Włóczki mi się kończą.
Zostały mi już tylko dwa niepełne pudła.
Z pewną nieśmiałością zagajam... może komuś zbywają jakieś resztki? Po mamie, babci, cioci? Prute swetry (byle nie swetry do prucia!)?
Nowe moteczki ze sklepów są wszystkie takie cacane, doskonałe i puszyste ale tylko te resztki mają w sobie COŚ.
A teraz uciekam, bo Jarecki mnie zabije za ten apel.
A to musi być na już, czy poczekasz na mój urlop, żebym miała czas sie na pawlacze wdrapać?
OdpowiedzUsuńNic nie musi, nic nie musi! :)
UsuńJak tylko wrócę odnajdę ten worek w szafie :) na bank tam leży :) mój mąż się ucieszy ;)
OdpowiedzUsuńA mój wpadnie w rozpacz :)
UsuńAle cudniaste! -ElaW
OdpowiedzUsuńA gdzież pawie oczko?
UsuńJeszcze się nie nauczyłam puszczać oczka z ajfona.
UsuńWot, tiechnika!
UsuńJarecka, Ty najpierw wyjaw co za postulat z tych liter rzędów powstanie.
OdpowiedzUsuńAleż to wyjawię na końcu
UsuńNie mogę się doczekać!!!!
OdpowiedzUsuńI ja, i ja!
UsuńPopiskuje z uciechy!
UsuńCudniaste są te literki! A co dajesz do środka? Gotowe literki, czy sama je z czegoś robisz?
OdpowiedzUsuńGotowe literki, które sama wycinam ze styroduru :)
UsuńChętnie opróżnię tapczan z tego, co żal wyrzucić. Proszę o adres na skrzat.ka małpa wp.pl
OdpowiedzUsuńJak Jarecki nie zaszyfruje internetu, napiszę :)
Usuńja też poszukam....ale raczej dużo nie znajdę, bo ja nigdy nie robiłam na drutach ani na szydełku :-(
OdpowiedzUsuńale jak będę u mamy to u niej poszperam ;-)
pozdrawiam
ivonesca
mamy mają najlepsze zapasy
Usuńna to tez liczę :P
Usuńivonesca
Te Twoje literki zarąbiste :-) zbędnymi resztkami niestety nie dysponuje. Czekam na postulat z literek. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńNa początek postuluję: "Dziękuję za odzew narodzie!" :)
Usuńswietne te literki
OdpowiedzUsuń,ale ja to bym tylko jakies znalazła stare sweterki ;p
Nie, na sweterki do prucia nie mam nerwów :)
Usuńmam. dużo. baaardzo dużo :) wrzuć adres na dosia.13@interia.pl, to jeszcze podpytam o preferencje kolorystyczne i jakościowe :D
OdpowiedzUsuńNapiszę, jak tylko skończę szychtę pokojówki
UsuńUwielbiam taki recykling. Poszukam i ja :-)
OdpowiedzUsuńKaczka poszukiwaczka
Usuń��....To się nie dzieje naprawdę ...
OdpowiedzUsuńCzy ktoś mógłby przygarnąć Jareckiego
Jarecki, najwyzej bedzie tak: http://www.crochetconcupiscence.com/wp-content/uploads/2012/03/crochet-whole-house.jpg
UsuńDasz rade!
A jak sie Jarecka rozpedzi, a narod bedzie hojny to tak: http://img.weburbanist.com/wp-content/uploads/2009/04/crochet-gas-station-1.jpg
UsuńJarecki to Ty jeszcze nie wiesz że szczęśliwa żona to szczęśliwy mąż! Przynajmniej będzie Wam mięciutko i kolorowo ;-)
UsuńRozmarzyłam się na te kacze wizje. Jeszcze jak ktoś ma zapasy czasu, to poproszę dorzucić do przesyłki
UsuńA ja mam współczucie dla Jareckiego...
UsuńNoemi
Dwie trumny po mojej ciotce nieboszczce już zostały zutylizowane jako i ona?!
OdpowiedzUsuńJeszcze nie, ale gdyby nie te trumny już dawno łapałabym powietrze ustoma jak ryba bez wody. Ciotka użyczyła mi organów, to jest drugie życie ciotki.
UsuńBosssskie :-D
OdpowiedzUsuńBbbboskie ? :)
UsuńSzalona :) Dobrze, że macie teraz TAK duży dom! :D
OdpowiedzUsuńTo się okaże czy AŻ tak duży :)
UsuńTaki nieśmiały apel, taki wielki odzew, tylu mężów uszczęśliwionych!
OdpowiedzUsuńWyobrażam to sobie :)
UsuńJarecko! Ja mam! Mi zalega! Zapodaj nowy adreson na maila. Jak nie masz mego maila w otchłaniach swej poczty, to daj znak, to zapodam :-). Jeśli nie wydolę teraz, to na pewno po połowie sierpnia. Pozdrowienia - silvarerum :-)
OdpowiedzUsuńPS. Jarecki - Ty się ciesz, że Ty masz taką zdolną małżowinę. Że ona ratuje innych przed włóczkowym potopem. Że z tego co zalega, jej się wylęga.
A co knuje Jarecka? Czy tylko tak o na tzw. zapas?
OdpowiedzUsuńNo knuje. Knu knu.
Usuń