Oto druga część tutka - jak zrobić szydełkową syrenę.
Jeśli mamy już pół-kobietę wykonaną według poprzednich instrukcji (KLIK) możemy zabrać się za dokończenie robótki.
Zanim jednak przejdziemy do kolejnych punktów, krótko:
Wzór opracowałam sama i dzielę się nim z Wami, żebyście mogły sprawić frajdę swoim córkom, synom, siostrzeńcom i siostrzenicom, bratanicom i bratankom, sąsiadkom, koleżankom i sobie samym. W zamian, proszę, podlinkujcie mój tutorial jeśli zechcecie pokazać swoje syreny w sieci.
Nadto czujcie się zobowiązane w sumieniu do pochwalenia się efektami via email, jeśli nie macie blogów ;)
Proszę też o opinie o samym kursie, czy czytelny, choć uprzedzam: aby się z nim zmierzyć, trzeba mieć opanowane podstawy sztuki szydełkowania; dziś np. dołączają słupki.
Syreny z Deszczowego Domu ogony mają różne, co wynika z faktu, iż Jarecka nigdy nie jest do końca usatysfakcjonowana, więc próbuje lepiej, zawsze zaś improwizuje.
Wam proponuje ogon prosty, niezawinięty; po pierwsze dlatego, że niełatwo wytłumaczyć jak takim ogonem zakręcić, po drugie: z żadnego ze zrobionych przez siebie zakręconych ogonów Jarecka nie jest stuprocentowo zadowolona.
Gotowi?
Start!
Do gotowego tułowia dowiązujemy nitkę w kolorze ogona.
(Użycie przynajmniej dwóch kolorów podkreśli efekt "łuski")
Pierwszy rząd ogona, to trzydziesty licząc od początku robótki, a zatem:
30 rz: półsłupek w każde oczko
31 rz: pomijamy jedno oczko, w kolejne wbijamy 5 słupków, następne pomijamy, w następne wbijamy półsłupek, kolejne znów pomijamy, w następne znów wbijamy 5 słupków - i tak do końca rzędu; uzyskamy 4 łuski, ostatni w rzędzie jest półsłupek.
32 rz(tu innym kolorem): dwa oczka łańcuszka, półsłupek wbity w środkowy słupek "łuski". Rząd przerabiamy tak jak poprzedni, z tym, że słupki wbijamy w półsłupek pomiędzy "łuskami".
33 - 37 rz: - j.w.
38 rz: podobnie jak wyżej, lecz zamiast 5, wbijamy 4 słupki.
Teraz można wypchać tułów syreny.
39 rz: półsłupek w każde oczko (18)
Kolejne rzędy przerabiamy zgodnie ze schematem:
49 rz: dwa słupki w każde oczko
50 rz: dwa słupki, słupek, dwa słupki, słupek, itd.
51 rz: układamy "płetwę" na płasko i teraz zaczniemy ją zrabiać razem.
W pierwsze z brzegu oczko wbijamy 5 słupków, dalej półsłupek w każde oczko, przedostatnie oczko pomijamy i w ostatnie znów wbijamy 5 słupków, zakańczamy, odcinamy i chowamy nitkę.
Iiii... GOTOWE!
Pozdrowienia z Deszczowego Domu!
A ja zastanawiałam się co dzisiaj wieczorem będę robić :) dwie pół kobiety już czekają na swoje pół syreny :)
OdpowiedzUsuńdzięki Jarecka za zorganizowanie wieczoru :) pozdrawiam
Teraz to już bułka z masłem :)
UsuńJa niestety już wiem co będę robić wieczorem. Do 22.30 będę się bujać z całą piąteczką. Sama :/
Do usług, polecam się na przyszłość :)
Droga Jarecka... syrenkę skończyłam, dziecię szczęśliwe i mówi, że się nauczy.... w ferie zimowe :) wyszła tylko taka mała nieścisłość... rząd 39 w opisie jest, że 18 półsłupków, a na schemacie naliczyłam 20... no to jak jest?
UsuńOczywiście 20, zaraz usunę ten nawiasik :p
UsuńDzięki!
No ten tutek na rzut oka pierwszy nieco mnie przestraszył, ale jak się wezmę to ścignę może jakąś ogarniętą szydełkomaniaczkę i jakoś przebrnę. A Mruwka wymiata syreny. A ja kurz w pokoju dziecięcia :-) dla każdego coś miłego:-) Jarecko dzięki za stworzenie możliwości !
OdpowiedzUsuńTo tylko tak wygląda, jak się do tego zasiądzie z szydłem w ręku to samo się robi - naprawdę! :)))
UsuńMruwka Mruwką, ale tylko patrzeć jak mruwkowa Julka syrenę machnie :)
Prościzna :P
OdpowiedzUsuńOczyma wyobraźni widzę Cię z szydełkiem w ręku... ;p
UsuńI znowu muszę się napić!
OdpowiedzUsuńŻeby nie było na mnie jak popadniesz w alkoholizm :))))
UsuńŚwietne tutki!
OdpowiedzUsuńZostaje na długo, gdyż bardzo mi się podoba
Pozdrawiam :)
Bardzo się cieszę :)
UsuńSyrenki są świetne :) Bardzo mi się podobają, a tutki jasne jak jasny gwint :))) Pewnie kiedyś skorzystam, bo bardzo mnie korci takie szydełkowanie zabawek :)
OdpowiedzUsuńBardzo mnie cieszy, że jasne :)
UsuńSpróbuj koniecznie, ale ostrzegam! - to istoty stadne! Nie skończysz jednej, a już pomysł na drugą nie da Ci spokoju!:)
Przecudna syrenka! włóczki mam... szydełek chyba wszystkie rozmiary... niestety talentu mi tylko brak... hihi... jak go gdzieś nabędę to biorę się do roboty :)
OdpowiedzUsuńale pomysłem rzucę, że do ogonka można coś grzechoczącego albo szeleszczącego upchnąć i grzechotka będzie idealna :)
No właśnie! W tę płetwę ogona to aż sie prosi, żeby kawałek rękawa do pieczenia włożyć - cudnie szeleści! I grzechotkę w głowę ;P
Usuńzaczęłam robić !!! ale dopiero łebek robię :D
OdpowiedzUsuńjak mi nie wyjdzie to Cię oskarżę- jeszcze nie wiem o co :D! a jak wyjdzie to się pochwalę :D
pozdrawiam :-)))
Mam dobrego prawnika ;)
UsuńPięknie dziękuję za ten tutorial, co prawda nadal mam dwa niedokończone ptaszki jedną zaczętą zamotkę, ale wierzę, że teraz w jesienne wieczory szybko się z tym uporam :) A w tzw. międzyczasie zamówię włóczki w barwach tęczy. Czy Jarecka może coś polecić w tym zakresie (markę, grubość, skład?)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Zależy co chcesz zrobić z tych włóczek?
Usuń