Kiedy kończy Wam się moc w akumulatorach?
Jarecka swoje ładowała całe lato- przez skórę, jesień- przez oczy, lato i jesień przez żołądek i jeszcze trochę w Święta- przez serce. Ale całe zasoby już zużyte i zdaje się nadeszła pora na extra doładowanie.
Niewiele trzeba żeby zaaplikować sobie mały zastrzyk energii.
Czasem dobrze robi Jareckiej popatrzeć na letnie talerze. Każdy inny, żeby się dzieciom nie myliło na pikniku albo przy grillowanym obiedzie...
Z tymi talerzami było tak:
Miała Jarecka białe, proste talerze. Bardzo ładne- i lubiła takie białe...
Ale podstępna zmywarka (choć złośliwi powiedzą, że nieuważna gospodyni) bezczelnie je poszczerbiła! I poszczerbione już się Jareckim nie podobały. Ponieważ jednak Jarecka jest i praktyczna i skąpiradło, lecz nazwijmy to modnie- jest fanką recyklingu; przegrzebała czeluście internetu w poszukiwaniu inspiracji.
I znalazła! Tu, u Kavki.
(Ten blog szalenie Jarecką inspiruje; zresztą okazuje się, że zna tę Kavkę- zachwycała się jej ilustracjami w "Zwierciadle" już dawno. Tylko ilustracjami, resztą "Zwierciadła" nie- uściślijmy :))
Talerzy w zestawie jest siedem- gdyby ta zmywarka jednak nie dała za wygraną...
A ulubiony Jareckiej jest ten:
Bo czuje lato jak na niego patrzy.
Jarecki mówi, że to trup! Że nogi wystają spod prześcieradła! A przecież to dziecko, w przebieralni na plaży.
I piłeczka, którą bawi się w wodzie...
Aja myślałam że to są nogi wystające z wody, ale coś mi tu nie pasiło bo ciocia to tak jakoś dziwnie położył aten talerzyk...
OdpowiedzUsuńMi... najbardziej podoba się ten z praniem na sznurku...
Kama :*******
No tak!!! Dziecko nurkuje a słonko świeci! Ech, młodość ma świeże spojrzenie... To ma sens!!!
OdpowiedzUsuńA ten z praniem to też ulubiony Jaśnie Panicza :)
to jest dopiero recykling : talerze lepsze niż były! ech, gdybym ja miała takie talenty... nigdy więcej nudnej zastawy stołowej ;-)
OdpowiedzUsuńProblem w tym, że teraz kiepsko wyglądają... z jedzeniem :):):)
UsuńO! To nawet lepiej. Schudnąć można ;-)
UsuńBardzo oryginalne. Na prototypa, tylko ręczna robota... Trzeba nakładać pełne talerze jedzenia, problem zniknie oczu. I patrzeć na nie... He. Smacznego
OdpowiedzUsuńAle super pomysł! I wykonanie! Bardzo mi się podoba ta nowa zastawa :)
OdpowiedzUsuńChcę zjeść z któregoś... Podoba mi się ten z ręką.
OdpowiedzUsuńNa samą myśl już się zimocieszę...
OdpowiedzUsuńTO jest po prostu rewelacja. Jako super fan recyclingu kłaniam się w pas Jareckiej, bo Jarecka nie dość, że matka wielodzietna to i artystka ...ot co (a po tych pochwałach się zainspiruje ;) z chłopcami mymi i też coś zrecyclingujemy)
OdpowiedzUsuńDo dzieła, lasche! :)
OdpowiedzUsuńcudne!
OdpowiedzUsuńPiękny ! Nóżki jakie gładkie , wydepilowane;-)
OdpowiedzUsuń