(podkład muzyczny: Chór Czejanda, Budujemy nowy dom, może być w wersji murmurando)
Mam takie poczucie, że jestem coś winna wszystkim darczyńcom, którzy (które!) tak hojnie obdarowali mnie wlóczkami. "Ciekawe, co z tego powstanie" - pisałyście w listach dołączonych do wielkich paczek.
No to proszę, zajrzyjcie mi przez ramię.
Zbudowałam kilka domków i stanęło miasteczko, w którym na razie nie dzieje się nic.
Będzie tam Boże Narodzenie, ale rozumiecie, że wiosną trudno mi wyczarować tę atmosferę.
To miała być gwiazda betlejemska ale wyszły fajerwerki albo komórka rakowa albo ufo widziane przez kamerę termowizyjną.
A propos ufo: co by to było za miasteczko bez Obcych?
Trzej Mędrcy też byli SKĄDINĄD, nieprawdaż?
No to już wiecie, co robię z włóczkami :)
Bawię się!
Wasza Jarecka
Jarecko Ty zdolna bestyo! brawo. Podziwiam z otwartą paszczą.
OdpowiedzUsuńMistrzyni szydełka :-)
OdpowiedzUsuńHaha! Super! Uwielbiam Twoją kreatywność i kreatywną narrację. Pozdrawiam :) PS: śliczny autoportret ;)
OdpowiedzUsuńBo ty Jarecko zapomnialas o jednym waznym tricku kazdego ilustratora - wiosna i latem sluchamy koled! :*
OdpowiedzUsuńJarecka zaraz ci tu podesle na priv troche zimowej atmosfery. W Dynskiej szkole ciagle jeszcze wisza na korytarzach zimowe artefakty. Nie moglam sie oprzec, bo fajne i pstryknelam kilka fotek :-)))
UsuńOj, z chęcią bym w takim miasteczku zamieszkała! A kosmiczna choinka będzie?:)
OdpowiedzUsuń:-))))
OdpowiedzUsuńSama nie wiem co mi sie bardziej podoba.
Wiem!
Najbardziej mi się podoba, ze Jarecka jednak publikuje.
Autoportret hehe.ale ta architektura. Bestyja zdolna i już.
Coś absolutnie cudownego :))))
OdpowiedzUsuńOniemiałam 😍
OdpowiedzUsuńzamiast się poniewierać, posłużyły jako materiał budowlany ;) "Dobry architekt to miasto zrobił, wszystko jak żywe, aż się ckni" :D No to jeszcze parostatkiem w piękny rejs ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Jest Pani poetką włóczki!
OdpowiedzUsuńAle piękna Jarecka! I brew zrobiona i uszminkowana; )
OdpowiedzUsuńPięknie się u Ciebie dzieje. Śliczne domki.
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam za dobre słowo!
OdpowiedzUsuńAż się chce!
Ale piękna Jarecka! I brew zrobiona i uszminkowana; )
OdpowiedzUsuńTrzeba być mistrzem świata, aby tak szydełkować!
OdpowiedzUsuńJarecka.... jesteś Mistrzem Świata!
Niech no Jarecka nie robi takiej zblazowanej miny, bo zmarszczki się od takich robią.
OdpowiedzUsuńW jakiej roli obsadzi siebie wyszydełkowaną sławetna cielesna Jarecka w swojej miasteczkoszopce?
W roli wołka albo osiołka, li i jedynie.
UsuńNieGwiazdy? Betlejemskiej znaczy się.
UsuńAle fajne, ale fajne!!! Moje "wewnetrzne dziecko" skacze i w raczki klaszcze :D
OdpowiedzUsuńA ten domek ze zdjecia nr 2 to sam w sobie taki sliczny, ze na kartke móglby tak "sauté" pójsc, troche tam gwiazdek tylko dodziergac czy innego sniegu i juz. Gdyz uroczy jest niezwykle.
Mądrze prawisz, ok, jak mądrze! 😇
UsuńPoetko włóczki, nie zatrzymuj się, wahaj, grymaś, niech z tej niepewności miasteczko urośnie do wielkości metropolii, a my wierni wielbiciele będziemy się snuć z bananami na licach po angorowych zaułkach, myć ręce w mohairowych fontannach i kupować kordonkowe mufinki w mulinowych cukierniach!
OdpowiedzUsuńLOVE!
Noo, takie miasteczko śni mi się po nocach od dawna :)
Usuńśliczne te Twoje szydełkowe robótki!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuńhahahaha:) A ja myślałam, że to blog na temat budowania domu :) Piękne te prace, gratuluję pomysłowości i talentu :)
OdpowiedzUsuńOch, ten sam mechanizm pchnął mnie w tryby blogowania! Rozważ, może to jakiś ZNAK! :))
UsuńObcy, daszki kolory -wymiataja. A wloczkowy autoprtret, to mistrzostwo swiata.
OdpowiedzUsuńTe fajerwerki-wzielam za kule slonca;)
Jarecka, jesteś geniuszem. PS. Obdarowano mnie wloczkami - chcialabys moze? Monika z domu za końcem swiata
OdpowiedzUsuńSię pytasz!
UsuńAle cudeńka wychodzą z Twoich rąk ;)
OdpowiedzUsuńBardzo interesujące. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń