Właściwie chaos był też w środku i ku końcowi, i nadal jest.
Z tego chaosu wyłoniła się girlanda, mimo nieustannego sabotażu Czwórki przycupniętej na poręczy fotela. Dziecię świetnie się bawiło grzebiąc w cekinach, przeglądając guziki i siejąc tymże naokoło. Jarecka bawiła się też całkiem dobrze ale chyba nie aż tak, zwłaszcza, że musiała zbierać z podłogi nie tylko guziki i cekiny ale też igły i szpilki, czasem za pomocą stóp.
Ale wreszcie wyłoniła się girlanda, która trafi TAM.
W zamyśle Jareckiej girlanda zawiśnie na wielkich szybach dzielących sale, więc jest dwustronna, awersy i rewersy różnią się nieco.
Jest i druga girlanda, skromniejsza, łatwiejsza i nie budząca nadmiernych emocji w Czwórce.
To jeszcze nie koniec.
Chwilowo jednak Jarecka pozwoli sobie sprzątnąć okołogirlandowy majdan.
Jarecka,
OdpowiedzUsuńTo są cuda Pani ... po prostu cuda :))
Mam nadzieję, że spodobają się przyszłym użytkownikom :)
Usuńna 200%
UsuńA dokąd zawędrują te girlandy?
OdpowiedzUsuńJuż myślałam, że znowu wkleiłam link donikąd! Jarecki poniżej służy pomocą
UsuńTU:
OdpowiedzUsuńhttp://www.adopcja.org.pl/
Wiedziałam, że o taki "kąt" chodzi. Czytam o nim, czytam o dzieciach, które nie mogą mieć normalnie funkcjonujących rodziców i bezradnieję. Człowiek by co zrobił... ale co zza oceanu można (poza pacierzem...). Może mnie co kiedy oświeci.
Usuńalbo jak kto woli to tu:
OdpowiedzUsuńhttps://www.facebook.com/Adopcja
Jarecka - mądra, dobra i taaaka zdolna! Jesteś wspaniała! No po prostu. Zawsze jak piszesz o TAM to mam sumienie mi podpowiada, że powinnam znaleźć takie TAM gdzies obok siebie. Tylko muszę wymyślać, co ja bym TAM mogła zawieźć.
OdpowiedzUsuńAre you talking to me? (pyta Jarecka niczym Robert de Niro) Internet kłamie! :)))
UsuńA w takie miejsca zdaje się wolontariusze chodzą przytulać i nosić na rękach, czego ja osobiście nigdy nie odważyłam się zrobić...
Piękne girlandy!
OdpowiedzUsuńO, jaka świetna, jakoś ją przeoczyłam. Niezwykła. Na pewno niejedna buzia się uśmiecha na jej widok!
OdpowiedzUsuńPodziwiam wasz talent!:-)
OdpowiedzUsuń