Olga z bloga O TYM, ŻE posmarowała mi ego kajmakiem i obłożyła bakaliami, zobaczcie, o TU.
Pomyślałam więc: przejmę tego loda i ja też będę słodzić i kadzić, czemu by nie?
Pomyślałam więc: przejmę tego loda i ja też będę słodzić i kadzić, czemu by nie?
Blogi śledzę przeróżne.
Takie, na których oglądam zdjęcia i napawam się klimatem.
Takie, z których spływają na mnie Niagary rękodzielniczych - i nie tylko - inspiracji.
Wreszcie takie, które CZYTAM, nawet jeśli posty są długie i nawet jeśli o kupce niemowlęcia.
Oczywiście cechy te na różnych blogach łączą się i przenikają, ale zdecydowałam się wyróżnić te, w których tę ostatnią cechę uważam za dominującą.
Kolejność "chronologiczna":
1. Królowa Matka i Banda Czworga
Do Ani trafiłam jeszcze w epoce żelaza, zupełnie przypadkiem - i wsiąkłam. Chyba mogę powiedzieć, że ten właśnie blog zainspirował mnie do pisania. Byłam wtedy matką czworga i w pierwszej chwili wydawało mi się, że spotkałam w internecie własne alter ego. Lata lektury pokazały, że wiele nas różni, ale moje uczucie do Królowej Matki pozostały niezmienione, dalej wyglądam kolejnych postów i wieści z Dziczy.
Do tego bloga mam sentyment.
2. On Her Majesty's Secret Service
Tak tak, Olga też wyróżniła Kaczkę, ale co zrobić?
Z Kaczką było tak - zaprosiła mnie mailowo do Robótki, link do swojego bloga przysłała. A ja - bawi mnie to wspomnienie niezwykle - odpisałam po kilku dniach, że owszem, tak, robótka fajna, ach, jeszcze nawet do ciebie nie zajrzałam! Pierdoła Jarecka.
A jak już zajrzałam - przepadłam. Na szczęście blog Kaczki zawiera przepastne archiwum, które przeczytałam jak najlepszą książkę. I powiem szczerze - mam nadzieję, że Kaczka nie będzie pisać książki, bo to by znaczyło, że zaniedba bloga, i zamiast cieszyć się jej wpisami raz na kilka dni, trzeba by czekać na premierę...
Zresztą, tego bloga trzeba wydać tak jak jest, nic dodać, nic ująć.
3. Skorpion w Rosole
Moja najnowsza miłość. Co to za kobita, poczytajcie koniecznie!
Erotyk z truskawką w roli głównej? Klasyczny dramat o przeciekającym dachu? - czego ona nie potrafi napisać?
Do Moniki trafiłam od Kaczki - zostawiała tam takie komentarze, że połasiłam się na więcej.
Czego serdecznie sobie gratuluję.
Drogie moje laureatki! Jeśli nie zmuliło Was od mojego wiadra lukru, możecie zrealizować własne cukiernicze zapędy!
Takie, na których oglądam zdjęcia i napawam się klimatem.
Takie, z których spływają na mnie Niagary rękodzielniczych - i nie tylko - inspiracji.
Wreszcie takie, które CZYTAM, nawet jeśli posty są długie i nawet jeśli o kupce niemowlęcia.
Oczywiście cechy te na różnych blogach łączą się i przenikają, ale zdecydowałam się wyróżnić te, w których tę ostatnią cechę uważam za dominującą.
Kolejność "chronologiczna":
1. Królowa Matka i Banda Czworga
Do Ani trafiłam jeszcze w epoce żelaza, zupełnie przypadkiem - i wsiąkłam. Chyba mogę powiedzieć, że ten właśnie blog zainspirował mnie do pisania. Byłam wtedy matką czworga i w pierwszej chwili wydawało mi się, że spotkałam w internecie własne alter ego. Lata lektury pokazały, że wiele nas różni, ale moje uczucie do Królowej Matki pozostały niezmienione, dalej wyglądam kolejnych postów i wieści z Dziczy.
Do tego bloga mam sentyment.
2. On Her Majesty's Secret Service
Tak tak, Olga też wyróżniła Kaczkę, ale co zrobić?
Z Kaczką było tak - zaprosiła mnie mailowo do Robótki, link do swojego bloga przysłała. A ja - bawi mnie to wspomnienie niezwykle - odpisałam po kilku dniach, że owszem, tak, robótka fajna, ach, jeszcze nawet do ciebie nie zajrzałam! Pierdoła Jarecka.
