Zanim majstry od elewacji rozpanoszyli się na balkonie udało nam się wespół w zespół odnowić biurko.
Jarecki zeszlifował strategiczne powierzchnie a ja odmalowałam niektóre połacie farbą akrylową (półmat).
Blat został polakierowany, szuflady dostały nowe gałki.
To był lifting na bardzo szybko, ale przyznacie, że jest lepiej niż było?
No i moja ulubiona zabawa w "znajdź pięć różnic":
A biurko to... Dwójki?
OdpowiedzUsuńHehe - wnioskujesz po bałaganie? :)))
UsuńTo wspólne biurko dziewczynek.
Pewnie, ze lepiej:))
OdpowiedzUsuńKasia Alzacka;)
Jeszcze gałki mam ochotę zmienić.
UsuńA tak w ogóle to jest biurko z "Chochlika". Po likwidacji przejęliśmy, bo dziewczynki od zawsze były zakochane w tych różowych kwiatowych gałkach, co to jedna się uchowała na zdjęciu "before"
Bardzo korzystny lifting :-) Nawet lampa dumna jest teraz ;-)))
OdpowiedzUsuńBo na zdjęciu "przed" ewidentnie się wstydzi ;D
UsuńBa! Sama się wyprostowałam po tym liftingu!
UsuńŁadnie, ładnie:)
OdpowiedzUsuńPatriotycznie ;-)
Święto Flagi pewnie nas natchnęło :)
UsuńA po prawdzie takie gałki ustrzeliłam przecenione w żelaznym. Dwa zeta za sztukę. W iternetach podobały mi się tylko takie za 13. Ale już wypatrzyłam ładniejsze, ceramiczne.
Brawo Jareccy. lifting niczego sobie. A oczy me przyciągnęła była mozaika balkonowa. Co tam Jarecka trzyma w zanadrzu? :-)
OdpowiedzUsuńMozaika jest szczęśliwym dzieckiem mariażu niezamożności i zaradności poprzednich mieszkańców. Efekty wizualne niezamierzone, w bonusie. Najfajniejsze płytki pochowane po kątach ;)
UsuńJa się w nią w wgapiam za każdym razem jak Jarecka możliwość stwarza.w kaflową, kolorową.
Usuńświetne :) bardzo korzystna zmiana :) ciekawe jak długo z takim porządkiem postało? ;)
OdpowiedzUsuńZgadnij ;P
UsuńU moich dałoby radę max dwa dni ;)
UsuńDwa dni! Szczęściaro! U mnie do wieczora nie wytrzyma.
UsuńKolejny talent Jareckiej się ujawnił :)
OdpowiedzUsuńOj nie, niestety. Tam, gdzie wymagana dokładność i precyzja leżę i kwiczę. A już jak potrzeba siły fizycznej (do szlifowania powierzchni na przykład) porażka murowana.
UsuńBiały i czerwony to przeapetyczny, soczysty kontrast. Bardzo lubię.
OdpowiedzUsuńi ja i ja.
UsuńWyszło bardzo ładnie. Ale czy mi się wydaje, czy szuflady zostały włożone w złej kolejności? ;) są trochę krzywe
OdpowiedzUsuńSą. Nigdy nie wnikałam, czy włożone są prawidłowo, ale zazwyczaj i tak trudno je domknąć od nadmiaru skarbów :) Zupełnie mi to nie przeszkadza.
UsuńPrzecież to całkowicie inne biurko! WoW! Wygląda świetnie. Prosty sposób na odświeżenie starych mebli.
OdpowiedzUsuńMamy takich jeszcze kilka, ale nie wiem, czy uda mi się namówić Jareckiego ;)
UsuńDroga Jarecko no bardzo mi się podoba. Różnica to wynik odejmowania? No to odjeliście mu lat:-)
OdpowiedzUsuńPół roku użytkowania niestety znowu przydało mu tych lat. Co upewnia mnie w przekonaniu że na razie lepiej odnowić stare niż kupić nowe :)
UsuńBardzo korzystny lifting. Mnie samej by się taki przydał ;) znaczy efekt po (wow!) mam na myśli, nie żeby na biało-czerwono ;))
OdpowiedzUsuńrolka
Czyli trzeba wziąć przykład z gejsz. Białe lico, czerwone usto i efekt WOW murowany :)
Usuń