko muszę jechać do Ikei po drugą część ;-) pozdrawiam
Usuńivonesca
Pożyczysz mi tę czerwoną do Desiguala?
OdpowiedzUsuńNegocjuj z Trójką :)
UsuńCUDNY ! a jakie koszta ?
OdpowiedzUsuńPytasz o koszt materiałów czy cenę gotowca?
Usuńale fajne!
OdpowiedzUsuńKobaltowa torebunia przepiękna. Chętnie bym sobie też taką machnęła, jak tylko nauczę się na takim grubym szydle robić ( ech i oczywiście, jak takowe wcześniej zakupię ).
OdpowiedzUsuńPoproszę podpowiedzi, jak zrobić tą czerwoną, bo mi córcia żyć nie da.
Pozdrawiam serdecznie :))))
Oj lubię ja taką ładną monotematyczność :)
OdpowiedzUsuńSzafirkowy... cóż za cudowny kolor :)))) prawie tak samo piękny jak fuksja, chabrowy i limonkowy :))) a Trójce to bym tą torebkę podkradła (oczywiście w większej wersji) ;)
OdpowiedzUsuńAjajaj jakie to ładne!
OdpowiedzUsuńCudowna ta torebusia. Przepiękny kolor.
OdpowiedzUsuńDo tej niebieskiej to długi przez ramię troczek i cud malina!
OdpowiedzUsuń