Samochód podskakuje na zaogońskich wybojach, w samochodzie Jarecka, Trójka i Czwórka.
-Mamo- zaczyna Trójka- czy to prawda, że jak się urodziłam miałam czarne włosy?
-Prawda- potwierdza Jarecka.
-Takie jak ty?
Tu Jarecka musi się zastanowić ale niedługo, bo nowo narodzona Trójka wyglądała jak mały eskimos i nie była podobna do swoich rodziców ("to moje???"-wykrzyknęła Jarecka na widok swojej córki. Zdumiony personel potwierdził. Nigdy nie spotkał się z przypadkiem wyjęcia z matki cudzego dziecka).
-Czarniejsze- decyduje w końcu.
-I wełniane...- zamyśla się Trójka. Słychać trzask impulsów elektrycznych szalejących po aksonach gdy zastanawia się, czy odpowiednie dała rzeczy słowo. Zębatki zaskakują i Trójka się poprawia:
-...wełniejsze.
I tu Jarecka musi się zgodzić. Włosy Trójki są zdecydowanie wełniejsze niż jej własne.
czarniejsze i wełniejsze :))
OdpowiedzUsuńEch, szkoda, że zapomniałam już tyle jej neologizmów! Ona jest prawdziwą "wymyślaczką" słów!
UsuńNp. Kto to jest mogaczka?
Ta, co może :)
Rewelacja :) Nasz Kacper niestety szybko z tego wyrósł i jako niepełny 4 latek mówił bardzo poprawnie włączając wszystkie głoski
OdpowiedzUsuńCzytam serię złote myśli dzieci i już mi się makijaż totalnie rozmazał, ale taka godzina, że niech nawet sobie płynie z siłą wodospadu!!
OdpowiedzUsuńEch, biblioteka narodowa nie pomieściłaby ich złotych myśli a co dopiero skromny Deszczowy Dom... :)
UsuńA makijaż to już naprawdę najwyższa pora zmyć! :)