Pamiętacie mini-konkurs na tytuł posta?
Wygrała Gosia z Mamelkowa.
A ponieważ Gosia szuka nowego domu, na dobrą wróżbę Jarecka sporządziła tematyczną poszewkę.
Przy okazji przećwiczyła sobie to i owo, na przykład szycie patchworku według własnego projektu, pikowanie równoległe (z takim wihajstrem, co to Jarecka nazwy jego nie pamięta) oraz szycie i wszywanie wypustki.
Jarecka nie wiedziała, że ten wałeczek, którym wykańcza się poduszki, nazywa się wypustka! Że można pójść do sklepu i poprosić dwa metry wypustki.
Zresztą, spójrzmy prawdzie w oczy - w najbliższej pasmanterii też pewnie nie mają o tym pojęcia.
Tak więc Jarecka sporządziła wypustkę sama z ciętych po skosie trzycentymetrowych pasków i sznurka. Przy szyciu zaprzyjaźniła się ze stopką do wszywania zamków.
Tył oczywiście z męskiej koszuli.
I tak poszewka o nazwie Deszczowy Dom, marki Deszczowy Dom (copywright by Jarecka) udała się w drogę do Deszczowej Krainy.
Niech Wam będzie razem dobrze! :)
PS. Jaśniej o wypustce TU
Nie na piszę, że mnie ścisnęło z zazdrości.... Jest świetna i niech pomoże w szukaniu domu :)
OdpowiedzUsuńp.s. gdzie Jarecka takie metki zamawia, bo ja chyba szukać nie umiem....
Przypomnę sobie i wyślę Ci maila.
Usuńhttp://www.sankra.com.pl/
Usuńoffice@sankra.com.pl
Dziękuję kochana!!!! Wiesz, że sprawiłaś mi mega frajdę, bo już Ci o tym pisałam:)))
OdpowiedzUsuńPs. Mruwa - dziękuję za dobre słowo:)))
Dla mnie też to była frajda :)
Usuńpiękna poducha, zdolna kobieto:-). Jarecka rozpieszcza codziennie pościk :-)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńPoducha cudna. I tyle pracy i serducha przy niej. Oj i mnie chyba zazdrość ściśnie bo u mnie maszyna czeka ale talentu i umiejętności jak nie było tak nie ma :(
OdpowiedzUsuńUmiejętności się nabywa w trakcie szycia! :)
Usuńzaszalałaś! piękna poducha! aż szkoda jej używać :)
OdpowiedzUsuńSzycie w moim wykonaniu rzeczywiście ma wiele wspólnego z szaleństwem :)
UsuńRajuuu, swietna! Gratulacje dla Mamelkowej:)
OdpowiedzUsuńŁo matulu, jaka świetna! Ja przy Tobie tylko w kompleksy wpadam :))))))
OdpowiedzUsuńDaj spokój, daj spokój... Ty? W kompleksy ?
Usuńwidziałam ją u Gosieńki - cudnie Ci wyszła (jak zawsze :) Twój patent na zapięcie z tyłu genialny :)
OdpowiedzUsuńDoprawdy, ten patent czyni szycie jaśka czystą przyjemnością! Przebłysk geniuszu jak raz mi się trafił ;P
UsuńJarecka... Ty zamiast rąk masz dwie maszyny do szycio-szydełkowania. Ale masz spust! I oczywiście z pomysłem. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńRaczej rozpust ;)
Usuńpiękna poduszka :-)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
ivonesca
Gracias ;)
Usuń