W porządnym domu takie rzeczy? Deszczowym, w dodatku...
Co prawda ciągłe najazdy obcych kotów mogły się wydawać podejrzane, ale Jareccy składali wszystko na karb bujnego życia towarzyskiego Przytulasa.
Wszystko się wydało, gdy w pewien śnieżny dzień w Deszczowym Domu pojawił się Don Pedro.
Jego wygląd nasunął Jareckiej skojarzenie z Ameryką Południową a konkretnie z Kolumbią i Jarecka struchlała na myśl o kłopotach, w jakie Przytulas się wpakował...Gość nie mówił po Polsku więc Jarecka wykonała telefon do przyjaciela, a ściślej mówiąc do koleżanki, Kati, która zna hiszpański bo urodziły jej się hiszpańskojęzyczne dzieci i musiała się nauczyć. Kati podpytała Kota i okazało się... że adres Deszczowego Domu figuruje w międzynarodowej internetowej bazie kocich hosteli i że Don Pedro (bo tak się nazywał przybysz) trafił tu dzięki owej bazie. Podobno Deszczowy Dom ma świetną opinię i mnóstwo pozytywnych komentarzy (Przytulas nie chce się przyznać, ile na tym zarobił a także czy odprowadzał podatki).
Teraz Jareckiej wstyd za tę nielegalną działalność, napływające koty nocuje i karmi za darmo, kazała też Przytulasowi wycofać ofertę z internetu, ale fama poszła w świat i Jareccy mieli już także gościa z Niemiec (ale nie był zbyt rozmowny, choć Jarecki coś tam po niemiecku szprecha).
Dodaj napis |
Zaprawdę, zaprawdę, życie pełne jest niespodzianek!
Do zobaczenia Don Pedro!
Jak lekko bajki wymyslasz! Gratuluje!
OdpowiedzUsuńNiestety śnieg jest prawdziwy :'(
OdpowiedzUsuńNo właśnie, powinnaś bajki dla dzieci napisać, opatrzyć ilustracjami i może "dwie siostry" wezmą! Buziaki od Kati
OdpowiedzUsuńAż dwie? ;D
Usuń:))) Don Pedro ma niesamowity charakter :))) To chyba taki... Macho :)))
OdpowiedzUsuńTak sobie spaceruję po Twoim blogowym domku i się odspacerowac nie mogę:))) Każdy wpis (a przeniosłam się rok wstecz:) czyta się niczym rozweselający fragment z Krainy...Deszczowców:)))) Przytulowców:)))
Cieszę się, że Tu trafiłam:)
PoZdrówki!:)
Chyba mi zjadło komentarz , a napisałam ,że te zabawki sa takie ,że chciało by się je mieć !
OdpowiedzUsuńDon Pedro ma się dobrze, poderwał baletnicę i mimo oferty wyjazdu do Holandii został w Polsce... Tak to bywa jak Meksykanin zakocha się w Polce i postawi na miłość 💗 a nie karierę 💻
OdpowiedzUsuń