Oprócz SMUTNEGO, jagód i kilku kilogramów taniej odzieży rodzina Jareckich przywiozła z wakacji słowo.
BLEBLO CIECIO.
Bleblo ciecio znaczy byle co, byle jak, fuszerka, prowizorka - a tak naprawdę nie jest synonimem żadnego z tych słów. Bleblo ciecio to bleblo ciecio i już.
Przychodzi Trójka mocno nadąsana i mówi: - ja już nie sprzątam! Ja sprzątałam ładnie a one tak (tu wymowny młynek rękoma) bleblo ciecio!
Jarecka przy zwijaniu rogalików: - ach, jakie ładne są wasze rogaliki! A moje takie bleblo ciecio... (to niestety prawda)
Razu pewnego w porze fajf o'kloku Jarecka postanowiła usmażyć ziemniaki, co zostały z obiadu, coby jej dziatwa do kolacji nie sczezła. Pokroiła kartofelki w talarki i smażyła roztrząsając zagadki wszechświata.Na przykład: Co ten Tyrmand? Fabuły do kupy sklecić nie potrafi!* Pisze tak, że człowiek mlaska z lubości czytając, ale rzeczonej kupy się całość nie trzyma! I tym podobne sobie Jarecka roiła, trochę o literaturze, trochę o kupie, sypnęła kartoflem na talerze i zasiadła.
- Tata robi pyszne ziemniaczki - zaczęła niewinnie Trójka.
- I trzej królowie, i trzej królowie, od wschodu przybyli! - wtrąciła Czwórka.
Jarecka dalej o zagadkach wszechświata.
- Tata robi jak...jak cukierek - rozmaśliła się Trójka i do mózgu Jareckiej powoli zaczęło wwiercać się podejrzenie, że się do niej mówi.
- A mama - ciągnęła Trójka wracając na ziemię ku talerzowi z rozciapcianymi ziemniakami - bleblo ciecio.
Czy się Jarecka obraziła, żachnęła a może zrobiło jej się przykro? Bynajmniej! Obok robienia zakupów, pucowania sanitariatów, zagniatania ciasta na pizzę, parzenia kawy, i wielu innych zajęć, kolejna rzecz, której Jarecka nie musi! No bo skoro Jarecki robi coś lepiej, to po co ona ma bleblo ciecio?
*To podejrzenie, którego Jarecka nabrała kończąc Złego potwierdziła lektura Filipa.
Ano...dokładnie!
OdpowiedzUsuńDlatego ja nie biorę się za szycie na przykład, bo spod mojej igły tylko bleblo-ciecio....:)
Spod mojej też ;) Ale o tym sza! ;)
UsuńAch wesoło tam u Jareckich, wesoło!!:)
OdpowiedzUsuńCoca cola i szara strefa nie wyświetliły mi się w Ty mi się w bloglovinie : ( A to czemu? Bóg raczy wiedzieć...
UsuńAle dobrze, że już wszystko ok :)
I tak trzymać! Niech robią lepsi :)))))))))))) Gorsi mogą odpoczywać, "kontem plując" Tyrmanda :))))))))) A to pewnikiem całkiem całkiem Jareckiej wychodzi, bo predyspozycje ma i kształcona :)
Jesteś drugą osobą, która sygnalizuje mi taki problem z bloglovinem. Prawdopodobnie DD został ocenzurowany jako nieprawomyślny ;P
UsuńJa już na wszelki wypadek nie ufam maszynom, tylko sama sprawdzam, co tam w DD słychać... A podejście masz doskonałe;).
UsuńTrza było cukrem posypać- by były jak cukierek :)
OdpowiedzUsuńSłusznie! Zapamiętam sobie to na przyszłość.
UsuńJa się dziś mam bleblo ciecio.
OdpowiedzUsuńTo się właśnie bardzo często zdarza z poniedziałku :)
UsuńZa to pisanie Jareckiej - bleblo ciecoi-nie jest.;)
OdpowiedzUsuńPszpraszam , ciecio rzecz jasna;)
Usuń:*
UsuńHihi :D
OdpowiedzUsuńI genialnie! Niech tata robi :P Nie ma co się obrażać :D
Niech wygra lepszy! :))
UsuńNic tylko wszystko coraz gorzej robić i obowiązki na Jareckiego przerzucać :)
OdpowiedzUsuńTylko co na to powie Jarecki jak odkryje sprytny plan Żony ? ;)
Jarecki już dawno wie co i jak ;) Niestety, wciąż pozostaje parę rzeczy które Jarecka robi lepiej/szybciej. A choćby nie wiem jak była bleblo ciecio nie zmieni to faktu, że Jareckiego nie ma w domu przez większość dnia i ktoś te wszystkie rzeczy musi robić, ech.
UsuńJa wychodzę z założenia, że każdy ma swoja wysoką specjalizację. Moja mam miała kotlety mielone, mój ojciec lenistwo, ja gotowanie ogólnie dlatego np za sprzęty mechaniczne typu samochód nawet się nie biorę :)
OdpowiedzUsuńOtóż to.
Usuńi w ten sposób nie smażę omletów ;) Za to jestem mistrzem w puzzlach w lodówce!
OdpowiedzUsuń:*
Nie wiem co to puzzle w lodówce, ale podejrzewam, że też jestem w tym dobra...
Usuń... I dary Panu, i dary Panu kosztowne złożyli... Czwórka ma zdrowe podejście do ziemniaka :)
OdpowiedzUsuńOna tak ni z gruchy ni z pietruchy wstawia te kolędy wszędzie :))
UsuńJa to bym się z Czwórką dogadała, też tak mam :)
UsuńHehe, wiesz że już wcześniej przyszło mi to do głowy? ;)
Usuńa etymologia bleblo ciecio???
OdpowiedzUsuńO to należałoby zapytać pewną Marysię lat 5. I ja ją nawet zapytałam, ale ona nie potrafiła mi powiedzieć, skąd jej się to wzięło :))
UsuńSzalenie pojemne wyrażenie, i jakże soczyste w wymowie;) Nie dziwię się, że tak szybko weszło do rodzinnego słownika:) A co Jarecki robi bleblo ciecio? Że tak zapytam dla równowagi;)
OdpowiedzUsuńDługo myślałam nad tym, co napisać (nie CZY napisać, tylko co Jarecki robi bleblo ciecio; bo on jest solidna natura, jak już coś robi to jak najlepiej). A jednak - wiesza pranie bleblo ciecio! Totalnie beznadziejnie! Teraz już mogę robić to sama ale jak byłam w ciąży i Jarecki wieszał to byłam bliska płaczu ściągając je z suszarki :)
Usuń