Trafiło mi się jak ślepej kurze ziarnko.
W zaogońskim lumpeksie, upiornej grzebalni, znalazłam dwa próbniki z jakiegoś sklepu z wystrojem wnętrz dla dzieci. Każdy taki próbnik to trzy kupony grubej bawełnianej tkaniny: jeden 145x110 i dwa 55x110. Ten sam wzór w pieski, trzy wersje kolorystyczne.
W sumie ogrom zacnej, nieużywanej materii.
(Właściwie post niniejszy jest z gatunku: patrzcie i zazdrośćcie, bo prawdopodobieństwo takiego łowu nie jest duże a praca włożona w efekt końcowy akurat w zasięgu każdej początkującej szwaczki)
Oto owoc poświątecznej laby i pokój Trójki jako miejsce docelowe.
Na powyższym zdjęciu jeszcze jeden materiał, który wykorzystałam w poniższej robótce - lniana surówka; akurat miałam w pracowni kilka metrów ;)
Z dwóch dużych kuponów powstała narzuta. Nie ma w środku żadnego wypełnienia. Była uszyta z dwóch warstw jak poszwa na kołdrę a następnie, już na prawej stronie przepikowana razem naokoło tych owali (jaj:)) z pieskami. Wszystko dobrze się trzyma kupy i jest odpowiednio ciężkie.
Z dwóch mniejszych kuponów uszyłam poduchy 47x47 cm.
Pozostałe dwa kawałki tkanin zostawiam "na zaś". A nuż trzeba będzie uszyć jakieś siedzisko na krzesło, worek czy coś tam jeszcze :)
Niech żyją lumpeksy!
Niech żyją!
OdpowiedzUsuńTen nasz na Zaogoniu ledwie zipie a jednak nie pada :)
UsuńNo i co tu pisać????? Łaaaał!!!
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie łupy :)
Pokój Trójki wygląda super :)
Od pół roku planowałam uszyć Trójce narzutę ale paczłork to jednak praco- i czasochłonna rzecz... a tu proszę, zszyłam dwa kawałki, jeden dzień roboty łącznie z poduszkami :)
UsuńNo nic - zostaje tylko pozazdrościć lumpeksu :)
OdpowiedzUsuńTo nie jest fajny lumpeks tym bardziej cieszy, jak coś się trafi :)
UsuńZazdroszczę. Cudny materiał. Ładnie ma urządzone Trójka.
OdpowiedzUsuńTrudno mówić o urządzaniu, wstawiliśmy, co mieliśmy :)
UsuńGratuluję! Upolowałaś jednorożca i ślicznie wyprawiłaś skórkę :)
OdpowiedzUsuńNo, dzięki! :)))
UsuńAt szczęściara i skarbu nie zmarnowała. : )
OdpowiedzUsuńMarnacja to grzech! ;)))
UsuńCzy ja już mówiłam, że mnie wkurzasz?!
OdpowiedzUsuńO, masz też ścianę radości Wasiuczyńskiej! Ha!
Tak.
UsuńW każdym pokoju :)
Wow! Tzn. Hał! Tzn. How?! Tzn. Jak?!
OdpowiedzUsuńJak ty to robisz?!
Hał hał? Zgodnie z zasadami bezpieczeństwa na pokładzie. Najpierw ratuję siebie a potem mogę ratować resztę.
UsuńDlatego piorę i sprzątam dopiero dziś ;)
Jak cudnie...
OdpowiedzUsuńPrzekażę Trójce :)
UsuńWiadomo- bogatemu to i byk się ocieli, Jareckiej szmateksy ujwawniają złoża de luxe.
OdpowiedzUsuńCudna facjatka!
Rzeczywiście, wygląda na to, że dla innych te skarby są niewidzialne. Te złoża były zamocowane na takich wieszakach jak próbki tapicerki.
UsuńA facjatki zyskały uznanie po lekturze Ani, bardzo :)
och..:) no och wystarczyć musi, bo z zielonej zazdrości nic więcej nie napiszę..
OdpowiedzUsuńZieloooonoooo mi.... :)
Usuńno i piknie :)
OdpowiedzUsuńGracias :)
UsuńJa to nazywam Świętym Graalem :-)
OdpowiedzUsuńFan-tas-tycz-nie!
Święty graal! Doskonałe określenie :)))
UsuńBarwo Ty!
OdpowiedzUsuńBrawo ja ;)
UsuńDZiękuję za inspiracje!! Pozazdrościłam, poszłam do lumpka, od razu na szary koniec (gdzie nigdy nie zaglądam - posciel, obrusy itp.) i tam czekały na mnie... dwie grube ciężkie zasłony z dziecięcego pokoju, na podszewkach, z jakims stworkowym wzorem .. no po prostu idealne, prosto ze sklepu do krawcowej (bo ze mnie żadna) i jutro synek będzie miał piękną narzutę!! dziękuję i proszę o więcej (pomysłów:)))
OdpowiedzUsuńBardzo mnie cieszy taki odzew :)
UsuńTrzeba zmodyfikować pozdrowienie łowców: DARZ LUMP!
Piękna tkanina do dziecięcego pokoju, bardzo nietypowa. Myślę, że na wybór tak odważnego wzoru można się zdecydować, jeśli pozostałe elementy wnętrz są dość klasyczne. Ja do pokoju Amelki łóżko zamówiłam na https://senpo.pl/lozka/ bo idealnie pasuje do mojej koncepcji i w dodatku jest świetnej jakości.
OdpowiedzUsuń