A jak już zajrzałam - przepadłam. Na szczęście blog Kaczki zawiera przepastne archiwum, które przeczytałam jak najlepszą książkę. I powiem szczerze - mam nadzieję, że Kaczka nie będzie pisać książki, bo to by znaczyło, że zaniedba bloga, i zamiast cieszyć się jej wpisami raz na kilka dni, trzeba by czekać na premierę...
Zresztą, tego bloga trzeba wydać tak jak jest, nic dodać, nic ująć.
3. Skorpion w Rosole
Moja najnowsza miłość. Co to za kobita, poczytajcie koniecznie!
Erotyk z truskawką w roli głównej? Klasyczny dramat o przeciekającym dachu? - czego ona nie potrafi napisać?
Do Moniki trafiłam od Kaczki - zostawiała tam takie komentarze, że połasiłam się na więcej.
Czego serdecznie sobie gratuluję.
Drogie moje laureatki! Jeśli nie zmuliło Was od mojego wiadra lukru, możecie zrealizować własne cukiernicze zapędy!
...
Tymczasem w Deszczowym Domu, chichoty przy obiedzie zaowocowały następującymi wnioskami.
JP: - Mamo, my jesteśmy 4G. Dwójka jest gremlin, Trójka gnom, Czwórka gnojek a ja goblin.
Jarecka (błyskotliwie): - A Piątek gówniarz.
JP (radośnie): - A mama gosposia!
Auć.
Gratuluje Jareckiej!
OdpowiedzUsuńPrzelotnie bywam u Krolowej i Kaczki. Skorpiona nie znalam, a niezle sie zapowiada, po pobieznym looknieciu.
DD jest Genialny. To tak, zeby dolaczyc do G:)
Jeszcze Jareckiego nazwali gospodarzem a Dwa i Pół po prostu: ghost :))))
UsuńPamiętali nawet o Dwa i Pół? Kochani!...:*
Usuńanulka
P.S. Uwielbiam DD i Kaczkę! I lubię Skorpiona! A Królową Matkę czas poznać :)
Gratulacje! Jarecka zasługuje na tony kajmaku i bakalii :)
OdpowiedzUsuńA Kaczkę również uwielbiam.
Scorpiona w rosole także uwielbiam, Kobita niesamowita!
OdpowiedzUsuńJaśnie panicz wymiata jak nic! ;*
OdpowiedzUsuńRety, jak milo sobie ogrzac lapy, dziob i kuper wsrod tylu cieplych slow! Dzieki!
OdpowiedzUsuńPodepnę się do Twego kupra skorpionim odwłokiem! Ojacie ojacie, co za dzień nam nastał! Na okoliczność upiekę schab! Pędzę zagnać prosiaka do piekarnika!
UsuńDzięki :*
Boszzzz czy Wy nie wiecie, że ja nie mam tyle czasu na czytanie??
OdpowiedzUsuńPisanie fantastycznych, genialnych, ciepłych, wciągających blogów powinno być reglamentowane z powodu dwudziestoczterogodzinnej doby osób czytających!!! Każdy z tych blogów ma archiwum a to potrafi zabrać człowiekowi kilka nocy albo wolny weekend!
Jaśnie Panicz - geniusz! (:
Po medalu dla każdej! Absolutnie:)
OdpowiedzUsuńA dla Jareckiej specjalnie na "G" - Grawerowany! ;-)
Jarecka to ma ale rozbudowany punkt G!
UsuńSkąd wiesz???
UsuńObnażyłaś się!
Usuńmam nowości, eeekstra! :)
OdpowiedzUsuńA ja nie znam tych blogów... ale chyba muszę to zmienić ;) po takiej reklamie... :)
OdpowiedzUsuńOho! Archiwum Królowej Matki mam do czytania! Boję się (że spalę obiad, zaniedbam dziecię, o drugim zapomnę i takie tam)... Bo Skorpiona w Rosole (i Kręgosłup Oralny) to znam. No i Kaczka... Ech, Kaczka... <3
OdpowiedzUsuńKrólową Matkę znam:) Dwa pozostałe blogi chetnie poznam:)
OdpowiedzUsuńblogi zapisuje do poznania!
OdpowiedzUsuńheh gosposia, ja jestem kucharka, wg Syncia ponoć najlepsza ale mi słowo kucharka nadal kojarzy sie ze szkolną stołówką...
Po stukroć zgadzam się, a nr 1 muszę poznać, choć przeczuwam, że warto, warto. Zainspirowałaś mnie do podzielenia się.
OdpowiedzUsuń3xTAK!
OdpowiedzUsuń