Blog Deszczowy Dom pęka w szwach od szydełkowych kotów ale Jarecka chciała zrobić coś nowego, innego i pożytecznego (nnno...!) oraz spełnić jakieś swoje mini marzenie i ukrócić dłuuugą listę pomysłów oczekujących na realizację a także spróbować jakiejś nowej techniki.
Już od dzieciństwa marzył się Jareckiej ocieplacz na imbryk, odkąd w "Zimie w Dolinie Muminków" zobaczyła Małą Mi zasuwającą po śniegu na tacy, przybraną właśnie w coś takiego.
Oto Cattus Szamttus, patchworkowy kolo.
Gorrrący!
Cattus Szmattus staje w kocie szranki u Edytek i zaprasza pannę Antoninę na herbatę z tranem, miauuuu!
(Szczerze powiedziawszy taki ocieplacz nie jest Jareckiej w ogóle potrzebny! Ma drugi imbryk, z podgrzewaczem)
Że co, że różowo-cukierkowo?
Inne kolory biorą udział w pewnym większym projekcie... :)
W sesji wziął udział kubek w grochy wygrany u OLI. :)
Dla mnie bomba!
OdpowiedzUsuńCieszę się :)
UsuńJarecka!!! Brawo!!!! pogoniłaś mnie, muszę wcielić w życie swój pomysł :))))
OdpowiedzUsuńbuźka!!
Już się boję! I nie mogę sie doczekasz, co też Twoja szalona głowa wymyśliła!
UsuńMała Mi wyglądała by rewelacyjnie. A już wąsy od razu by pokochała.
OdpowiedzUsuńTylko co by powiedziała na ten róż?
UsuńJuż niech nie wybrzydza. W końcu nosi czerwoną kiecę, ten jeden raz by mogła w różowym. Zresztą zimą nikt ze "stałego towarzystwa" jej nie zobaczy. Chyba, że Muminek wygada, ale on mężczyzna, więc się na kolorach nie zna. :)
UsuńJa mam też pewien pomysł tylko czasu brak:((( Twój ocieplacz fajniusi:))
OdpowiedzUsuńJeszcze trochę czasu do końca zabawy zostało...
UsuńNo ten kolo z tego gorrrąca to chyba ma taką minę:) ..że to niby taki twardy i odporny na wszelakie niewygody;) Takiemu to ani jedna Cottusowa się nie oprze!:)
OdpowiedzUsuńWesołości się rodzą gdy Cie odwiedzam:) dzięki!:)
Kamila
To jest solidny gość, mina mówi prawdę :))
UsuńCo za przystojny Cattus!:))) Teraz rodzina dostanie embargo na blog Jareckiej, bo też takiego zażądają.
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki i w ogóle, takie tam:))
Jakbym ja miała taką Sakurako w domu, to też bym ją ciągle do roboty pędziła!
UsuńA u mnie ile pomysłów czeka na realizację :) kiedyś się doczekają :) ocieplacz cukierkowy jest świetny, bo optymistyczny i nastrój poprawia od samego patrzenia na niego.... a jakby jeszcze herbatki się napić.... mmmm :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTe listy "do zrobienia" bywają frustrujące, nie uważasz?
Usuńzdecydowanie tak :) bo zawsze na pierwszym miejscu pojawia się coś nie z listy :)
UsuńGenialny jest!!!
OdpowiedzUsuńDzięki... To dopiero komplement!
UsuńOcieplacz niczego sobie! Żadne tam bleblo ciecio! Zazdrość znowu bierze, zadrość!
OdpowiedzUsuńNo właśnie on bleblo ciecio miejscami jest... Ale powściągnęłam moją Jarecką naturę i nie wypunktowałam niedoróbek. Trza dbać o wizerunek, nie? ;)
UsuńDziewczyno, ja się z TEGO bloga nie wyprowadzę ( a jeśli przestaniesz zamieszczać newsy rodzinne to chyba serce mi pęknie ;)))
OdpowiedzUsuńNigdzie się nie wyprowadzaj! Nic nie pękaj! Newsów rodzinnych nie planuję zaprzestać, bo choć rękodzieło uwielbiam i zawsze korci mnie, by pokazać co zrobiłam, to mam świadomość, że za kilka lat (o ile promień z Saturna nie pierdyknie w ziemię albo choćby w internet), tylko te rodzinne posty będą dla mnie cenne :)
UsuńNie wiem jak opisać moje wrażenia używając ubogiego słownictwa jakim się posługuję. Wiem! ZAJEBISTE! :D:D:D
OdpowiedzUsuńBaaardzo się starałam :P
UsuńCudniasty. Nadęto-poważny. :)
OdpowiedzUsuńW rzeczywistości jest ciepły i sympatyczny ;)
UsuńIdę spać. Ja się Jarecka pytam siebie co ja z czasem robię? Bo Jarecka to wiem co , ale ja ze swoim to nie wiem, no leń jak nic, ooooooooogromny jakiś jestem. Ja się cieszę , że takie Jareckie są. Optymizmem t o napawa jednak, może się w końcu wezmę :-). Kot w moim rankingu nr 1. Znaczy Jarecka na 1-szym. Pięknie
OdpowiedzUsuńTy pewnie sumiennie wypełniasz swoje obowiązki. Ja się bezczelnie obijam.
UsuńJest super i ta mina... tak herbatka MUSI być dobra;))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Asia
Jest! :)))
UsuńRewelacja! A wąsy w zestawieniu z kolorami - kwintesencja gender :))
OdpowiedzUsuńRzeczywiście :)))
UsuńCattus szmattus-collorus genialus;)
OdpowiedzUsuńDziękus :)
UsuńŚwietny i dystyngowany zarazem! A ten wąs...
OdpowiedzUsuń:)
Usuńimbrykootulacz ja marzenie... moje marzenie :)
OdpowiedzUsuńA Twój nie powinien być wiewiórkowy? :)
Usuńano może i powinien :) ale i koci byłby fajny :)
UsuńMając taki ocieplacz wolałabym imbryk bez podgrzewacza! Świetny pomysł:)
OdpowiedzUsuńTeraz mam do wyboru :)
UsuńAle kolo! Genialny! ;) ach!
OdpowiedzUsuńJaką ma wyniosłą minę! Jak rasowy kamerdyner! Boski jest!
OdpowiedzUsuńFantastyczny kocurek :) Bardzo mi sie podoba,pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń