Gdy Jarecka dostała zamówienie na szydełkowego aligatora
(TU), natychmiast poradziła się zwierciadła. Zwierciadło, jak wiadomo, po angielsku rozumie lepiej niż po polsku, więc Jarecka napisała "crochet crocodile", czy jakoś tak, i czekała na zdjęcia.
Nic inspirującego nie znalazła- w kategorii zabawkowych krokodylków; w innej- owszem!
Wzór crocodile stitch
KLIK, proszę Państwa.
Tak powstała czapka dla Czwórki :)
mnie to przypomina słodką jeżynkę :)
OdpowiedzUsuńW sieci rzeczywiście widziałam takie czapeczki np.czerwone z listkiem na czubku- malina do schrupania!!
UsuńSuper, aż ręka się sama wyciąga żeby poczochrać po tych...łuskach?
OdpowiedzUsuńJa mam odruch przygłaskiwania tych stroszących się łusek, bo taka raczej perforowana ta czapka ;) podszyć ją by można, to i na zimę się nada... :)
UsuńPrześlicznie Czwórka w nim wygląda. Napisała by Jarecka post jak taki piękny wzór wykonać.
OdpowiedzUsuńCzwórki niestety nie mam, ale chociaż poduchę bym sobie krokodylową zrobiła. Tak mi się spodobał. Asia
Asiu, w tekście jest link do schematu i filmu nawet... Jakieś mało czytelne te moje linki... Jutro coś pomodzę przy tym.
UsuńOsobiście zaś się do instruktaży nie nadaję ;)
O, Jarecki mówi, że z braku Czwórki to on się ofiaruje. Ale uprzedzam, że to będzie duużo roboty i włóczka musi być
Usuńniegryząca...
;)
Dzięki. Nie znalazłam, bo nie zmacałam całego tekstu. Teraz będę macać wszystko:)
UsuńJareckiego propozycję przemilczę:)Jak będę miała wolne pół roku, żeby na takich rozmiarach pracować, to sobie koc udzieram...:)
Piękna. Faktycznie przecudna jeżynka.
OdpowiedzUsuńDobrze, ale CO Z SUSPENSEM???
OdpowiedzUsuńBromba
I love you Brombo! Historia, wierz mi, mrożąca krew w żyłach, i Jarecka i sobie musi dozować emocje...
UsuńWow! Piękna ta czapka. Bardzo efektowna.
OdpowiedzUsuńJakie Córki elegantki :)
OdpowiedzUsuńczad!
OdpowiedzUsuńurocza!
OdpowiedzUsuńDziewczyny! Dziękuję za miłe słowa!!
OdpowiedzUsuńCzapki to moja miłość absolutna i jeden z powodów, dla których jesień i zima nie są takie straszne! A z taką czapką to wyglądałabym chłodnych dni, żeby mieć pretekst do jej założenia! SZCZĘŚCIARA z tej Czwórki!
OdpowiedzUsuńJa też uwielbiam czapki! Właśnie robię dla siebie i muszę się pośpieszyć, bo już odczuwam jej brak :)
UsuńNo profeska!!! Podziwiam!!! a dzisiaj tak wiało, jakby się jaki chłop powiesił i pierwszy raz o czapełce pomyślałam. Pierwszy dzień jesieni zobowiązuje ;)
OdpowiedzUsuńJa też myślałam dziś o czapce, ale nie ze względu na wiatr.
UsuńWłosów nie umyłam ;P
Ale piękna czapka! Nigdy podobnej nie widziałam. Bardzo oryginalna i widać, że się przy niej bardzo napracowałaś:)
OdpowiedzUsuńDziękuję!! :)
UsuńBoska ta czapeczka :)
OdpowiedzUsuńA jak odejmowała Pani oczka żeby czapka zwężała sie do góry?
OdpowiedzUsuńPrzeskakiwałam przęsła, ale tak na czuja, i co chwila mierzyłam na głowie córki, czy czapka przybiera pożądany kształt.
UsuńWygląda to super. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń