18.05.2014
O tym, co Jarecka będzie robić przez resztę życia
Natknęła się była Jarecka - zapewne na blogu PAULI na blok o nazwie cathedral window.
Poguglała sobie za tym, a jakże.
Stwierdziła że taki sobie ten bloczek, roboty kupa a materiałożerny nieprzyzwoicie.
I tyle.
Minęło czasu mało-wiele lecz jakoś tak ciągle myślała o tym jakże nietypowym patchworku, potem całkiem przypadkiem wskoczył jej w rękę nóż, mimochodem przechodząc koło stołu natknęła się na matę na której leżał akurat kawałek białej bawełny i - nie do wiary! - nawet żelazko było włączone!
Cóż było robić.
Jarecka postąpiła według TEJ instrukcji.
Okazało się, że robota jest przyjemna a efekt cieszy oko.
Mało tego! Quiltu uszytego tą metodą nie trzeba mozolnie kanapkować i pikować (a Jareckiej do dziś drętwieje bark po pikowaniu piątkowej kołderki), bo tył prezentuje się tak jak na poniższym obrazku.
Poniżej próbka uszyta z różnych rodzajów bawełny.
Zamarzyła się Jareckiej taka narzuta na wielkie łoże małżeńskie.
Jeszcze (i już) takiego nie ma ale zanim skończy taki quilt to sobie kupi.
O!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Jarecka kiedyś śpi tudzież odpoczywa? :))) bo ja widzę, że ciągle wynajduje nowe zajęcia:)))
OdpowiedzUsuńNo właśnie tak odpoczywa! :)
UsuńA to odpoczywaj, bo pięknie Ci to wychodzi!
UsuńJarecko KochanA, szyj na to łożę...
OdpowiedzUsuńNie bĘdę sama
zaczęłam bowiem na łoże małżeŃskie w naszym derwnianym domu robiĆ narzutĘ szydełkiem
a
a
a dopiero dziś byłam zobaczyć jaki widok z sypialni ukazać może się moim ocząąąąąąąąąąąąąąąą
No i teraz to tylko modlić się i szydełować
WięC niech Jarecka zacznie na to łoże ubnako szyć..... POWODZENIA ;-)))))))
Szydełkowanie to zdecydowanie lepsza opcja na lato - wszędzie można toto ze sobą zabrać.
UsuńA jak już Ty będziesz sobie oglądać te cudne widoki z okna sypialni przykryta swoim pledem - pomyśl o mnie, może dobrnę juz wtedy do jednej czwartej mojej narzuty ;))))
Super !!!! Ty to jesteś !!!! Nawet to żelazko włączone ......hihhi.....jak zrobisz tą narzutę to koniecznie pokaż!!!! Jesteś niesamowita ......cała ''drużyna piłkarska'' w domu i jeszcze czas na szycie !!! Twoja doba chyba jest z gumy co ?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie :))))))
Ola ;)
Drużyna jest zaledwie do koszykówki :))))
UsuńNo jak takie cuda przypadkiem się udają to ja Jareckiej baaardzo gratuluję :)
OdpowiedzUsuńmój wiosenny projekt najpierw czekał na cichą maszynę, a teraz nawet jak czas się znajdzie, to tyle rzeczy czeka na uszycie :)
Nadal nie wiem skąd Jarecka czas bierze na wszystko.... może Jarecka kiedyś zdradzi tą tajemnicę :)
pozdrawiam
Z czasem coraz gorzej i przez najbliższy rok nie spodziewam się poprawy - zresztą, co Ci będę mówić, Ty masz podobnie ;)
UsuńJeny! Ale piękna!! Jakby Ci się znudziła - kupuję!
OdpowiedzUsuńAleż to efektowne!
OdpowiedzUsuńW rzeczywistości jeszcze bardziej :)
UsuńNooo ale Jarecka Tobie to pięknie rowno wychodzi ;-) a ja mam pomysł jak moje niedoskonałości zasłonić sesesee bo w kombinowaniu jak zatrzec swoje porażki jestem calkiem niezła :-D
OdpowiedzUsuńTwoja wersja kolorystyczna - miodzio :-D
Ach jak cudownie tak przypadkiem ulegac szyciowej pokusie ;-)
A pewnie! Nie po to czlowiek szyje, żeby potem schować bo cosik krzywo wyszło ;)
UsuńJa się pocieszam, że każda niedoskonałość straci moc jak quilt będzie duuuży ( w kupie siła) ;P
Co do pokus - pełna zgoda :)
Taki mały kawałek, a już wygląda cudnie :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-)
Dobrze mówią: mała rzecz a cieszy ;)
Usuńrewelacja! jak wszystko co wychodzi spod ręki Jareckiej ;-)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko
ivonesca
No nie wszystko... ale prawie ;P
Usuńehhh Jarecko jak już zrobisz sobie to na swoje zamówienie złożę bo moja narzuta made in india shop dogorywa pomału :/ cudeńko!
OdpowiedzUsuńTwoja narzuta musi więc wytrzymać jeszcze ze dwie dekady, pikuś :)
UsuńPiękny wzór:) życzę powodzonka w szyciu:)
OdpowiedzUsuńDzięki, przyda się!
UsuńPięknie sobie Jarecka uszyła:-) Upiekłam proszę Jareckiej środowe drożdżowe, wielbić za ten przepis będę Jarecka do końca dni moich, a żyć będę długo. A
OdpowiedzUsuńOby! Oby! :-)
UsuńJeśli jestem gotowa pokłonić się Jareckiej do podłogi za tę kołderkę Piątkową, to jak głęboko przyjdzie mi się pokłonić przy narzucie? :)))))))))))
OdpowiedzUsuńMasz duuuużo czasu na ćwiczenie skłonów :DDD
UsuńTyko jak ja łepetyną tę podłogę przebiję i na kogo z góry spojrzę?! :D
UsuńOoooooo!
OdpowiedzUsuńo mamusiu, ale cudo!
OdpowiedzUsuńPS bardzo nudno tak komentować za każdym razem wydając okrzyk zachwytu :D
Tez jestem zdania, ze Jarecka dla zdrowia psychicznego czytelnikow powinna od czasu do czasu pokazac cos okropnego i obrzydliwego :)
UsuńOlga - może tak: Jarecka a cóż to za kicz? Jeszcze se falbanę do takiej narzuty walnij i poduchy, ze cztery, w róże. A łóżko z baldachimem i na nakastlikach lampki w ksztalcie konwalii!
UsuńMozna? Można! :))))
Kaczka: moje pięty??
Jesteś cudowna! :) Efekt jest genialny :)
OdpowiedzUsuńOj tam oj tam ;)
UsuńAch Jarecka, Ty to umiesz pięknie odpoczywać. Ja odpoczywam, oglądając Twoje dzieła :)
OdpowiedzUsuń"Gościu, siądź pod mym liściem!"
UsuńJarecka - teraz to mnie Ty zainspirowałaś!!!! A jakże!
OdpowiedzUsuńTo zemsta! :DDD
UsuńO rzesz..! Że też Ci się chce.. ;)
OdpowiedzUsuńBardzo się chce:)
Usuń