W Deszczowym Domu powstają kolejne sznurki ptaków. Polecą do Krakowa, do sklepu Mery Selery (KLIK)
Takie, tradycyjne:
Takie, z myślą o dziecięcych pokojach:
...testowane na Piątku.
(Zapytany o zdanie Piątek jak zwykle milczał)
(nawiasem mówiąc i zupełnie z innej beczki: widoczny na zdjęciu pled to dowód na to, że ostatni będą pierwszymi. Zrobiony z resztek, dla których nie znalazło się żadne bardziej spektakularne zastosowanie. Ani jeden nowy motek nie został zakupiony specjalnie na tę okoliczność. Wydobyty z szafy, gdzie przeleżał w zapomnieniu kilka miesięcy okazał się hitem! Miękki, ciepły; dostosowujący się do kształtu ciała - można by rzec. Ma dodatkowo niezwykłą cechę, której się Jarecka nie spodziewała a która ucieszyła ją najbardziej - otóż, UWAGA: im bardziej niechlujnie się go rzuci, tym bardziej malowniczo, tym lepiej się prezentuje! Ot, przedmiot stworzony dla Jareckiej!)
A tu już ptaszki w wersji mini.
Zrobione dla Katarzyny (KLIK)
U Katarzyny zafrapowała Jarecką pewna piękna półeczka, o, ta:
(zdjęcie z bloga Katarzyny)
I z tej inspiracji powstał dla Katarzyny mini sznureczek - ptaszki zrobione szydełkiem nr2, maluchy.
Na poniższym zdjęciu pozują z ulubionym Jareckiej Wedgwoodem ;)))
I tyle z ptasiego kraju.
Na razie.
Są wspaniałe, bardzo kolorowe i prawdziwie wiosenne :)
OdpowiedzUsuńZajrzalam do Sklepu:) Jakze mnie ciesza takie pomysly, ba, do tego wcielone w zycie! Jesli bede na Grodzkiej w Krakowie, na pewno do sklepiku zajrze. Niech zyja "polskie rece", w tym zdolne rece Jareckiej! :))
OdpowiedzUsuńI dziekuje za ptaszki, folkowe, wesole, piekne.
Mnie też cieszą takie czyjeś spełnione marzenia. To dobrze rokuje moim własnym :)
UsuńPtasiory cudne :)))
OdpowiedzUsuńsuper ptaki. Ty też jesteś super :D
OdpowiedzUsuńCudne te ptaszki!
OdpowiedzUsuńnie dziwota że Twoje dziecko zaniemówiło - ptaszydła śliczniochy, a ten pled dla siebie bym skradła :)
OdpowiedzUsuńNo rozleciało się towarzystwo... po świecie :))
OdpowiedzUsuńcudowne te ptaszki Twoje :) nawet próbowałam jakiegoś poczynić ale najpierw ręce jakieś dwie lewe były a potem Syncio się budził :) może przyjdzie jeszcze na nie czas :) cudne te ostatnie, moje kuchenne kolorki :)
OdpowiedzUsuńbuziaki!
Ptaszorów się namnożyło u Was, że hoho... ;)))) Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńJarecka jak zawsze w pedzie i coś robi :)
OdpowiedzUsuńCudne ptaszory.
Pled śliczny, kolory ma super i raczej bym powiedziała, że całość wystylizowana niż rzucona niedbale - ma Jarecka i rękę i oko także do tego :)
A pewnie pewnie, że to stylizacja :) wierz mi, nie chciałabyś oglądać okoliczności prawdziwego splendoru tego koca :))) no chyba, ze z Piątkiem w środku, ale on ma wyłączność do swojego wizerunku i pytany o pozwolenie na publikację milczał.
UsuńTe na tle Westwooda - prześliczne :).
OdpowiedzUsuńTe niebiesko - białe to istne szaleństwo dla mnie! Moja bajka i jakby.... generalnie.... po mojemu :/ Skąd wiedziała Jarecka co się podoba właśnie mnie, a wysłała do kogo innego???
OdpowiedzUsuń;)
Dobre pytanie. Te listonosze, powiem Ci, robia co chcą i kary na nich nie ma!
UsuńJakby co, to moich nie oddam;)
Usuńi u mnie podobne ptaszydła, Twoje cudne :)
OdpowiedzUsuńświetne ptaszki! zdolne łapki! ;-)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
ivonesca
Prześliczne ptaszki :) z pewnością zwiastują nadejście wiosny :)))
OdpowiedzUsuńno cudnie a kocyk przesliczny !
OdpowiedzUsuńWiosna idzie. Jarecka to ma wydajność lepszą, niż nie przymierzając nie jedna fabryka. Taka mnie refleksja naszła. AA
OdpowiedzUsuńTy to jesteś refleksyjna natura :D
UsuńNooooooooooooooooooooo :-)
UsuńDziewczyny! Dziękuję za komentarze!
OdpowiedzUsuńWzięłyście udział, jak się okazało, w badaniu rynku :)))
Znaczy się trza dorobić biało-niebieskich ptaszków
przepiękne kolory, wszystkie bez wyjątku
OdpowiedzUsuńO kurczę, a ja się nie załapałam na badanie rynku :( ale i tak głosuję za niebieskimi ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam gorąco!
Badanie rynku trwa!
UsuńO słodki jeżu... Jakie piękne!!!! Nie mogę się doczekać!!!! Mamma mia!!!!
OdpowiedzUsuńJejjj!!! Uwielbiam te ptaszory!!!:)))) Dzięki Tobie właśnie:)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam słonecznie!:)
Ale się Jarecka nadziergała :) wszystkie piękne, ale Piątkowe najlepsze :) a kocyk.... wygląda na bardzo zaplanowany i przemyślany i do tego w mega optymistycznych kolorach :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
A widzisz? A on ani zaplanowany, ani przemyślany!
Usuńa mnie te ptasiory, to się tak meksykańsko kojarzą od początku :))) i jeszcze ten pledzik :)))
OdpowiedzUsuńa w ogóle to nie wiem, co ja z tym Meksykiem i kolczastymi opuncjami ostatnio ;)
a ta półeczka, to i mnie rajcuje :)))))
Mnie opuncje chodzą po glowie od hohoho! I jeszcze dłużej. Wcale mnie to nie dziwi ;)))
Usuńte ptaszki sa mega!!! i tez z Mexykiem sie kojarza!:)ale to dla mnie bardzo mile skojarzenie!
OdpowiedzUsuńPrawda, ze miłe? :)
Usuńże niby meksyk?! łeee... to nasze polskie ludowe ptaszory...! czy mnie oczy nie mylą, ze tam są też czarno-białe? ukradnę Ci tego pomysła, Jarecka! nawet nie próbuj krzyczeć! dałaś tutka, to cierp! ;)
OdpowiedzUsuńKraków oszaleje!
OdpowiedzUsuń