Deszczowy Dom ma niebywałą przyjemność ogłosić listę zwycięzców w konkursie syrenkowym!
Cięcie karteczek sprawia, że przestaję się dziwić blogerkom, które losowania załatwiają za pomocą komputerowej maszyny losującej.
Ale czyż taki bezduszny bęben może równać się z dłonią Jareckiego wyciągającą karteczki z misy (losowanie książek) lub papierowego koszyczka produkcji Mamy CałkiemInnej (syrena)?
Sami powiedzcie.
Niebyt wyraźnie widać na zdjęciach, więc służę pomocą - na wylosowanych karteczkach stoi:
Alcydło Kr
Silvarerum
Aeljot
Gosia (chodzi o tę, która zostawiła pierwszy komentarz; druga Gosia, z Mazur, była sygnowana jako ma.tobiasz)
W Gniazdku na Akacji
Gratulacje!!!
A teraz uwaga, uwaga. Losowanie czerwonowłosej syrenki.
Gratulacje!!!
Szczęściarzy poproszę o adresy do korespondencji naziemnej, żebym mogła wysłać nagrody jak najrychlej :)))
Bardzo Wam dziękuję za udział w konkursie i za wszystkie miłe słowa, którymi się pasę jak szczęśliwa owca! Baaardzo tłusta owca!
Gratuluje Zwyciezcom)
OdpowiedzUsuńNie, nie moze sie rownac:))) I to lopsowanie, takie wiosenne w klimacie.
Usciski)
Ulubony obrus moich dziewczynek :)
UsuńGratuluję:))
OdpowiedzUsuńO ja cie, o ja cie!!!! :) :) To podwójny zaszczyt być wyjętą przez dłoń Jareckiej :)
OdpowiedzUsuńI nadal (a jakże!) będę pasła (w) Jareckiej owcę :) Niech choć ona będzie tłuściutka- przy nieprzyzwoicie szczupłej sylwetce swojej zdolnej pani :)
hurrra
Jam Ci to, nie chwaląc się, uczynił ;)
UsuńMoje niedopatrzenie! Kajam się i wizytę u okulisty już planuję...:)
UsuńCo do zaszczytu jaki mnie kopnął to podtrzymuję - dłoń Jareckiego równie zaszczytna co i Jareckiej - podziękowania kieruję już we właściwą stronę -Jareckiego
i pozdrawiam czujną "maszynę losującą"
Jarecki dzięki Ci wielkie :)
OdpowiedzUsuńOOOOO0000ooo! Zobaczyłam Cię w stadzie białych owieczek jako jedyną z Z Bardzo Kolorową Wełenką:o)
OdpowiedzUsuńWidzę to! Jak u Baranka Shauna - ja jako ta najgrubsza owca!
UsuńSzanowna Pani Jarecka! W pierwszych słowach pragnę Pani zakomunikować, że trafiłam tu przez niemrawe gmeranie w Sieci. Świtem bladym koło godziny 7.45 zasiadłam przed laptopem z kubkiem kawy w ręce i starając się rozbudzić gmerałam niemrawo. Bo ja rano zawsze jestem niemrawa. I tak gmerając oraz popijając doszłam do Pani, Pani Jarecka, przez Panią Szkicownik, do której nie wiem jak trafiłam. Chyba przez Panią Psa w Swetrze. Doszłam i wzięłam się zachłysnęłam tą kawą (niech się Pani, Pani Jarecka, nie martwi, zachłysnęłam się metaforycznie). Jak u Pani pięknie, Pani Jarecka! I obraz piękny i słowo też. To ja pogmeram teraz u Pani w archiwum, Pani Jarecka. Dziś mogę sobie na to pozwolić, bom chwilowo unieruchomiona domowo. Będę się napawać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Panią, Pani Jarecka, bardzo serdecznie.
W podpisie: oczarowana i zachwycona anonimowa wielbicielka :))
Zaprawdę, zaprawdę, warto niemrawo gmerać :)))
UsuńZe zgardłem ściśniętem obezwładniającą zazdrością gratuluję (szczerze!) zwyciężczyniom!!!
OdpowiedzUsuń(Jarecka, jakby kiedy opatrzność doprowadziła do jakiego spotkania, to Cię molestować będę o autograf na okładce mego Świerszcza ;))
Masz jak w banku!
UsuńJupijajo!
OdpowiedzUsuńAle niespodzianka:))
To się Wielokropkowi trafi prezent w sam raz na imieniny:))
Jarecki, Złota Rączko! Dziękujemy :-)
Jacie... Jarecki całuję Cię zdalaczynnie w spracowaną i sprawiedliwą prawicę, dzięki której szczęście z DD po raz wtóry mnie trzasnęło jak grom z jasnego nieba. To się dzieć ucieszy, zwłaszcza jak się dowie, że to od tej samej pani, od której ma przedszkolaczka (obecny status maskotki: narzeczona Kermita żaby).
OdpowiedzUsuńPozdrowienia serdeczne, ciesząca się jak dziecko - silvarerum :-)
PS. Chwałcia zwycięzcom.